Szacuny
11149
Napisanych postów
51576
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Może to przykre co dziewczyny Ci piszą ale niestety taka jest prawda.Napisały dość ostro ale to dlatego żebyś może wzięła sobie ich rady do serca i jeśli tu jesteś to trzymała się zasad jakie tu panują.
Mnie te słowa dużo dały choć nie były skierowane bezpośrednio do mnie
Na razie żeby nie zaśmiecać poprosiłam o skasowanie mojego dziennika i wrócę tu jak zdołam się ogarnąć będę mieć czystą miskę .
To że nie prowadzę obecnie dziennika nie poddaję się i nadal walczę nad słabościami trenuję i wrócę jak będę naprawdę gotowa .
(I nie pójdę na zmarnowanie jak ktoś napisał)
Szacuny
10
Napisanych postów
4779
Wiek
38 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
28961
Ty nie łap dołów tylko do roboty Wszystko się da tylko: 1. Trzeba spróbować (moi znajomi też żra syfy, mój luby przez pierwszy miesiąc mej diety podsuwał mi pod nos same słodkości, jadł i mówił"kochaaaanie może czekoladkę, może chipsa?"ja mu przez miesiąc skutecznie mówiłam albo "pyerdol sie albo nie wqrwiaj mnie albo spyerdalaj, po miesiącu przestal kusić) 2. Wyznaczyć sobie cel, powiesić foty na lodówce a obok jakiejś laski z super ciałem...jak ja tu przylazłam lubiłam swoje ciało, potem napatrzyłam się na Martę, Anię i Izę i wtedy mój cel się jasno wyłonił
Zaczniejsz jeść zdrowiej to i w głowie może Ci się poprzestawia w dobrą stronę....
Szacuny
3
Napisanych postów
24786
Wiek
43 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
89719
Wszyscy spokoj, ale juz
Kapri, wez sobie spokojnie to przemysl, daj na luz na chwile (bo dupa sie nie podniesie w ciagu 2 dni) - czego chcesz, czy jest to wykonalne, w jaki sposob chcesz to osiagnac i jakie przeszkody moga sie pojawic. Luz i dystans przede wszystkim. Od placzu i uzalania sie to sie prosta droga po slodycze, ale te wrzaski w tym watku tez chyba niewiele pomagaja.
Zmieniony przez - wrong w dniu 2011-11-30 17:33:01
The woman is wild, a she-cat tamed by the purr of a Jaguar
Oficjalnie certyfikowana przez Vitalie jako 'odrazajaca anorektyczka'
HCFC: But skim milk is low in saturated fat
Charles Poliquin: So is Napalm
Szacuny
1
Napisanych postów
81
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
501
Więc zacznę jeszcze x.Mimo że nie mam już takiego zapału jak wcześniej.Na siłowni trochę się poruszałam z ogólnego zastoju, o diecie nadal nie mam pojęcia więc poczytam trochę - tyle mogę powiedzieć.
Szacuny
1
Napisanych postów
81
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
501
1) Od jutra zacznę bardziej pilnować rozpiski B/T/W. wg.obliques - B 100/ T / W 130.
2) Nie tknę jogurtów - ograniczę do min. mleko
3) NIE TKNĘ PUSTYCH KALORII z ciast, słodyczy itd.
4) postaram się odłożyć słodzik, kawę, produkty przetworzone
5) więcej warzyw, mniej owoców - słodkich zwłaszcza - czyli banany również nie są wskazane?Różne rzeczy słyszałam na ich temat.Tak tylko pytam.
6) Nie wiem czy w moim przypadku powinnam ciągnąć trening mojej pani instruktor - podałam go wcześniej - czy ciągnąc na aerobach 3x w tyg.do tego 1x/tydz basen & trening z piłką w połogu - bez opir..lania.
Mam dosyć gadki o mojej tłustej dupie - mój facet mi tak powiedział - że się spasłam - dlatego tu jestem - no i WY.
Od września kg nic się nie zmieniły - był chwilowy spadek co wprawił mnie w anielski nastrój - ale to chyba była podpucha mojego organizmu - bo znowu mam 68kg.Jutro miałam mieć przymiarkę ale dam sobie spok.Bez sensu skoro widzę że bęben sterczy mi jak Giewont.Nie chcę się bardziej dołować.Do wakacji mam czas - daję sobie tyle czasu.
Poradźcie jedynie w kwestii banana i treningu.Na początek chyba starczy.
Dzięki
Zmieniony przez - kapri28 w dniu 2011-11-30 19:35:55