...
Napisał(a)
Yang32 i za taką wypowiedź Sogacz się należy, gdyż i ja mam takie samo zdanie.
...
Napisał(a)
Yang32 trafił w 10. Nie wiem jaki styl czy system Urke uważa za "realne rzeczy", ale wiem, że co by to nie było, to bez nauczyciela i tak się tego nie nauczy. Możesz trenować "realne rzeczy" i nadal G umieć, a z drugiej strony możesz trenować balet (tkd) i wymiatać. Ale jak dla kogoś walki z zawodów tkd wtf na youtubie przedstawiają całość tego co oferuje tkd, to nie mamy o czym rozmawiać :)
:)
...
Napisał(a)
Dokładnie, jak wyżej.
Chociaż Yang32, nie zgodzę się odnośnie predyspozycji, JA uważam że predyspozycje owszem są ważne, ale ważniejsza jest ciężka praca i wytrwałość. Predyspozycje mogą ew. nieco "skrócić czas" w niektórych aspektach.
Chociaż Yang32, nie zgodzę się odnośnie predyspozycji, JA uważam że predyspozycje owszem są ważne, ale ważniejsza jest ciężka praca i wytrwałość. Predyspozycje mogą ew. nieco "skrócić czas" w niektórych aspektach.
Trener PoTreningu.pl
AdrianIwanowski.eu
...
Napisał(a)
Ująłem ogólniej, jasne, że warsztat trenera się liczy, i lepiej to TKD z bardzo dobrym trenerem trenować, niż np MMA z kiepskim.
Co do psychiki, to nie można determinować wyniku od modelu psychicznego człowieka zaczynającego treningi. Może się to zmienić, i są metody, by ją zmienić (psychikę). Człowiek to bardzo skomplikowane i głębokie universum, i naprawdę można odmienne niż na starcie rzeczy wydobyć/stworzyć.
Kolego od TKD, nie obruszaj się. Pamiętam czasy, kiedy TKD nie odbiegało twardością od Kyokushin. I widziałem osoby trenujące długo toto, będące bardzo skuteczne w sytuacjach podbramkowych. Jednak nie zaprzeczysz, że wraz ze zmiana podejścia do sztuk, sportów, systemów walki, TKD raz że zostało z tyłu, dwa zmiękło, starając się znaleźć swoją niszę i inne targety. Priorytetowe sprawy w TKD w porównaniu z Muay Thai, Savate, Kudo, Kickiem, Boksem czynią go wysoce delikatnym jeśli chodzi o realność. A to i tak style jedynie "uderzane".
Co do psychiki, to nie można determinować wyniku od modelu psychicznego człowieka zaczynającego treningi. Może się to zmienić, i są metody, by ją zmienić (psychikę). Człowiek to bardzo skomplikowane i głębokie universum, i naprawdę można odmienne niż na starcie rzeczy wydobyć/stworzyć.
Kolego od TKD, nie obruszaj się. Pamiętam czasy, kiedy TKD nie odbiegało twardością od Kyokushin. I widziałem osoby trenujące długo toto, będące bardzo skuteczne w sytuacjach podbramkowych. Jednak nie zaprzeczysz, że wraz ze zmiana podejścia do sztuk, sportów, systemów walki, TKD raz że zostało z tyłu, dwa zmiękło, starając się znaleźć swoją niszę i inne targety. Priorytetowe sprawy w TKD w porównaniu z Muay Thai, Savate, Kudo, Kickiem, Boksem czynią go wysoce delikatnym jeśli chodzi o realność. A to i tak style jedynie "uderzane".
...
