ona85 / redukcja

Jak ładnie leci

Uspokoiło się troszkę u Ciebie, czy nadal w drodze jesteś?

Dzięki Laski
Jeszcze tydzień na uporządkowanie spraw mi został... Oby przeżyć
A teraz idę nadrabiać zaległości w Waszych dziennikach

Zmieniony przez - ona85 w dniu 2012-04-23 09:05:59

ona85 przeczytałam cały dziennik i będę kibicować! Ładne spadki, oby tak dalej!

Shaneeya, dzięki, ale mogłoby być lepiej


Trening:
Poszłam na siłownię, był trening, ale raczej bez ładu i składu - musiałam wyczaić jak to tam wygląda. Typowa "bambusownia" jak to laski kiedyś pisały. Nieliczne Panie na aerobach, reszta - w większości łysi panowie (te zdziwione spojrzenia kiedy robisz MC - bezcenne, ale kulturka - grzecznie poczekali aż skończę).

Następny raz będzie z planem - podkreślę, bo jeszcze mi się opierdziel dostanie zaraz.

Nie wprowadzam do tabelki, ale napiszę, co ja dziś robiłam:
Rozgrzewka na bieżni (odmiana jakaś, a dawno nie biegałam na bieżni)
Jakaś maszyna na plecy, co się ciąga ciężar do siebie - 1 rozgrz + 2 serie (opis zaj**isty, wiem )
Buterfly - 3 serie
MC - 1 rozgrz (20 kg) + 2 serie (40 kg)
Suwnica - 1 rozgrz (ciężar suwnicy, ale nie wiem jaki) + 2 serie (suwnica + 30 kg)
Maszyna działająca trochę jak wioślarz - 3 serie
Maszyna do wyciskania na skosie - 3 serie
Prostowanie ramion na wyciągu pionowym (na tricepsy) (tutaj dostałam podpowiedź do nazwy) - 3 serie
Odwodziciele - 1 seria i skurcz mnie w biodrze złapał, później zajęte było odpuściłam
Wznosy z opadu - 3x12
Uginanie przedramion z hantlami stojąc - 2x12 hantelka 5 kg + gryf
Wiosłowanie hantelką - 3 x po 12 hantelka 10 kg + gryf
Bieżnia na koniec - 10 minut tylko, bo już trzeba było iść.

Micha:




Zmieniony przez - ona85 w dniu 2012-04-23 23:35:41

Ona zawsze mogłoby być lepiej Ale nie ma co rozkminiać, trzeba pracować, pocić się i męczyć Krakowa w 1 dzień nie zbudowano, tak samo jest z naszymi ciałami

Ona, ustabilizowało się u Ciebie?

Jesteeeeeeeeeem Po wielu perypetiach i perturbacjach - była możliwość, iż będę musiała się przeprowadzić do zupełnie innego miasta, zmienić pracę i w ogóle długo by opowiadać - wracam.
Michę starałam się trzymać czystą, nie będę ukrywać, że nie zawsze wychodziło, ale jakoś było. Śmigam na rowerze, chodzę na siłownię, nie jest źle. Pomiary robiłam - waga minimalnie w dół, wymiary jakoś nie ruszają się zbytnio, w niedzielę wstawię aktualną tabelkę.
Z racji wielu zmian pewnie nie będę mogła teraz dziennika prowadzić normalnie, raczej to będą kilkudniowe podsumowania (może mnie Szefowe nie wyrzucą ) i również z tego powodu nie liczę na pilnowanie i nie chcę zajmować Szefowym czasu. Bardziej to dla mnie niż do konsultacji. Oczywiście jeżeli mogę
Będę kibicować i spamować po staremu.

Zmieniony przez - ona85 w dniu 2012-05-08 21:41:36

Welcome back! Ahh, widać, że życie pisze różne scenariusze . Czy codziennie, czy też nie - będę zaglądać jak zawsze i również kibicować. Michę trzymaj, ćwicz, a wszystko będzie cacy jak zawsze. Trzymaj się ciepło. Pozdrawiam .

Podsumowanie tygodnia 07.05-14.05
Pn - DNT
Wt - Siłownia + aeroby
Śr - DNT
Cz - Ćwiczenia domowe + rozciąganie
Pt - Siłownia + aeroby
Sb - DNT
Nd - Rower

I pomiary:

Ona mam nadzieję, że szybko i sprawnie Ci się ustabilizują sprawy życiowe Ładne spadki, oby tak dalej Kochaniutka! MOCY!