Żyrafka /powrót do formy sprzed ciąży_ pods.s.50

IMO swietnie wygladasz jak na 2 miesiace po porodzie i spokojnie bez pospiechu dojdziesz do sylwetki sprzed,
Obliques dziękuję bardzo !!
Ja osobiście jestem bardzo zadowolona z wyglądu skóry na brzuszku, udało mi się uniknąć rozstępów, cellulit sie też nigdzie nie pokazał, ogólnie nie jest źle jednak do formy sprzed ciąży mi daleko
wszystko przyjdzie w swoim czasie.


Teraz najważniejsze jest wzmacnianie mięśni krzyża, brzucha, gimnastyka, i mięśni miednicy
tak, dlatego zamierzam najpierw przerobić ćwiczenia z Twojego artu ciążowego, dopiero wezmę się za plan z pierwszego postu w tym temacie.

Mamnadzieje ze juz lepiej z marudzeniem i nie czujesz potrzeby eliminacji n-tego "szkodzącego" dziecku produktu ze swojej diety jw, ja to bym najchętniej niczego nie eliminowała (ze zdrowych produktów oczywiście), ale tak to jest jak się jest świeżo upieczoną mamą i słucha wszystkich "dobrych" rad wokół.

Cortunia po pierwsze podziwiam i gratuluje zaparcia, że tak długo karmisz, super.

Co do pediatrów to właśnie takich mamy w Polsce
Ja chciałam dla naszej Kruszynki jak najlepiej więc zrezygnowałam z wszelkich serów, serków, kefirów, maślanek, no i wołowiny........., / o maśle w ciachach nie pomyślałam, hih) po miesiącu wprowadziłam powoli białe i nic się nie działo. Teraz wiem, że lekarka racji nie miała, wtedy też mi nie pasowało, ale skoro potwierdziła to moja położna środ. to sie poddałam.

Brzuszek bołał Niuchę z przejadania
Zyrafka198, ALE takie bóle brzuszka u małego dziecka to z niedojrzałości układu pokarmowego wynikają. plus - mleko jest gazotwórcze - a przesuwanie się pęcherzykow gazu po prostu boli.
Dokładnie, po czasie sie o tym przekonałam.

Nabiał to swoją drogą, unikałam też świeżych warzyw i owoców.....szkoda gadać, człowiek sie uczy całe życie. Mam tylko nadzieję, że brakiem nabiału w diecie przez taki długi czas nie narobiłam spustoszenia w naszych organizmach - >wapń.


------------------------
Kurcze tak dawno nie pisałam na forum, że zapominam używać karteczki do edycji...
MayaS - dziekuję bardzo

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2011-05-11 12:32:16

Zyrafka198 , ja karmię z lenistwa :) teraz to już tylko symbolicznie bo mały coraz bardziej samodzielny i tylko wieczorem i w nocy je.

a dopóki Mała nei ma objawów, ktore moga świadczyć o alergii - jedz wszystko na zdrowie :)

oraz - położne środowiskowe też z reguły nie są zbyt dobrymi fachowcami w kwestii akrmienia :)

kibicuję Ci i naprawdę zazdroszczę formy i figury, ja po 2 latach mam jeszcze dużo pracy przed sobą

Cortunia dziekuję
nawet z kiszonych ogórków zrezygnowałam dzieki tym radom........wokoło wszech obecnym! egh

Zyrafka198B, jakby coś to pisz :)
pomogę :)
(edit - znaczy w kwestiach karmieniowo dzieciowych rzecz jasna :) )

Zmieniony przez - cortunia w dniu 2011-05-11 13:25:23

Zmieniony przez - cortunia w dniu 2011-05-11 13:25:46

cotunia ale w Polsce fobia mleczna sięgnęła paranoi i jest sterowana przez koncerny produkujące odzywki dla dzieci, trudno obrzec się temu wrażeniu
nie tylko co druga matka pozbywa sie z diety polowy składników odżywczych bo "szkodzą" dziecku, ale absolutnie nie wolno dawać mleka prawdziwego przed 3 rokiem życia, tylko modyfikowane co jest niesamowite bo np tutaj mleko normalne mozna używać do gotowania kaszek juz od 7 miesiaca a po roku dzieci moga je pic. Nie wspomne tez o tym ze półka ze słoiczkami jest skromniutka bo matki głównie daja dzieciom to co cala rodzina je zmiksowane i jakos masowych nietolerancji i problemów nie zanotowano.

cotunia ale w Polsce fobia mleczna sięgnęła paranoi i jest sterowana przez koncerny produkujące odzywki dla dzieci, trudno obrzec się temu wrażeniu

ano niestety. znaczy generalnie - podejście do dzieci i ich zywienia jest dziwne.
walka koncernow o "zdrowie dzieci" to porażka, a jakoś na poczatku roku wyszło, ze bodajze jakis słoiczek Gerbera ma w sobie MUM (taką samą pulpę mięsna się pcha w parowki...), a reklamują się, że takie super produkty.

Fran pija mleko krowie - od czasu kiedy skończył rok, wcześniej nie chciał, kaszek nie je, a mnie wielokrotnie za to opyerdalała lekarka, namawiając na kaszki bo "on taki chudy(najlepiej na mleku modyfikowanym...)
w ogole obsesja wagi dziecięcej jest straszna - Franio był i jest drobny, wszyscy mi go tuczyć każą. walka z lekarzem jest naprawdę trudna. :/
Fran papek nie jadał (tylko teść mu dawał takie przecierane bo nie miał siły się z malym bawic w samokarmienie), dostawał jedzenie do wyboru (baby led weaning się to nazywa) - jak się przypucowałam o to pediatrze - afera na pol przychodni.
a mnie krew zalewa na wszeobecny cukier w jedzeniu dla dzieci, na sol (po co to ja nie wiem), na jakies maltodekstryny i inne dziwności.

mozna by tak długo.

chyba MOM, mięso oddzielone mechanicznie

Obli masz rację że paranoja, to samo z kąpaniem! Oilatum, emolium i inne specyfiki, myśmy się zrujnowali na te syfy a teraz kąpiemy w wodzie mineralnej i mały jest odpukać w dobrym stanie. A było już okropnie lekarz stwierdził że takiej fatalnej skóry dawno nie mieli. Do naszej cudownej pani pediatr która małego sterydami wziewnymi nafaszerowała, bo stwierdziła że ma początki astmy chodzimy tylko na szczepienia, i biorę kolejny raz próbki mustelli (bo musi Pani spróbować - rewelacja)choć tumaczyłąm jej że jego nawet po oilatum obsypywało i wolę nic nie wprowadzać.Chodzimy prywatnie do pediatry -z prawdziwego zdarzenia. Więc wiem że tacy też się zdarzają

Grrubas gratuluję i dbaj o Żyrafke:) i żyrafiątko