Zależy... jeżeli stosujesz dużą objętośc treningu wytrzymałościowego to bardzo możliwe.
W zasadzie to cały mój trening( poza dipsami z obciażęniem w plecaku, odciąganiem z dużym obciążeniem i unoszeniem sztangielek ( na biceps))jest treningiem bardziej wytrzymałościowym niż siłowym, tj bazuje dużej ilości powtórzeń w seriach.
Na rowerze jeżdżę 2-3 razy w tygodniu po 2-3 godziny( w zależności od pogody , zazwyczaj w dni nietreningowe, ale czasem zdarza mi się w dni treningowe, wtedy robię rano "siłę" a popołudniu rower).
Ps. Z rowera w "sezonie rowerowym" nie zrezygnuje na pewno-za bardzo to lubię.Po drugie nic na mnie lepiej nie działa niz rower i jazda po wzniesieniach jeśli chodzi o rzeźbę nóg.Nie zastąpia mi tego nawet setki przysiadów.Aczkolwiek duże ilości przysiadów( 1-2 razy w tygodniu)zdecydowanie usprawniaja moją jazdę, zwłaszcza jeśli chodzi o szybkie usuwanie mleczanu w czasie jazdy. W szczycie formy, szczególnie na podjazdach, mogę sprawnie pokonywać nawet 4km podjazd( najdłuższy jaki mam w okolicy)i nie odczuwam przy nim żadnego "uczucia palenia",nawet gdy wcześniej mam już w nogach 2- 2,5godz jazdy.
Albo Lafay, albo siłownia... ewentualnie zmodyfikowana wersja treningu łącząca tą metodę i trening siłowy.
Rzecz w tym, że ja nie ćwiczę na siłowni tylko w domu, więc mój trening to głównie takie właśnie ćwiczenia jak w lafayu.
Jak wygląda Twój obecny trening?
Obecnie split "góra":pon,czw, "dół":nd,śr
Pon, Czw(góra):
Na rogrzewkę kilka serii zwykłych pompek, oraz seria podciagania na drążku tak na 90%-95% maxa.), potem kolejno:
-
podciąganie z obciążeniem( 4kg)3s( każda z innym rozstawieniem rąk),
-pomki w wąskim rozstawieniu rąk obciązeniem w plecaku( 14kg)3s,
-podciąganie z obciążeniem( 14kg)3s j.w.
-zamiennie (pompki na trzech krzesłach), lub wyciskanie sztangielek w leżeniu)3s,
-"zwykłe" unoszenie sztangielek ( na biceps)5s "holistycznie"
-dipsy na krzesłach z obciążeniem 5s"holistycznie.
-unoszenie tułowia z leżenia ze sztangielką 3s do zmęczenia,
-czasem abs 2 lub inne domowe ćwicz na brzuch.
Ten trening zajmuje mi ok godziny.
W tym dniu jak sobie odpocznę to wykonuję jeszcze kilka ćwiczeń pod kątem planche( "tuck stand"-wytrzymam max 15sek,pompki ze stopami na szafie 3s i "rękami cofniętymi" jak do planche, pompki hindu 3s, podciąganie na drążku z bardzo wolnym opuszczaniem 3s.) ten trening ok 20min.
zazwyczaj śr.nd."dół":(czasem ćwiczę tylko raz w tygodniu)
- przysiady z lekkimi( sztangielkami 2x4kg), 10s x50powt, przerwy do uspokojenia oddechu( ok 20s),
- przysiady z większym obciążeniem( ze sztangielkami, jak dla mnie to katorga większa dla moich przedramion i płuc( gdy dokładam jeszcze plecak)jak nóg
, 3s 25-30powt,
-zamiennie przysiad bułgarski 2s lub wykroki 2s.
-wspięcia na palce ze sztang. na barkach,4s "do palenia".
trening do godz maxymalnie.
Łączenie Lafaya z siłownią wg mnie będzie bardziej urozmaiceniem niż "usprawnieniem efektywnościowym" treningu - tzn mam na myśli, że albo jedno albo drugie 3 razy w tygodniu da lepsze efekty niż kombinacja 2 + 1
Ja nie ćwiczę na siłowni,mam tylko: drążek rozporowy, 2x 19,5kg hantle regulowane, 2x4kg nieregulowane, no i "siebie"
Chodziło mi bardziej o taki plan, żeby do lafaya dołozyc ewent. coś ze sztangielkami. ( w "turbodoładowaniu" zdaje się jest nawet taka propozycja)
a doszłaś już do tych 50-ciu podciągnięć? moze teraz mogłabyś to pokazać? bo ja wciąż nie wierzę...
Tak, ale to było w listopadzie zeszłego roku. Potem zrobiłam sobie cos z miesiąc luzu(z maxa spadłam coś na ok 35 podciągnięć),dokupiłam hantle i ćwiczyłam wg tego co opisałam w pierwszym poście.Obecnie jesli chodzi podciąganie to trzymam sie gdzieś w granicach 40-46 bez obciążenia( tyle, że bardziej poprawnie technicznie-no i od "tamtego czasu" przytyłam kilka kg-choć w moich "obwodach" nic się specjalnie nie zmieniło ), bo generalnie na treningu (poza serią rozgrzewkową) ćwiczę z obciążeniem ,ale pomimo tego obserwuję, w tym akurat ćwiczeniu powolną , ale jednak progresję.