Napisał(a)
A o jakich priorytetowych sprawach teraz mówisz? Ktoś może ćwiczyć 3 techniki wybitnie pod zawody i to mu wystarczy aby zdobywać medale, jeśli taki jest jego cel. Z drugiej strony ktoś może ćwiczyć tkd razem z łokciami, kolanami itd. Nie możesz powiedzieć, że tkd jest miękkie na podstawie baletu na jakichś zawodach. Psychika? Ja twierdze, że to jest jakieś 90% całości. Możesz być "mistrzem własnej sali", wygrywać z każdym z własnej sekcji, wyraźnie odstawać poziomem, a wychodząc na matę nie umieć kopnąć zwykłego okrężnego. I co z tego, że umiesz świetnie jakieś techniki jak spalasz się psychicznie jeszcze w szatni, na długo przed starciem? Ale zgadzam się, że nad psychiką można popracować i wyciągnąć na wierzch wojownika.
:)
...
Napisał(a)
Wirda - ja się z Tobą zgadzam, ale w tym co napisałem, to przyjąłem a priori, że ktoś ma zamiar włożyć max wysiłku.
Z tym że wysiłek zależy od nas samych, a predyspozycje nie i dlatego predyspozycje ująłem w zestawieniu a wysiłku nie. Bo wysiłek jest dla mnie czymś oczywistym jeśli chce się czegoś realnie nauczyć, poznać.
A co do predyspozycji - w chinach dawniej a i teraz trochę jest tak, że uczy się wszystkie dzieci jakiegoś "prostego" stylu. Nauczyciel obserwując uczniów wybiera takich, którzy mają predyspozycje i przekazuje innemu nauczycielowi celem nauki trudniejszego i ciekawszego stylu. I to nie jest nauka tych dzieci na zasadzie zabawy, ale już one mając 8 -10 lat wiedzą czym jest bardzo ciężki trening.
Z tym że wysiłek zależy od nas samych, a predyspozycje nie i dlatego predyspozycje ująłem w zestawieniu a wysiłku nie. Bo wysiłek jest dla mnie czymś oczywistym jeśli chce się czegoś realnie nauczyć, poznać.
A co do predyspozycji - w chinach dawniej a i teraz trochę jest tak, że uczy się wszystkie dzieci jakiegoś "prostego" stylu. Nauczyciel obserwując uczniów wybiera takich, którzy mają predyspozycje i przekazuje innemu nauczycielowi celem nauki trudniejszego i ciekawszego stylu. I to nie jest nauka tych dzieci na zasadzie zabawy, ale już one mając 8 -10 lat wiedzą czym jest bardzo ciężki trening.
bujing yishi bu zhang yi zhi
...
Napisał(a)
Taki system istnieje też w niektórych PL klubach. Tylko moze na troszke innych zasadach.
Mianowicie w jednym mieście tworzy się sieć klubów gdzie każdy trener szkoli zawodników / uczniów w różnym wieku, a następnie po osiągnieciu jakiegoś tam pułapu wieku idzie do klubu np. z juniorami, potem do młodzieżowców inny klub itp. itd.
Inny klub ale np. te same barwy.
Zmieniony przez - wirda w dniu 2012-02-03 22:41:13
Mianowicie w jednym mieście tworzy się sieć klubów gdzie każdy trener szkoli zawodników / uczniów w różnym wieku, a następnie po osiągnieciu jakiegoś tam pułapu wieku idzie do klubu np. z juniorami, potem do młodzieżowców inny klub itp. itd.
Inny klub ale np. te same barwy.
Zmieniony przez - wirda w dniu 2012-02-03 22:41:13
Trener PoTreningu.pl
AdrianIwanowski.eu
...
Napisał(a)
Oprócz tego co mówisz, wirda, spotkałem się jeszcze z takim czymś, że trener sam z siebie mówił chłopakom żeby przenieśli się do innej sekcji w mieście, nie koniecznie w ramach tych samych barw. Po prostu dana sekcja czy grupa spowalniała rozwój takich osób. Wszystko oczywiście zależy od trenera, pazerny na kasę pewnie z taką inicjatywą by nie wyszedł.
:)
...
Napisał(a)
Jeszcze coś dodam o predyspozycjach, zdolnościach.
