Może na moim przykładzie lat 30+, rodzina, dzieci, praca, w domu nie ma mnie od ca 7 do ca 19. Sen ok 6 godzin. Na siłownię jestem w stanie przeznaczyć ok 70-80 min, 3 razy w tygodniu ok godziny 20.30.
Nogi zawsze oddzielnie, ale nie zawsze z przysiadem. Podobnie jak plecy nie zawsze z MC. Dlaczego tak? Ano dlatego że czasami nie mam siły na te ćwiczenia i po ich zrobieniu następnego dnia padam na pysk.
Nie jestem zawodowcem, nie mam jakichkolwiek większych aspiracji poza tym żeby w miarę przyzwoicie wyglądać.
Taka jest rzeczywistość. Pewnie 4 dzień by się przydał, co najmniej 8 godzin snu itp itd - ale obecnie to nie jest realne.
Nie wolno popadać w skrajności. Natomiast faktem jest, że trzeba tępić zachowania typu 16 serii na biceps i 12 na nogi (całe).
_____________________________________________
*Siemanko, codziennie wsuwam owsianke na sniadanko*