Majicou ani jedno ani drugie - nauczyłam się jeść na wyczucie. W lutym jak tu zawitałam to przez tydzień liczyłam ile mi tego wychodziło, 1700-2000 zależnie od dnia, teraz raczej dobijam do 2000 a czasem nawet przekroczę
Na początku liczenie było ekscytujące - coś nowego. Potem denerwujące a na końcu paranoja. Dlatego wróciłam do starego dobrego sposobu "na oko" łyżką/kubkiem/dłonią.
Co do pieczenia to tak naprawdę jest bardzo proste i w brew pozorom mało pracy - zakwas sam się robi Ty jedynie dolewasz mąki i wody i mieszasz (może minute to zajmuje) i tak przez 5dni. Potem wyrabiasz ciasto - 10 min, odstawiasz na pół godzinki, wyrabiasz znowu (5 min a nawet krócej). Odstawiasz do wyrośnięcia. Wrzucasz do piekarnika (1 min). Czyli teoretycznie pieczenie chleba to +/-21 minut roboty resztę czasu "samo się robi" Naprawdę zachęcam do pieczenia - satysfakcja gwarantowana
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
I – 2jajka, maca, cynamon, imbir, brazylijskie, migdały, ananas
II – razowiec z tatarem i awokado, pestki dyni, konopia, kasza gryczana, boczek, białko jajka*
III – razowiec z tatarem, brazylijskie
IV – polędwiczki wieprzowe, gorgonzola, kasz gryczana, olek kokosowy (zdjęcie)
V – makrela wędzona, orzechy
*żółtko poszło do tatara to upichciłam paprykę „nadziewaną” białkiem jajka, kaszą i na to plasterki boczku. Całość posypana konopią (danie widoczne na zdjęciu poniżej)
warzywa: kapusta biała, ogórek zielony, pomidor, pieczarki, cebula, papryka czerwona, brokuł, rzodkiewka
napoje: woda 3l, czerwona herbata, mięta, mieszanka na dobre trawienie (anyż, koper włoski, kminek, kwiat rumianku, kwiatki mięty pieprzowej, korzeń waleriany, kwiatki prawoślazu lekarskiego, kwiaty nagietka)
suple: omega3, greens, ZMA, tran
Trening
10x Sumo DL HI Pull 20kg
9x push up (męskie)
8x swing 16kg
7x sit up
6x burpee (męskie + wyskok)
max w 30 min
9 pełnych obwodów + 10xSDLHP + 9xPU + 8xSwing
dokończyłam ten 10 obwód i czas całkowity to 31:05
Ślizgałam się na własnym pocie skapującym ze mnie. SDLHP i pompki najbardziej dały mi w kość. W ostatnich obwodach po 5 SDLHP miałam króciutkie przerwy. Ale za to pomiędzy całymi obwodami przerwa trwała tyle co na kartce zrobienie kreski. Lubię swing, tyłek i nogi mocno odczuwalne, sprawnie mi on idzie przy następnym razem zaryzykuje większy ciężar. Po swingu chodzenie jest wyzwaniem
Dzisiaj miałam zakwasy a jutro będą zakwasiory Podejrzewam, ze każdy ruch będzie bolesny.