To jest tak, ze ktoś z predyspozycjami, zdolnościami wkładając w to wysiłek w ciągu kilku lat osiągnie wysoki poziom, a ktoś kto tych zdolności nie ma, a włoży nawet większy od kolegi wysiłek, nie osiągnie tego poziomu za 30 lat, albo nigdy nawet.
Dlatego polecam wszystkim, nie kierowanie się modą, telewizyjną skutecznością, zawodami, a tym czego się naprawdę chce i ma się po temu zdolności. I te zdolności powinny być na pierwszym miejscu.
Nie mówię tu o rekreacji, bo jeśli tak się podchodzi do treningu to można trenować wszystko.
Podam przykład: mam kolegę, który bardzo chciał być pilotem wojskowym. Bardzo dobrze się uczył, dużo ćwiczył, podszedł do egzaminów do Dęblina ( ładnych naście lat temu). Na badaniach lekarskich wyszło, że w gruncie rzeczy jest zdrowy, ale nie spełnia ostrych kryteriów pilota wojskowego. Prawie się załamał, bo przecież tyle lat i tak wiele wysiłku, a tu nici przez coś na co nie ma wpływu. Nie poddał się jednak i został pilotem cywilnym, lata w LOT cie, boeingami i jest szczęśliwy.
Nie każdy może wszystko robić co by chciał, trzeba realnie oceniać swoje możliwości, a najlepiej realizować się w tym do czego mamy warunki, zdolności, bo tylko wtedy będzie szansa na coś powyżej średniej.
Ciężka praca, determinacja są niezwykle istotne w dowolnej dziedzinie jeśli chce się osiągnąć sukces, ale bez predyspozycji, zdolności w danym kierunku nie można wyjść poza średnią.
Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2012-02-04 11:05:36
To jest tak, ze ktoś z predyspozycjami, zdolnościami wkładając w to wysiłek w ciągu kilku lat osiągnie wysoki poziom, a ktoś kto tych zdolności nie ma, a włoży nawet większy od kolegi wysiłek, nie osiągnie tego poziomu za 30 lat, albo nigdy nawet.
Dlatego polecam wszystkim, nie kierowanie się modą, telewizyjną skutecznością, zawodami, a tym czego się naprawdę chce i ma się po temu zdolności. I te zdolności powinny być na pierwszym miejscu.
Nie mówię tu o rekreacji, bo jeśli tak się podchodzi do treningu to można trenować wszystko.
Podam przykład: mam kolegę, który bardzo chciał być pilotem wojskowym. Bardzo dobrze się uczył, dużo ćwiczył, podszedł do egzaminów do Dęblina ( ładnych naście lat temu). Na badaniach lekarskich wyszło, że w gruncie rzeczy jest zdrowy, ale nie spełnia ostrych kryteriów pilota wojskowego. Prawie się załamał, bo przecież tyle lat i tak wiele wysiłku, a tu nici przez coś na co nie ma wpływu. Nie poddał się jednak i został pilotem cywilnym, lata w LOT cie, boeingami i jest szczęśliwy.
Nie każdy może wszystko robić co by chciał, trzeba realnie oceniać swoje możliwości, a najlepiej realizować się w tym do czego mamy warunki, zdolności, bo tylko wtedy będzie szansa na coś powyżej średniej.
Ciężka praca, determinacja są niezwykle istotne w dowolnej dziedzinie jeśli chce się osiągnąć sukces, ale bez predyspozycji, zdolności w danym kierunku nie można wyjść poza średnią.
Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2012-02-04 11:05:36
bujing yishi bu zhang yi zhi
...
Napisał(a)
"Dlatego polecam wszystkim, nie kierowanie się modą, telewizyjną skutecznością, zawodami, a tym czego się naprawdę chce i ma się po temu zdolności. I te zdolności powinny być na pierwszym miejscu."
To.
To.
:)
Poprzedni temat
Plan treningowy na mase-do oceny
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- ...
- 44
Następny temat
Podlało mnie wprowadzam aeroby na masie.
Polecane artykuły