Dzis robilem nogi, ktore przesunalem z wczoraj ze wzgledu na brak czasu. Zrobilem 4 serie martwego ciagu na malych ciezarach
(ze wzgledu na przepukline pachwinowa, ktora mi "wywala" bardziej po tego typu cwiczeniach, w ogole zastanawiam sie czy robic ciagi). Potem 4 serie przysiadow po 12-15 powtorzen, potem po 3 serie: prostowania nog siedzac, unoszenia podudzi lezac przodem, wypychania na suwnicy i na koniec 4 serie lydek na maszynie. Wlasnie zjadlem niedawno ryz bialy plus chudy schab dla odmiany zamiast kurczaka/indyka, wczesniej 3 dobre posilki
(znaczy dobre zrodlo wegli, bialek i tluszczy). Dzis jeszcze poleci 80g ryzu parabolicznego ze schabem, a na noc 2 jajka cale, 2 same bialka i 100g sera bialego poltlustego. Ten tydzien lzejszego treningu byl wstepem do treningu do wyczerpania miesniowego, ktory zaczynam od jutra. Wczesniej przez 3 tygodnie robilem
trening obwodowy.
Zaczyna leciec mdrol do susty od jutra, a od 3 tygodnia dolaczam xtren.
Susty polecialy 2 strzaly: w tamten wtorek i wczoraj. Nastepny strzal we wtorek i lece juz do konca cyklu e3d
(ostatni strzal czy dwa dam e4d powiedzmy).
Jutro pierwszy dzien nowego treningu, bede pisal jak wrazenia.