4 jaja
1 duża cebula
pół papryki
ulubiona zielenina (szczypior, natka, koperek, lubczyk...)
15 dag pieczarek
22 dag piersi z kurczaka (bo akurat taką miałam )
4 dag żółtego sera (u mnie Hollender 17% tłuszczu)
* orientacyjnie, ponieważ przy większej ilości jaj i mniejszej pozostałych składników babeczki tak samo się upieką, będą tylko mniej "nadziane" i ewentualnie trochę wyrosną, no i odwrotnie - mniej jaj, a więcej składników to będą mocniej zbite i "napakowane"
Wykonanie:
Pierś kroimy drobniutko i przesmażamy na teflonie. Zdejmujemy i odkładamy do przestudzenia.
Na tą samą patelnię, na której został "smak" kurczaka, dajemy drobno posiekaną w kostkę cebulę i chwilę przesmażamy. Jak się poddusi lub lekko zrumieni, dorzucamy drobno pocięte w kostkę pieczarki i przyprawy (u mnie sól, pieprz, słodka papryka, curry, czosnek granulowany). Jak pieczarki puszczą wodę i lekko się podduszą, dorzucamy zieleninę i ciachniętą drobno paprykę**.
Smażymy jeszcze chwilkę, żeby odparowało, po czym przekładamy na chłodny talerz i odstawiamy do ostygnięcia.
** można dodać też inne składniki, np. świeże lub suszone grzyby, podgotowany al'dente brokuł, drobno pocięty, pomidor - jeśli jędrny to cały, jeśli nie to bez wodnistego środka, pomidory suszone, oliwki, itd.
W czasie, gdy warzywa stygną, włączamy piekarnik na 180-200 stopni.
Jajka dzielimy na białka i żółtka.
Białka ubijamy na sztywno z solą. Do ubitej piany dodajemy żółtka i miksujemy tyle tylko żeby połączyć, ale żeby piana nie opadła.
Przestygniętego kurczaka łączymy z przestygniętymi warzywami (można tutaj też dorzucić tartego sera) i wsypujemy masę do piany jajecznej. Mieszamy lekko by nie opadło, ale by farsz w miarę się w masie rozłożył.
Masą napełniamy formę na muffiny***, posypujemy żółtym serem (u mnie raczej symbolicznie) i wsadzamy na około 20-25 minut do nagrzanego piekarnika.
Jeśli nie mieszaliśmy zbyt długo żółtek z białkami, a potem warzyw w masie, to babeczki nieco urosną, więc lepiej nie przesadzić z ilością piany w dołku (z tym że mi tym razem nie urosły ).
***
- najlepiej do silikonowej, bo nie przywrą
- jeśli do metalowej to należy wysmarować uprzednio tłuszczem, tudzież można spróbować wyłożyć papierkami do muffin (wtedy przyklei się co najwyżej do papierka a nie do formy i nie rozleci podczas wyjmowania)
- z braku foremek do babeczek można wlać masę np. do formy na tartę, uprzednio wykładając jej dno papierem do pieczenia żeby nie przywarło - powstanie gruby placek a'la omlet, tudzież jajeczna pizza
Uwagi:
Podawać z surówką.
Można jeść od razu po zrobieniu na ciepło, można na drugi dzień na zimno lub podgrzać minutę w mikrofali.
Nadają się w drogę, do szkoły czy do pracy.
Z porcji podanych wypałniaczy i 4 jaj w widocznej foremce
wychodzi ok. 14 babeczek. Gdy dawałam 5 jaj i tą samą ilość wypełniaczy w foremce metalowej wyszło 12 większych babek.
Przy obecnych składnikach cała porcja (nie wliczając wartości warzyw) zawiera:
I gotowe babeczki
Przekrój
Zmieniony przez - obliques w dniu 2011-05-10 14:24:04
Pierwszy rok: http://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s189.html#post2
Drugi rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok2_/_podsumowanie_s._157_-t835141-s157.html#post2
Przemiana: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_SHRIMP2-t953222.html
Redukcja: http://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Trzeci rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908.html