Więc zacznę od podstawowych informacji:
Wiek: 16 lat
Wzrost: ok 159cm
Waga: 51kg
Staż treningowy: ok 5 miesięcy
Cel: dobra zabawa, budowa mięcha i miesiączka...
Dieta: ok 150-160g białka, 70-80g tłuszcze, 120(dnt)-180(dt) węgli
Wychodzi ok. 1900-2100 kcal, powinno wystarczyć ;)
Treningi: 3x w tygodniu trening siłowy z czego raz na siłowni, wpadają jakieś wytrzymałościówki i interwały(jak mi się chce )
Mam nadzieje że jako tako przedstawiłam siebie, miesiączke zatraciłam najprawdopodobniej przez zbyt małą ilość spożywanych tłuszczy. Pomimo zwiększenia do 70-80g ani widu ani słychu. Ginekolog powiedział, że przyczyną zatracenia może być też trening siłowy . Proszę uprzejmie o kontrolowanie mnie i pilnowaniu żebym nie zbaczała na złą drogę.
Rozkład ruchu:
poniedziałek - 3h wf w szkole
wtorek - nogi, klata i brzuch (na silowni)
środa - wolne ew. 20 minut rowerku
czwartek - plecy, tric (w domu, mam ok 60kg obciążenia - sztanga i hantle)
piątek - jakaś wytrzymałościówka
sobota - brzuch, bic, bary i nogi(w domu)
niedziela - interwał bądź wytrzymałościówka (jeśli nogi pozwolą)
Postaram się codziennie zjawiać i spowiadać