QUEBLO,Co do filmu...
- powiem ci tak zupełnie szczerze,że mam spore opory przed publikowaniem czegokolwiek na swój temat w internecie.Wiele osób to robi i kończy sie na tym, że nawet gdy coś potrafią , to i tak dla wielu staje się tylko źródłem pośmiewiska( a ja mam wystarczająco wiele problemów życiu, do tego jestem raczej słabej konstrukcji psychicznej-więc po co mi to?) Mnie nie zależy też akurat na tym, żeby za pośrednictwem internetu budować swoje "ego". Tak naprawdę, tylko na tym forum przyznałam się,anonimowo do tej umiejętności i tylko dlatego żeby uzyskać pomoc w treningu, a nie żeby się czymkolwiek chwalić( w realu nikt o tym też nie wie).A ćwiczę tylko i wyłącznie dla siebie i swojej satysfakcji.A z tą Twoją "niewiarą"..to wiesz-nawet Cię rozumiem-też jestem "typem niewierzącym".
na brak progresji może mieć wpływ wiele rzeczy,z tego co napisałaś u Ciebie może to być:
- brak przerwy regeneracyjnej
-w tym tygodniu zrobiłam luzik,
-brak zaplanowanej progresji w ćwiczeniach,czyli ćwiczenie cały czas na max
-zreflektowałam jeszcze w zeszłym roku i ćwiczę max na 95% maxa
-nawet brak diety(bo z czegoś musisz mięśnie budować).
W zasadzie to nie mam specjalnej diety, ale na początku jak zakupiłam sztangielki tez nie miałam, a progres zarówno "siłowy ", jak i lekki w wyglądzie był.
każdy inny od obecnie stosowanego. W przełamywaniu stagnacji chodzi o to by zaaplikować mięśniom coś nowego,coś czego jeszcze nie doznały.
No i ja właśnie czegoś takiego szukam , tylko na razie nie mam innego pomysłu jak spróbowanie lafaya i sztangielek "razem".
Jak długo ustoisz na rękach?
umiem tylko przy ścianie-Nie mierzyłam tego nigdy, ale dzisiaj( "dla próby") (Przy ścianie) bez problemu minuta ,po czym zrobiłam( również bez problemu) jeszcze kilka pompek w staniu na rekach.
Jesteś w stanie podciągać się jednorącz?
od kąta 90stopni, ale nie ćwiczę tego jakoś specjalnie
Wykonasz pompki jednorącz
dzisiaj "od ręki" 15 poprawnych.
przysiady jednonóż?
dzisiaj po 18 na każdą nogę( dla próby)
Potrafisz wykonać żurawia
nie robię tego ćwiczenia , bo nie mam jak... kiedyś próbowałam wsadzić palce stóp pod łóżko,zrobiłam kilka tych zurawi, ale mi stopy łapały kurcz, więc w ogóle porzuciłam to ćwiczenie.
pełne unoszenie nóg?
A co to takiego?
Jak dużo muscle up zrobisz?
Nie wiem czy w ogóle zrobię - na drążku rozporowym niestety nie mam takiej możliwości
mysle,że siłowo bym podołała, ale z techniką, z racji że nigdy tego nie ćwiczyłam ,byłby pewnie problem)
Potrafię się jeszcze podciągać z nogami pod kątem 90stopni, robie "l-sit"a na podłodze, no i zrobienie np.100 zwykłych pompek ( poprawnych)nie jest dla mnie większym wyzwaniem.
Bez problemu robię potrafię tez "kapkować , bez przerwy , przez kilka, kilkunaście minut, i wykonam kilka łatwiejszych trików piłkarskich.
W ogóle to moim życiowym, niestety niezrealizowanym
, marzeniem, zawsze było grać w piłkę nożną w jakimś klubie, niestety mieszkam na takim "zadupiu", gdzie w promieniu 100 km, żeńskiego klubu nigdy nie było, nie ma i nie zanosi się aby był( z resztą i tak już jestem za stara)- ale to już tylko taka moja dygresja nie w temacie...
Podsumowując:to z tych wszystkich ćwiczeń siłowych które wykonuję, największą trudność sprawiają mi właśnie te ćwiczenia pseudo-gimnastyczne i w zasadzie tylko po nich miewam zakwasy ( barki , plecy).
Gdybym miała ustalić priorytety, to byłoby to kolejno:
-ogólny wzrost siły ,
-nauczyć się planche stand( nawet straddle by mnie już bardzo usatysfakcjonowało),
- w zasadzie na końcu zależy mi na zmianach sylwetkowych, tj ew.zdrowo przytyć,ale nie chciałabym więcej jak 5kg( obecnie ważę ok60kg)-w sezonie letnim chyba będzie o to trudno, chciałabym zwiększyć jeszcze obwód ramienia z 2cm mięśnia( ale nie więcej jak 3cm), obecnie to jest 31cm na napiętej ręce, bez "pompy", i jeszcze wyrzeźbić łydki( obecnie 36cm-ale mam tam dość sporo moim zdaniem tk. tłuszcz.).
No i oczywiście to wszystko , chciałabym osiągnąć nie tracąc tego co udało mi się osiągnąć do tej pory.