Przysiad z przysłowiowym palcem w doopie - żadnych wymówek Panowie i Panie

Jak sie rozstawi stopy pod katem okolo 45 stopni to nie ma takiej mozliwosci aby przy pelnym przysiadzie nie wyszly kolana poza linie stop ! Dobrze sie przypatrzcie filmikowi instruktazowemy WODYNA. Jego kolana wyraznie wychodza poza obreb stop. Nieznacznie ale wychodza.

BlajzeP

Witam

Mam pyanie odnosnie piłki noznej.
Czy robienie peelnych przysiadow nie jest przeszkoda w uprawianiu tego sportu? Raz, ze kolana, dwa ze mozna stracic dynamike i pewnie jeszce cos by sie znalazlo.
Chcialbym otrzymac odpowiedz od autora tego tematu, gdyz czytajac jego posty widac,ze ma spora wiedze.
Przysiady robie jak na razie tylko niepelne. Po przysiadach robie zawsze pokskoki i rozne dynamiczne cwiczenia, zeby nie zabic dynamiki.
Co o tym sadzisz WODYN? Radziles juz jakiesmus pilkarzowi noznemu?


Pozdrawiamk i prosze o pomoc

Sprawdz mit trzeci: http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=7862 

Witam. Mam pytanie WODYN. Nogi robię stosunkowo krótko ponieważ na początku tamtego roku miałem kontuzje kostki i nogi zacząłem robić koło maja tamtego roku (wcześniej powiedzmy sobie szczerze były to słabe treningi więc ich nie liczę). Robiłem w sumie tylko 4 serie przysiadów z 60 kg * 10 powtórzeń , 3-4 serie "marszu wykrocznego" i 4 serie łydek. Potem zabrałem się za przysiady (więcej serii, więcej kg, trening piramidalny) i bądźmy szczerzy miałem problem ze zrobieniem pełnych 100 kg * 10 powtórzeń nie mówiąc już o dorzuceniu kg. Zacząłem więc szukać czegoś na zmienienie tego, trafiłem na ten artykuł i zainteresowała mnie rozpiska z box-przysiadami. Zacząłem ją stosować (z tą różnicą że nie robię pauzy w połowie ruchu a staram się siadać stosunkowo wolno w dół i "dynamicznie" w górę) i jak na razie działa chyba dobrze przy czym zastanawiam się czy nie powinny te siady być trochę głębsze. Mam około 173~~ cm wzrostu więc jak siadam na ławeczce to siadam do kąta 90. Powinienem też dodać że wcześniej wykonywałem przysiady z pasem już czasem z 100 kg. Trochę się rozpisałem ale starałem się napisać to co może wydać się ważne. Moje pytanie jest takie czy powinienem stosować box-przysiady aby wzmocnić nogi i nabrać w nich siły czy może mógłbyś zaproponować mi coś innego? Czy fakt że zrezygnowałem z pauzy psuje efekt całego treningu czy mogę robić te powtórzenia w taki sposób jak robię?

Morno zadaj sobie podstawowe pytanie - jaki masz cel - zwiększenie siły? wzmocnienie kolan? nabranie masy? Czy fakt że nie mogłeś zrobić 100kg nie świadczy że po prostu że odpuściłeś za szybko? Moim zdaniem 10 powtórzeń to za wiele żeby budować siłę.

Zauważyłem, że jak robie przysiad, to prawy poślad schodzi mi niżej niż lewy. Czy to jakaś wada postawy?

Wiem że odpowiedź wszystko nie wchodzi w grę, więc w pierwszej kolejności siłę. Tym bardziej że mam strasznie nieproporcjonalny rozkład sił. Bo dla przykładu w wyciskaniu leżąc czuje się pewniej robiąc 10 powtórzeń 100 kg niż w przysiadzie z tym samym kilogramem :(

Generalnie wsyzstko zależy od treningu, który aktualnie przerabiasz ale rozkład powtózeń wygląda tak że przy maksymalnym ciężarze (100% ) najwięcej siła rośnie przy zakresie powtórzeń 1-3, a trochę mniej przy 5-8. (źródło: Starting Strenght, Mark Rippetoe, s 200) Ja na przykład robię po 5 powtórzeń ale mam trening silnie adaptacyjny z cotreningową progresją ciężaru. U mnie schody przy przysiadzie zaczęły się przy ok 130% wagi ciała na powtórzenie. Ale do czego pije - warto robić podstawowe ćwiczenie i w nim robić jak największy progres - cała reszta jest dodatkiem. Jeśli ty za szybko zaczniesz żąglować ciężarami to cała adaptacja do zwiększania obciążeń pójdzie na marne - to teraz dokładając robisz największą "dobra" robotę. Skup się na przebijaniu maxów i wyznaczaniu sobie nowych celów.
Odchodząc od tematu - rozumiem że te przysiady to sątechnicznie na100% głębokie itd.

Robiąc więcej powtórzeń jakoś to idzie a jak już schodzę do mniejszych ilości np 1-3 i narzucę ciężaru to tracę moc. Staram się o technikę (zaczynam wydaje mi się za bardzo pochylać do przodu przy większym ciężarze no i nie "siadam" na maxa). Zacząłem od treningu który podał WODYN - box-przysiady, pomyślałem że tak nabiorę siły i wzmocnie plecy eliminując problem pochylenia. Zacząłem od ciężaru 80kg-10s*10p i dokładam po 2,5kg co tydzień. Dzisiaj wypada dzień w którym będę robił 130kg-10s*10p. Oczywiście nie robię "pauzy" tak jak pisał WODYN i jak pisałem wyżej siady te są do "kąta 90". Nie wiem czy dobrze się do tego zabrałem. Robić tak jak robie teraz a kiedy nie dam rady zrobić 3 to postarać się znaleść coś aby robić te box-przysiady głębsze? A może postarać się pogłębić boxy już teraz czy też może zacząć robić normalne przysiady (podobna ilość serii i powtórzeń)? Czy też proponujesz jakiś inny rozkład serii/powtórzeń/ciężaru? Jestem otwarty na propozycje. Jak zwykle się rozpisałem.

Czy twój cel został osiągnięty? Jeśli tak to możesz wyznaczyć nowy i podjąć odpowiednie środki... nie musisz do końca życia robić box squatów...

Czy cel osiągnięty to nie wiem jeszcze bo w sumie nie próbowałem robić normalne przysiady z reszta ja jestem ambitny i od razu postawiłem sobie za cel 200kg max :) na pewno nie czuję pleców jak kiedyś i jestem dużo stabilniejszy. Myślę że postaram się skończyć cały cykl aż do 3 , sprawdzić rekord i przejść na zwykłe przysiady. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dzięki za poświęcenie czasu