W poszukiwaniu zaginionej talii - k_rol_k

Wrzucam wczorajsze zarełko:



Wczorajszy trening pod znakiem kicania po domu.
Dwa obwody tego co poniżej:
30x goblet squat - KB 10
30x wykroki chodzone - cc
30x swing jednorącz (każda ręka) - KB 10
30x push press - na rękę - KB 8
30x prisoner squat - cc
30x pompka (strasznie na raty i ciągle niepełna)
30x half burpee
120x mountain climbers
120x wahadło

Po wszystkim podłoga była taka fajnie chłodna i wcale nie twarda

Dorzucam wczorajszą michę:



picie: 1l mineralki, dwie melisy, 4 herbaty owocowe

suplementacja: omega-3, Capivit A+E

inne: Harmonet

Ciągle jestem głodna. Coraz więcej pojawia się w rozpiskach migdałów - zdarza mi się nimi zabijać uczucie zassania nawet w połowie między posiłkami. W pracy się ze mnie śmieją widząc ile jem

Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-04 08:21:08

Dorzucam miskę piątkową i wczorajszą. Wczoraj w wyniku szybkiej i zupełnie nieplanowanej wcześniej decyzji - pół dnia poza domem. Żeby się nie rzucić na jakieś świństwa złapałam jabłko i migdały w torebkę i tym się zapychałam, bo przed wyjściem nie było już mowy o jakimś rozmrażaniu i gotowaniu.





picie: mineralna, herbata cytrynowa z miętą, herbata zielona, herbata czarna słabo parzona

suplementy: omega-3 i Capivit

inne: Harmonet

Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-06 09:46:33

Jest poniedziałek - są pomiary



Zeszło mi okresowe napompowanie, spodnie są od razu luźniejsze. Co ciekawe schodzi mi ta poducha po wewnętrznej uda a rośnie udo jako takie Podoba mi się - lubię mocne uda


Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-07 08:17:33

widze kolejne spadki gratulacje

zajadam wlasnie pasztet z grochu, ale pomagam sobie marynowanymi papryczkami chilli bo mimo ze jak radzilas dodalam duuzo przypraw to i tak jakis mdly wyszedl.Nastepnym razem bardziej poeksperymentuje

zycze wytrwalosci na kolejny tydzien

Witaj Kaszmirko

Ja przy kolejnym pasztecie będę gotować strączki już od razu w przyprawach - może coś naciągną Tu można przypraw z rozmachem

gratuluje spadków oby szło dalej
masz endo, prawda? czego nalezy unikac w diecie?

Łosz kurde ale zaszalałaś ze spadkamipięknie

rally, dzięki

natasza:Wyeliminuj z diety produkty zawierające xenoestrogeny:
pierś z kurczaka(!), zapomnij o kurach fermowych, chyba, że masz dostęp do wiejskich
oregano,
rumianek
tymianek,
rozmaryn,
gałka muszkatołowa
kminek
olej rzepakowy
słonecznikowy
lniany
słonecznik
seler
granat

Nie używaj płynów do płukania tkanin, nie odgrzewaj jedzenia w plastikowych pojemnikach. Kosmetyki w miarę możliwości bezzapachowe i bez aloesu.

Takie wytyczne dostałam od 4nn zaraz na początku bytności na forum. Potem Szefowe wywaliły mi cały nabiał - po jakimś czasie pozwoliły go troszkę wrócić do łask. Poza leczeniem hormonalnym żaden lekarz nigdy mi nie powiedział nic na temat ostrożności hormonalnej w diecie, uważają, że leki i laparo od czasu do czasu załatwią sprawę. Ze względu na pozrastane jelita i parę innych organów - omijam rzeczy, które wiem, że u mnie powodują wzdęcia lub zaparcia.

wyeliminować kurę bedzie ciężko .... ja z kolei czytałam ze nalezy wywalić czerwone mięso...
http://www.endometrioza.aid.pl/leczenie/dieta/197-czy-dieta-przy-endometriozie-jest-potrzebna.html 

a plyn do plukania hmm... to co wlewać zamiast?

Wcale nie używam, wystarcza mi świetnie pachnący proszek do prania. Kurę zamieniłam na indyka - jest co prawda różnica znaczna bo u mnie kilogram cyca kurzego kosztuje ok. 13 zł a za indyczy daję 22zł - no ale coś za coś. Zawsze pozostają nam ryby Póki nikt ich nie zabroni