SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

konkurs/loferne/pokazałam czy też nie konkurs skończył się podsumowanie str.18

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 21059

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
oki, skorygowałam, dzięki


dobrze gada - polać jej dobrego winka


Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-06-24 16:32:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
he he juz druga lampke pije, a za dwie godziny trening, mam nadzieje ze wytrzeźwieję do tego czasu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
i jak tam - trening się udał? wytrzeźwiałaś na tyle?

wrzucę trochę zaległości, reszta będzie jak się doszukam piątkowego treningu

Śr, 22.06, wytrzymałość test


to mleko w potreningowym to nie wiem czy wypiłam czy nie – odżywkę piłam na siłowni i myślałam, że z wodą, ale w domu ogarnęły mnie wątpliwości, bo potem widziałam jak gościu miał robione z mlekiem, - krakowskim targiem wpisałam połowę
Trening: wytrzymałość konkursowa
30min najwięcej obwodow jak możliwe
10x Sumo DL HI Pull 17,2kg zasapywacz, pod koniec już nie miałam siły, musiałam się pilnować, y technicznie robić
9x push up na stojaku, powyżej kolanmęskie zrobię raptem 3-4 jak jestem wypoczęta, więc nie próbowałam nawet, 1 obw. bez przerwy, potem 7+2 i 6+3
8x swing 12,9kgmoże i trochę więcej dałabym radę, ale bardzo rzadko robiłam oburącz, więc nie chciałam przesadzić z ciężarem
7x sit up pół-callaneticsowetzn. układ nóg
6x burpee męskie/w rozkrokuw zasadzie męskie to 3-4 na początku, a potem jak się zapominałam na pocz. obwodu 1-2

7obw. 26:38
8obw. 30:33
(czyli ilość zasadniczo nie wzrosła)


Czw, 23.06, dnt/aero


+ czekoladowa ciecierzyca 50g + jakieś ilości migdałów i masła orzechowego podczas robienia pasztetu

2x ~30 min rowerowania, druga część z obciążeniem 10kg (zakupy)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
Pt, 24.06, maxy 3 (powtórki)
Dziennik nie działał, a ja nie pamiętam dokładnie co jadłam (starałam się utrzymać choć resztki rozsądku i nie zeżreć połowy słoika masła orzechowego, ale węgli z uwagi na sobotę nie ograniczałam jakoś specjalnie, szacuję 120-130g), więc miska bardzo na oko:
S: 2 jajka, masło orzechowe
2/3: jajka, orzechy-migdały, warzywa (a może twaróg zamiast jaj?)
3: pasztet strączkowy, czekoladowa ciecierzyca
* trening*
Potr: arbuz ~200g, odżywka? Masło orzechowe?
O: ryż, sałata z oliwą, kurocyc/ karkówka?

Kartki z treningu nie znalazłam, więc dla wyróżnienia nie będzie obrazka:
trening - maxy 3
1. invert rows (nogi proste) - 8,8x

2. WL
6x 12kg
6x 18kg
4x 24kg
3x 30kg
1x 35kg
1x 38kg

3. MC
6x 25kg
6x 35kg
4x 45kg
3x 55kg
1x 65kg
1x 75kg

ad.1 No, jak poszły na pierwszy ogień to choć trochę widać poprawę, ale satysfakcji brak

ad.2 zgodnie z przewidywaniem 38kg poszło, choć nie wiem czy można zaliczyć bo uniosłam prawą noge z ziemi

ad.3 65 i 75 z pasem, rzeczywiście daje trochę komfortu psychicznego, bo fizycznie to za bardzo ściskał i w biodra uwierał


'+ po chwili aero: rower 2x15 min, w jedną stronę uczciwy niemal sprint w drugą bj spokojnie, ale też z tykającym zegarem