__________________________________________________________________
Powieka prawego oka mi wczoraj wieczorem strasznie spuchła nie wiem od czego. Rano trochę zeszło ale jeszcze się trzyma. Jedzenie cały czas to samo (znaczy nie wprowadzałam żadnych nowości, dodałam chleb żytni ale już jakiś czas go jem więc nie jest na liście podejrzanych), kosmetyki od miesiąca też te same. Nie przeszkadza mi to w codziennych czynnościach ale wyglądam jak ofiara przemocy domowej
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-05-08 19:14:42
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
I – 2jajka, maca, cynamon, kokos, migdały, ananas, konopia (zdjęcie)
II – tatar i awokado, pestki dyni, włoskie, brazylijskie, pstrąg wędzony
III – tatar z razowcem
Trening
IIIa – whey, ananas, olej kokosowy
IV – wątróbka, kosma, olej kokosowy, olej z awokado (zdjęcie)
warzywa: kapusta biała, ogórek zielony, pomidor, pieczarki, cebula, papryka czerwona, brokuł, rzodkiewka, czosnek, szpinak
napoje: woda ~3l, czerwona herbata, mięta, mieszanka na dobre trawienie (anyż, koper włoski, kminek, kwiat rumianku, kwiatki mięty pieprzowej, korzeń waleriany, kwiatki prawoślazu lekarskiego, kwiaty nagietka), zielona herbata, kawa
suple: omega3, greens, ZMA, tran, wapń musujący
inne: soda oczyszczona
DT
1a. Będąc tyłkiem przy ziemi wolną nogą łapałam równowagę. Zazwyczaj nie mam z tym problemu. Czułam moc i ładnie mi szły dzisiaj.
1b. W drugiej serii wstawałam z dużymi oporami i trochę to wstawanie zajęło mi czasu. A paliło jak cholera. Co nie zmienia faktu, że lubię wszelkiego rodzaju przysiady
2a. Na początku myślałam, że wzięłam za mały ciężar. Przesyłam tak myśleć po 7-8 powtórzeniu Pot zaczął mi do oczu ściekać.
2b. Tutaj już małe będą progresy. Po pierwszej serii tak się styrałam, że próbując dołożyć ciężar pogubiłam się w liczeniu i chyba z 2 minuty medytowałam nad sztangą czy dobrze dodałam
3a. Po pierwszej serii wstając miałam mroczki przed oczami. Po drugiej ledwo co wstałam.
3b. Tutaj zamieniałam zamiast siedząc zrobiłam stojąc na podwyższeniu, ze sztangą na barkach. I w końcu czułam jak ładnie pracują łydki i nie tylko.
Tabata te 4minuty są (nie)zapomniane. Wyłącza się myślenie i byle do końca. Po podłam i zastanawiałam się gdzie ja jestem.
Wrażenia ogólne: trening mnie zwalił z nóg. To jest ten typ co kochasz i nienawidzisz jednocześnie.
Miałam dzisiaj problemy z ruchliwością po ostatnich dwóch dniach. Chodzenie było dużym wyzwaniem. Teraz obawiam się tego co będzie jutro.
__________________________________________________________________
Łyknęłam wapń i opuchlizna z oka powoli schodzi. Będąc w aptece zapytałam się, czy wapń na alergie to tylko taki musujący (wybrałam bez cukru ale za to ze słodzikiem innego nie było). Taki zwykły w tabletkach ponoć nie pomaga na alergie, on tylko na osteoporozę jest. Czy to prawda? Trochę nie logiczne to...
Poniżej zdjęcia:
Placek śniadaniowy (jadam takie co prawie codziennie)
Wątróbkowy obiad
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-05-09 22:31:39
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
I – 3jajka, maca, cynamon, imbir, kokos, migdały, ananas, włoskie
II – pstrąg wędzony, makrela, awokado, konopia
III – razowiec z łopatką
IV – indor, fasola czerwona, migdały, grejpfrut
V – łopatka, masło
warzywa: kapusta biała, ogórek zielony, pomidor, pieczarki, cebula, papryka czerwona, brokuł, rzodkiewka, czosnek, kalarepa
napoje: woda ~3l, czerwona herbata, mięta, zielona herbata, kawa
suple: omega3, greens, ZMA, tran, wapń musujący
inne: soda oczyszczona, dużo tabasco
DNT
Jedynie streczing dzisiaj był
__________________________________________________________________
Opierdzielam się. O dziwo nie mam tak wielkich zakwasów jak myślałam, że będę miała. Ale i tak chodzie boli.
