50tka na redukcji

Drogie Szefowe kiedy tniemy kalorie? Bo coś mi się wydaje, że ta sielanka nie będzie trwać wiecznie:P

a dlaczego ciąć? przeciez idzie co chcesz jeszcze, cierpliwosci, i dodawaj soebi po 5g ww co tydzien az osiagniesz 70g ww

Cm idą, ale waga mnie szokuje, bo +2kg. Moim marzeniem jest teraz ta magiczna granica >100kg

Zobacz tu i porównaj wygląd tylko 3kg mniej
https://www.sfd.pl/Konkurs_/_aineko_podsumowanie_str._22-t853261-s22.html
waga to woda w duzej mierze mozna miec bez problemu 5kg roznicy, musisz czekać w pewnym momencie spadnie i waga, a wtedy centymetry moga nie spaść
nie wpadaj w pułapke biegu za wagą, oczywiscie ze twoja waga jest patologiczn ai spaśc powinna ale nei oczekuj ze to co nazbierałas latami spadnei ci w pare miesiecy
Tu dziewczyna w twojej kategorii walczy juz poł roku
https://www.sfd.pl/anister/_redukcja/podsumowanie_pierwszego_etapu_str.63-t829450-s63.html

Musisz uzbroic sie w cierpliwość nie ma cudów, chcesz to zrobic zdrowo i trwale to pracuj i trzymaj diete, mozesz za pol roku byc chudsza albo znowu grubsza, nie chcemy bys pracowała na joo ale byś pracowała na zdrowie
I częściej sie melduj i zdawaj realcje z diety i ćwiczeń

przeczytaj co obli ma jako sygnature

i nie zgub jej

jak nie przestawisz sobie w glowie ze to styl zycia a spadek wagi jest tylko jego efektem ....zawsze bedziesz niezadowolona


ja zruzcilam tylko 12 kg przez rok ale wiem ze te 12 NIGDY do mnie nie wroci .....

latwo przyszlo ale nie latwo pojdzie ....i nastaw sie na dluuuuuuugo a w sumie na for ever.....i bedzie ci lepiej znosic trudnosci w spadkach ...bo beda

alem cie pocieszyla

Zawaliłam dziś miskę. Byłam dziś na basenie 1 godz.

Od razu zawalilam... Wyluzuj, napilas sie piwa, zdarza sie nastepnym, razem polecam wino, podobno az tak nie hamuje chudniecia jak piwo.

Stalo sie i sie nie odtsnie, jutro bedzie lepiej

To wszystko przez ten upał... Jutro się będę trzymać.

och, nic sie nie stało. Każdemu może się zdarzyć

Cześć dzisiejsza micha, rano 20 basenów szybkim kraulem, oraz 500 m biegu w "dzikiej rzece" w aquaparku. Wszystkim polecam, wysiłek duży a obciążenie stawów minimalne.