Shake your ass with TREC Nutrition!/vari3/Podsumowanie str. 14

Ty nie mów głowśno, że Ci woda smakuje bo jeszcze 'góra' zauważy i tak Ci zostawią
suchy chleb i woda

Dzień 66 (wtorek):
- dzień 2 odwadniania
- suma płynów: ponad 7l (woda + herbata z pokrzywy)
- warzywa: ogórek zielony, rzodkiewka, kalarepa
- dnt

Uwagi:
- mika jaki chleb kobieto, jaki chleb a z wodą nie ma problemu, wręcz chce się pić, gorzej z tym bieganiem do wc ale damy radę
- po południu po drzemce był kryyyzys, wstałam z łóżka tak ogłupiała i słaba że potrzebowałam ponad godziny żeby normalnie funkcjonować, albo brak węgli albo tarczyca szaleje (ale obstawiam jednak LC)
- w ciągu dnia wpadają niewielkie kawałki wędzonek, zakładam że te 2-3g soli przy tylu litrach wody nie ma aż takiego znaczenia, potraw nie solę -i nie smakują też
- miska mniej więcej poniżej, tłuszcze przegięte ale smaczne

Robaczku, wywal nabiał podczas odwadniania.

Ruda senkju Smetana i żółty były do smaku, ilości śladowe ale się pozbędę dziś.
A twarożek robię z mleka przerobionego najpierw przez grzybka, IMO już bez laktozy. Też out

Na odwadnianiu nie ma smaku, jest tylko czarna rozpacz

Dzień 67 (czwartek):
- dzień 3 odwadniania
- suma płynów: ponad 7l (woda + herbata z pokrzywy)
- warzywa: ogórek zielony, rzodkiewka, kalarepa
- dnt

Uwagi:
- dzień bez rewelacji, DOMSy na max po wtorku (uda), samopoczucie takie lekko wyprane, do zawrotów głowy się prawie przyzwyczaiłam, a wieczorem powrót kataru i podgorączkowo,
- ser żółty jeszcze w rozpisce bo był zjedzony do południa przed info od Rudej, po pracy wieelka porcja ryby i ogórków, z pieprzem bez rewelacji delikatnie mówiąc Z tłuszczami przeginam, amen.
- Esther ja jestem tak ogłupiała przy tym pijaństwie, że to już nawet nie czarna rozpacz a letarg
- to ten tego, szklanka w górę za zdrowie Ladies




Zmieniony przez - vari3 w dniu 2012-03-23 08:37:31

vari3

- to ten tego, szklanka w górę za zdrowie Ladies

także ten 'picie to moje życie'

mika

Trzymaj się Już ostatnie kroki do mety

Już po śniadanku?