Jutro czeka mnie grill u teściów, obeżre się miecha. Akurat po treningu będzie żarło
A to mój indor
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
I – 3jajka, maca, cynamon, imbir, włoskie, kakao ziarna, ananas,
II – makrela, dynia, brazylijskie
III – razowiec z łopatką
Trening
IIIa - whey, pomarańcza, olej kokosowy
IV – hambaurger x2, żeberka, bekon
warzywa: kapusta biała, pomidor, pieczarki, rzodkiewka, papryka, cebula, sałata, ogórek zielony
napoje: woda ~2,5l, czerwona herbata, mięta, zielona herbata, mieszanka na dobre trawienie, kawa
suple: omega3, greens, ZMA, tran,
inne: soda oczyszczona,
DT
A. Tak bardzo jak lubię przysiad dzisiaj nie szło. Jedyny plus to, że te 44 szły troszeczkę łatwiej niż 42.
B1. Brak progresu przez moją zachowawczość, bo faktycznie mogłam dołożyć w drugiej serii chociażby do tych 24
B2. Druga seria masakra. Tutaj jednak zejdę z obciążeniem bo w ostatnich powtórzeniach nie dociągałam sztangi.
C1. Po drugiej serii miałam ochotę rzucić to w cholerę, paść i nie powstać
C2. Jedyne ćwiczenie jakie mi dzisiaj szło.
D. Urwicy dostanę z tym plankiem
Wrażenia ogólne:
Nie szło mi dziś. Brak mocy i temperatura sprawiły, że trening był mało progresowy i masakrycznie ciężki. Do tego robiony w pośpiechu, żeby zdążyć na grilla do teściów (i tak się spóźniliśmy )
Zła jestem na siebie. Za karę jutro zmasakruje się GPP
______________________________________________________________________
Rodzina na tyle już przyzwyczaiła się do moich nawyków żywieniowych, że ciasta mi nikt nie proponuje. Dzisiaj każdy dostał tylko ja nie (i to bez stukrotnego potarzania "nie, dziękuję")
Z życia rodzinnego:
Siedzę z teściami i teściu (otyłość II stopnia jeżeli nie wyższa) przynosi ciastka, bierze jedno. Odruchowo parzę co robi a on zaczyna się tłumaczyć, że to pełnoziarniste i zdrowe (wyglądało jak sezamki, tylko mniej sezamu a więcej karmelu). Ja: no tak pełnoziarniste z trzema kilogramami cukru w jednym ciastku. Na co teściu wyjmuje ciastko z buzi i mówi "to mi nagadałaś". Nie ruszył już żadnego
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-05-11 23:10:38
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
I – jajko, boczek, wieprzowinka, razowiec
II – makrela, łopatka, brazylijskie, włoskie, arbuz
III – karkówka, żeberka, olej z awokado, kasza gryczana
IV – wołowina, boczek
warzywa: kapusta biała, pieczarki, ogórek zielony, marchewka, papryka czerwona
napoje: woda ~2,5l, czerwona herbata, herbata z liści malin, zielona herbata, mieszanka na dobre trawienie, kawa
suple: omega3, greens, ZMA, tran, Mg+Ca
GPP ala Akneraj
- jumping jacks
- burpees
- lungs
- mountain climbers
Każde ćwiczenie po 30sek bez przerwy 3 obwody; potem przerwa 1 min. Całość 5x
Ten trening powinien się nazywać „Aknerajowa masakra do której nie trzeba piły mechanicznej” czyli w skrócie AMdKNTPM
Mój komentarz: jedynie dodam, że pierwsze serie miały ok.8 burpiee
________________________________________________________________
Dzisiaj jest miesicie i tłusto
Znowu mam opryszczkę, trzecią w tym roku i to na nosie Macie może jakiś sposób na wzmocnienie, żeby tak często się nie pojawiała? Chorować nie choruje ale opryszczka dopada mnie często
Miały być dzisiaj rano pomiary ale przypomniało mi się dopiero po śniadaniu. Będą jutro
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-05-12 22:13:38
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
Musze kiedyś sama spróbować tabaty jak dojdę do siebie.
No i wydało się zielsko nie jadalne to chociaż nasionka podzióbie
Dobra tabata nie jest zła bo jest dobra i krótka (a miażdży )
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
Redukcja [165 cm, 65 kg]
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- ...
- 68