So, 25.06, aero-wytrzymałość


+ chyba 1 banan na śniadanie
Sok jabłkowy na śniadanie - jednodniowy buraczkowo-jabł. - %
W posiłku 4. również jednodniowy
Ta niby kolacja to było chyba z godzina jedzenia - najpierw dorwałam jabłko, niestety było „kartoflane” i nie zaspokoiło głodo-pragnienia, no to zjadłam niedzielnego banana. Potem dokończyłam sałatkę lubego, bo już nie mógł, a szkoda było wywalać, no i po owocach załączyło się ssanie, (kuku mniej więcej wybierałam, ale i tak wpadło) i na koniec troche sosu bolońskiego (wyglądał „ładnie” i tak też smakował).
A i winko do tego


Po ostatnich tygodniach zauważyłam, że na węglach <100g też daję radę całkiem nieźle funkcjonować i nie odczuwałam psychicznej potrzeby jakiegoś większego ładowania przed, oczywiście poza regularną dawką węgli co +- 1,5h (+ to co w piciu). Co ciekawe ciastka (+jakieś migdałki pomiędzy) wystarczało akurat na tyle czasu, bo potem żołądek dawał sygnały, potem zjadłam banana przegryzając migdałami i to dało mi spokój na dłuższy czas, albo banan tak mi zaciążył na żołądku, albo też może odwodnienie się przyczyniło (zabrakło mi picia i ostatnie 1,5-2h o suchym pysku się ruszałam)

Trening - 10h marszobiegu na orientację (62,5km)
Na koniec miałam nawet siłę biec, a nawet przyspieszać

I co również fajne: nie zabiłam kolan
Po drodze "co chwila" czułam jakieś bóle w ich okolicy zw. z nierównym napięciem mięśni (czyt. potrzebna była tona rozciągania), ale same stawy w super kondycji.
Tym razem najbardziej oberwały kostki (wieczorem widziałam lekką opuchliznę i czułam gorąc), jednak w niedzielę się uspokoiły - pozostał bólo-zakwas prawego poddupia (nie wiem czy to dwugłowy, półścięgnisty czy inne schowane badziewie, wiem że trzymało do wtorku).


N, 26.06, dnt
Kurczę, znowu nie pamiętam co jadłam oprócz ~170g pasztetu strączkowego (bo zjadłam połowę pudełka), aaa, orzechy nerkowca - 100g, bo kupiłam sobie jak luby kupował chipsy, no i potem w domu jakiś obiad typu mięso+ warzywa, ale nie wiem czy z ryżem czy bez.
Nie wrzucałam do dietetyka, bo nie chciało mi się liczyć - i tak po sobotniej rozpuście (nie sądziłam że aż takiej) jadłam z założeniem co by głód zaspokoić, a nie bilans wyrównać.

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-06-29 15:06:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5523 Wiek 48 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 64827
Trening - 10h marszobiegu na orientację (62,5km)
Na koniec miałam nawet siłę biec, a nawet przyspieszać


łojeza, gdzieś Ty tyle biegała

gratki za te 10h

Zdjęcia w moich dziennikach są mojego autorstwa i stanowią moją prywatną własność. Nie zgadzam się na ich publikowanie w jakiejkolwiek formie poza tym tematem

Podsumowanie konkursu Przemiana sylwetki 2011:
http://www.sfd.pl/konkurs/filonka_podsumowanie_str69-t725666-s69.html#post8
Podsumowanie konkursu Przemiana sylwetki 2013: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_KONKURSU_PS_2013/FILONKA-t953383.html

Aktualny dziennik;
http://www.sfd.pl/filonka/DT__2013_redukcji_ciąg_dalszy-t955419.html
If you really want to do something, you'll find a way. If you don't, you'll find an excuse.

NO MORE EXCUSES!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
Thx filonka , popod Wałczem i czytaj proszę ze zrozumieniem napisałam: "marszobiegu" , w sumie więcej było chyba marszu, przynajmniej w pierwszej części. Częściowo traktuję to jako taki trening przed górami na pocz. sierpnia, choć specyfika zupełnie inna: plecak na grzbiecie, więcej w pionie no i liniowe tempo sporo niższe. Ale skoro wytrzymałościówki konkursowe stanowiły dobre przygotowanie do marszobiegu, to takie długie dreptanie też się pewnie przyda.

