kamelowa - powrót do formy/ trudna redukcja

Yosis, no nie wiem, mam teraz trochę wyrzuty sumienia. Szkoda chłopaczyny

4nn, robię dobrze, sprawdzał trener i mnie poprawiał. Dla pewności poproszę jutro, żeby zerknął raz jeszcze.

kamelowa ok, tak tylko pytam wiem, że wyciągi są różnie ustawione i ciężko o rzeczywisty ciężar.

Poczekaj aż będą uciekać sprzed lustra jak zaczniesz większe ciężary od nich podnosić u mnie sezony szybko się zmywają, bo prężą się z ciężarem, który biorę w 1 czy 2 serii na 4

Nie no, spoko, ja się tam cieszę, że mnie pilnujesz Dopytam się jutro, coby nie było.

Już się nie mogę doczekać tego rispektu Na razie mogę się pochwalić, że trener z siłki stwierdził, że jestem "silna kobieta" i że mnie podziwia za konsekwencję. Niby nic, a miło mi się zrobiło.

A tak przy okazji: do końca kwietnia jestem na stabilizacji, a co potem? Będzie nowy trening czy dalej ten?


Ostatnio mam niezły zachrzan, dieta trzymana. Obecnie nie wiem już jak się nazywam, ale od przyszłego tygodnia ma już być normalnie. Trening będzie niestety dopiero dziś i w niedzielę, chociaż lepiej późno niż wcale.
















Zmieniony przez - kamelowa w dniu 2011-04-15 11:30:48

A ja to dumna jestem jak podchodze do sztangi i najpierw lajtowo po 20 kg,a jak mam te 70kg to szczeny opadaja im do kolan.No lubie to.

A tak przy okazji: do końca kwietnia jestem na stabilizacji, a co potem? Będzie nowy trening czy dalej ten?
8 tygodni wychodzi? Zmienimy najpierw trening, tylko szlifuj technikę z wolnymi ciężarami.
Dieta w zależności od pomiarów.

Clearwater, tyż tak chce!

4nn, 8 tygodni wychodzi 25 kwietnia, zaczęłam równo 1 marca. Pomiary wrzucę w poniedzialek dopiero, do niedzieli jestem poza domem i nie mam centymetra. Technikę szlifuję caly czas, troche na silowni, trochę sama z kijem od mopa, ladiesowym zwyczajem

To przypomnij się i zmienimy na FBW.
U mnie cała siłownia zamiera jak robię większe ciężary, bo jeszcze krzyki motywacyjne trenera do tego dochodzą

Na razie mogę się pochwalić, że trener z siłki stwierdził, że jestem "silna kobieta" i że mnie podziwia za konsekwencję.
Brawo
Dla trenera piąteczka za motywację

Piąteczka nie tylko za motywację, dużo mi też facet pomógł z techniką. Poza tym pozytywny człowiek, zawsze zagada, coś pożartuje

Dzisiejszy wyczekany trening - miałam w dwóch miejscach zwiększać ciężar: w jednym poszło, w drugim nie. Nic to, w niedzielę będę walczyć dalej

Rozgrzewka - orbitrek 10 min

1.unoszenie nóg do pionu w leżeniu na plecach 30 35 45 (dwie ostatnie serie z obciążeniem)
2.prostowanie nóg na maszynie w siadzie 15x35 13x40 10x45
3.uginanie nóg w leżeniu przodem na maszynie 15x35 13x40 10x45
4.wyciskanie sztangielek w leżeniu na skośnej ławce 15x8 11x8 8x9 - nieudane zwiększanie, jestem lamusem wracam do poprzedniego.
5.unoszenie sztangielek bokiem w górę w staniu 15x3 13x4 10x5
6.wyciskanie sztangielek w staniu 15x7 13x8 10x9 - tutaj się udało, po odłożeniu tych dziewiątek jakiś koleżka zamruczał "łooooo, ładnie"
7.podciąganie drążka wyciągu do klatki w siadzie 15x20 13x25 10x30
8.ławka rzymska 20 21 26 (dwie ostatnie serie z obciążeniem 5kg)
9.naprzemianstronne uginanie ramion ze sztangielkami w staniu 15x6 13x7 11x8
10.prostowanie ramion na wyciągu 15x13 13x16 10x19

+ interwały na orbitreku lvl 7

Wiem, że miska trochę nie ten tego, tylko 4 posiłki, ale inaczej się niestety nie wyrobię.

W unoszeniu nóg do pionu nie zwiększaj już liczby powtórzeń. Zrób sobie do 20x, a zwiększaj obciążenie.

unoszenie sztangielek bokiem w górę w staniu
Masz tutaj przypilnowaną technikę?

Micha ok bilans BWT zachowany, nie musi być zawsze 5 posiłków

po odłożeniu tych dziewiątek jakiś koleżka zamruczał "łooooo, ładnie"
Trzeba było powiedzieć, że dopiero się rozgrzałaś