justyna_p9/redukcja/str.25

Nie daję diety, bo ostatnio nie trzymałam, starałam się jeść na "czuja", regularnie i wybierać zdrowe rzeczy. I dalej tak będę robić. Chcę powoli wychodzić z tego reżimu a stawiać nie koniecznie na redukcję wielką, a na zdrowe odżywianie i na to,żeby nie przytyć.A ujemny bilans staram się uzyskać zwiększoną ilością ruchu. Przynajmniej na razie. Z serii na serię robię progres, ale nie zawsze wychodzi, bo nie daję rady. Tak jak napisałam wcześniej wolę dokładać ilość powt niż ciężar, bo jak dokładałam to nie byłam w stanie zrobić nawet kilku powtórzeń. Zwiększam też ilość interwałów po siłowym. A spalacz dlatego,że w ciągu ostatnich kilku tygodni nic już nie zleciało z cm

Weź nie żartuj z tymi cięźarami, robiłam podobny trening na początku i wyciskałam na barki 8-9kg hantlami, na klatę 5kg to w ogóle śmiech, na czworogłowe na maszynie szło 30-40 kg, przywodziciele i odwodziciele po 40-50kg, nie wiem co ma na celu ten trening i dlaczego tyle powtórzeń, to jest aero z cięźarami nie trening siłowy, jedno z dwojga albo się opyerdalasz albo głodujesz i nie masz siły na trening

Chuda dobrze prawi, spalacz Ci niepotrzebny,wyrzucisz tylko pieniądze w błoto, przecież 5kg to lata jak szmata, nie przesadzaj Laska, stać Cię na więcej.

Może i Chuda brałaś na początku 8-9kg na barki,może ktoś bierze i 50 ale ja nie jestem w stanie zrobić więcej niż 12 powtórzeń 5kg, myślcie sobie co chcecie. Przy 5-6 powtórzeniu pieką mnie mięśnie i resztę już robię ostatkiem sił. Nie od razu Kraków zbudowano.Na klatę racja mogę więcej,na plecy i nogi też. Co do powtórzeń to wyczytałam ,że zakres może być 15-25x,więc nie wiem ile mam w końcu robić. A druga sprawa to chyba każdy ma inny organizm, jeden ma więcej siły drugi mniej.....

To zmniejsz ilość powtórzeń i powalcz większym ciężarem, musisz stymulować mięsnie inaczej nic z tego nie będzie. Jak nie zrobisz zadanej liczby powtórzen to się nie przejmuj,ważne byś dokładała kg.

Zmieniony przez - qgqtq w dniu 2012-06-15 17:11:26

co sie tu dzieje? jakie spalacze co nie zlecialo... Krotki raport tego co robilas dotychczas jakie rozklady itd prosze

-Najpierw 12 tygodni ćwiczyłam w domu z piłką, rozkład 1700/130/75/130.
-Potem niecałe 8 tygodni na rozkładzie 1600/120/80/100
-od 3 tygodni ćwiczę na siłowni(diety nie trzymam ścisłej, jem po prostu regularnie i wybieram zdrowe produkty w miarę możliwości, nie miałam już sił na to żeby dalej trzymać się tego reżimu, więc tak postanowiłam, ale za to zwiększyłam ilość ruchu)
Przez 2 tygodnie robiłam trening dla zielonych, po nim bieżnia lub rowerek. Starałam się zwiększać ciężary , ale jak zrobiłam w pierwszej serii np 10 powtórzeń 5kg, to w drugiej już nie dałam rady zrobić nawet kilku z 10kg, więc zmieniłam taktykę treningu i dodaję zamiast ciężaru powtórzeń więcej. I za to zostałam zjechana.
A że od kilku tygodni nic nie leci, nawet jak trzymałam jeszcze dietę, to postanowiłam spróbować spalacza przez kolejne 30 dni.
Nie rozumiem o co chodzi w końcu w tym progresie. Jeśli zrobię 20 powt 5kg a w drugiej serii 25powt 5 kg to nie jest postęp??

Ale justyna jak nie trzymasz rezimu to po co splacz, przeciez spalacze to pic na wode, nie ma w nich zadnych substancji ktore cie odchuda bo prawnei byc nei moze bo sa zbyt silne i ryja tarczyce i mozg.

Co do powtorzen, to musisz przyjac ze serie robocze powinny byc zawsze robione na maxa, jezli zrobilas w jednej 20 a w drugiej 25 powtorzen oznacza to ze pierwsza seria byl atylko rozgrzewka a nie stymulacja dla organizmu
to wlasnei jest normlane ze sila nam spada z serii na serie jezli cwiczymy zawsze na maxa i wtedy mozemy zmniejszyc ciezar.. lub zrobic mniej powtorzen czyli tyle ile mozesz

podsumowując,lepiej zrobić mniej powtórzeń a większym ciężarem? Chyba jestem za głupia,żeby to pojąć
Załóżmy,że teraz planowo w tym i w przyszłym tygodniu mam robić 3 serie po 10 powtórzeń. CZyli ile mam robić w każdej serii i jak ten ciężar zwiększać?NA mój rozum zrobiłabym np 10x5kg,10x10kg,i tyle ile dam radę 15kg. O to chodzi? i w następnym treningu zacząć 15kg nawet jeśli dam radę tylko 2 razy np? I co dalej?

I jeszcze się denerwuję, bo przeglądam te dzienniki a tam więcej spamu niż konkretów...

Zmieniony przez - justyna_p9 w dniu 2012-06-16 13:26:02

No tak, lepiej zmniejszyć liczbę powtórzeń a zwiększać ciężar, wtedy faktycznie ćwiczysz i dajesz mięśniom bodziec do rozwoju. Jak masz 3 serie po 10, to w pierwszej bierzesz taki ciężar, żeby zrobić w miarę bez problemu, w drugiej zwiększasz tak, żeby było ciężko, ale żeby skończyć serię, a w trzeciej znów zwiększasz i ciśniesz na maksa, możesz nie dokończyć serii, wtedy na następnym treningu zostawiasz ten sam ciężar i walczysz o kolejne powtórzenia, tak, żeby skończyć serię. Jak uda Ci się skończyć trzecią serię, to na następnym treningu zaczynasz od tego ciężaru, który miałaś w drugiej serii.
Tu masz artykuł Obli na ten temat: https://www.sfd.pl/[Art]_Progres_jako_podstawa_treningu-t831133.html
Różnica 5 kg to jest dużo, masz tylko takie sztabki co 5 kg? Nie ma nic pomiędzy? Zwykle są co 2,5. Na ginekologu/maszynie do uginania taki progres możesz robić, ale na ręce czasem da się zrobić progres tylko co 1 kg, musisz wyczuć, tak żeby iść powoli do przodu. Ja nie miałam zamiaru Cię zjechać, tylko zobaczyłam, że tak machasz bez sensu to się wypowiedziałam, ogólnie masz ładne efekty, także nic tylko jechać z koksem

Zmieniony przez - chuda w dniu 2012-06-16 18:07:30