--------
I chciałabym dopisać do niedzielnej miski: rano był whey, a potem już w domu brzoskwinia (potrzebne były małe bodźce przypominawcze).

Ciekawa jestem wyników tego eksperymentu Obli, a wielkości porcji są bardzo niemiarodajne (dla mnie), więc będą normalne rozpiski. Uważam, że jestem w stanie wsadzić rozkład w kieszeń i jeść na oko, jednocześnie sumując w dietetyku.

Pon, 27.06 dnt


I wersja bez warzyw:



Rano na wpół przytomna zapomniałam się z tą brzoskwinią, dopiero w połowie zajarzyłam, że ma być bezwęglowo. Trudno.
No i wieczorem było 100ml wina (zanim spytałam).
3L wody + 1,2L herbatek (zielona, mięta, melisa) - wiem że mało, ale jak dla mnie to ilości olbrzymie. Poza tym niedobrze mi od tej wody - wysusza gardło i leży na żołądku (edit: czw.).

Samopoczucie trochę słabo i ucisk na zatoki, ale w miarę ok., przynajmniej na tle następnych dni.
Przyznaję, że tu trochę tłuszczu w pracy było na zasadzie "mogę dobić bo jest nisko", czyli mój obiektywizm nieco zawiódł.

A, i nogi z waty (odczuwalne szczególnie rano).

Wt, 28.06 dnt


I wersja bez warzyw:


Nauczona doświadczeniem, nie zerkałam na BTW rozkładu dziennego w trakcie dnia.
3L wody + 0,9L herbatek (zielona, jakaś mieszanka (miała być pokrzywa), pokrzywa)

Ogólnie trochę lepiej, ale za to miałam wrażenie, że ruszam się jak mucha w smole. Po powrocie do domu byłam tak zmęczona, że jak położyłam się na chwilkę, to obudziłam się po 3 godzinach. Nawet telefon mnie nie rozbudził, tylko odrzuciłam połączenie. Gdzieś koło 22 zaległam ponownie do wyra.


Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-06-30 12:07:47
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
spoko jest, ale jak bedziesz tak sie zapominac to bol glowy ci bedzie towarzyszył do konca lepiej tak i zaraz przejdzie
Przycisniej teraz, dieta ładna, tak mysle
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
eh, Obli, wcięłaś się w edycję
to tylko 1-go dnia, bo tak troche z zaskoczenia wziełam to odwodnienie (nawet mięcha nie miałam).

popr. wersja bez warzyw:



Śr, 29.06 dnt/gpp?


I wersja bez warzyw:


3,3L wody + 0,6L herbatek (zielona, pokrzywa)

Powiedzmy, że łagodniejsza powtórka dnia wczorajszego, głowa ok., ale mało energii do życia: zmęczenie po powrocie do domu, drzema (trochę mniej nieprzytomna, ale jednak) i nici z treningu.
O ile dwa poprzednie dni odpuściłam świadomie (prawe poddupie nie zachęcało do ćwiczeń) to wczoraj się wkurzyłam. Więc chociaż gpp &#8222;zrobiłam&#8221; po nocy. Dziś zapodam guaranę przed wyjściem z pracy, niech spróbuje nie pomóc.

&#8222;trening&#8221;: miękkie nogi
1 burpee - 15 przysiadów
2 burpee - 14 przysiadów
...........
15 burpee - 1 przysiad
choć nie wiem czy można to nazwać treningiem: zadyszka niemal od początku, nogi odmówiły współpracy przy 7. burpee, wiec nie dość, że tempo było powolne to jeszcze przeplatane przerwami. Aż wstyd pisać czas 36:02.

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-06-30 12:11:41
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 338 Napisanych postów 7798 Wiek 33 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 225727
A ty nie robisz treningu na odwadnianie ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
uparciuch jest łatwiej by jej było po wyplukaniu glikogenu
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

konkurs/1kaszmirka/Do dzieła!!! podsumowanie str.22

Następny temat

Koszulki Ladies - niebawem

WHEY premium