Słów kilka o mnie: Uwielbiam się ruszać. Całe moje życie związane było praktycznie z ruchem. Od najmłodszych lat: gimnastyka artystyczna, siatkówka, jeździectwo, lekka atletyka, sztuki walki. Miska – nigdy nie liczyłam, ale jako młódka ze względu na aktywność fizyczną, mogłam sobie pozwalać na wiele. Po incydencie z drastycznym schudnięciem urosła mi dupa i jakoś ze sobą żyjemy Po dłuższym okresie opyerdalania się i flaczenia postanowiłam się znowu zbić. A że stara dupa jestem i ćwiczenia same nie wystarczają – potrzebuję pilnowania miski i bata nad sobą, żeby się nie rozbestwiać Teraz jestem na powiedzmy jako tako zadawalającym poziomie wydolnościowym(sporo biegam), więc postanowiłam rozbudować u siebie jeszcze siłę, którą i tak chyba mam sporą... Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia.
A więc oczekiwania jakie mam: SIŁA... Powiedzmy, że moim początkowym celem jest dojście do 10 podciągnięć Rekompozycja ciała. Ideałem kobiecego piękna jest dla mnie Larissa Reis, więc ogólnie rzecz biorąc chcę mieć dużo mięcha
Pora na obowiązek:
Wiek : 24
Waga : 73,4kg
Wzrost : 174
Obwód w biuście(1) : 98
Obwód pod biustem : 81
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 78
Obwód na wysokości pępka : 84
Obwód bioder (3): 101
Obwód uda w najszerszym miejscu: 6
Obwód łydki : 38
W którym miejscu najszybciej tyjesz : uda, opona na brzuchu
W którym miejscu najszybciej chudniesz : równomiernie
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Bieganie Często połączone z ogólnorozwojówką na stadionie i ćwiczeniami z obciążeniem własnego ciała. Teraz biegam bez konkretnego treningu, ale mam na swoim koncie przebiegnięty maraton.
Basen – uwielbiam jako odstresowanie. Pływanie ciągłe kraulem. Nigdy nie liczyłam ile przepływam, bo gubiłam się przy 60 Raz policzyłam do 3 km i pewnie średnio właśnie tyle wyrabiam. Siłownia – Od lipca przyjęłam rozkład treningowy A B by Obli. Troszkę go przerabiam, tzn dodawałam kilka ćwiczeń, albo zamieniałam, bo sprzęt nie był wolny.
Co lubisz jeść na śniadanie: muesli (sama dobieram składniki) z jogurtem albo kefirem i KAWA; omlet z warzywami
Co lubisz jeść na obiad : uwielbiam ryby.... Oprócz tego jestem strasznym mięsożercą.
Co jako przekąskę : owoce – jabłka, truskawki, migdały
Co jako deser : słodycze – od początku lipca się nie tknęłam
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : stan zdrowia bardzo dobry, miesiączka to rosyjska ruletka – bardzo nieregularna, nie biorę żadnych tabletek
Preferowane formy aktywności fizycznej : co rada starszych zaleci Byle nie rower, bo nie zdzierżę...
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : o kur... trochę tego było...Kiedyś: dużo spalaczy min. Tharmline S, Thermo Fat Burner Treca, L- Glutamine Treca. Obecnie: żelazo(jak mi się przypomni), izolat białka serwatkowego 90(średnie... ale kupiłam tylko i wyłącznie ze względu na to, że porcje są w osobnych saszetkach, co mi ułatwia logistykę – ale i tak rzadko biorę. Wolę mięcho ), omega 3 gold olimpu 1xdziennie.
Stosowane wcześniej diety : Nigdy nie miałam żadnej konkretnej diety, ale odchudzam się całe życie . Teraz nie jestem niewolnikiem talerza, ale kiedyś miałam problemy. Jak trenowałam SW, to pewnego razu w przeciągu miesiąca zbijałam wagę i straciłam 12kg w ciągu miesiąca – zajeżdżałam się na treningach, a w późniejszym czasie jadłam pół grapefruita dziennie. Po tamtym wybryku zadomowił się u mnie ED i pojawiały się potężne kompulsy. Obecnie w głowie mam poukładane – ale od tamtego momentu jak przybieram na wadze, to tyję okropnie w brzuchu, wcześniej tkanka rozkładała się równomiernie.
Przykładowe miski. Data jakaś stara, bo raz się zmobilizowałam, żeby ważyć wszystko i mierzyć Zakładam DT żeby właściwie to ustalić ile czego mogę żryć. Nie wiem jaki przyjąć rozkład – i tu prosiłabym o Waszą pomoc.
Zdjęcia ze względów osobistych wolałabym wysłać na maila. Widziałam, że kilka osób to praktykowało, ino nie znam tego maila
No to teraz nie mam już wyboru.... Muszę prowadzić dziennik i miski i treningów A Was proszę o pomoc w kręceniu na mnie bata
Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...