Esther - na dobry początek- podsumowanie str.31

Witam, witam
3mam kciuki :D

Cześć Moni, Cześć Martucca:)

Dzisiaj pierwszy dzień w nowej pracy - dużo strachu o nic:) Wrzucam wypiski z wczoraj i dzisiaj (niestety rano dałam ciała z białkiem, bo zaspałam i aaaah;) Jeszcze czekają mnie ćwiczenia z piłką. Jutro siłownia i przymiarki do ciężarów!
Martucca - szczerze mówiąc nie wiem jaki jest główny powód. Fakt faktem że na zdjęciach mam wyjątkowo wydęty brzuch po 3-tygodniowym niećwiczeniu, ale i tak jest to dziwne. Chyba mam stresujący tryb życia bo zawsze planuję wszystko na styk i w efekcie ganiam. Pod tym względem jestem mistrzem w stresowaniu samej siebie. Choć nie patrzyłam na to z tej strony nigdy:)


----
Dodam jeszcze że uwielbiam ilości jedzenia jakie trzeba pochłaniać na diecie zbilansowanej i miny bliskich osób które nie dowierzają jak takie maleństwa mogą zjeść tyle mięsa

-----
aaaach na wariackich papierach ten dzisiejszy dzień;)











Zmieniony przez - Esther w dniu 2011-02-24 20:25:24

Zmieniony przez - Esther w dniu 2011-02-24 20:42:23

Zmieniony przez - Esther w dniu 2011-02-24 20:44:25

Zmieniony przez - Esther w dniu 2011-02-24 20:45:49

Jeszcze dzisiejsza.

Margarynę wywal, masło lepsze i zdrowsze

W tym porannym pośpiechu i tak dobrze że mama podrzuciła mi bułę na drogę bo tak do południa żyłabym o płatkach owsianych w biegu:) Na codzień to masło rządzi:)

ryż biały zastąp, np; kaszą gryczaną, ryżem brązowym. Też zdrowsze i lepsze ;)

Kurcze, może u ciebie faktycznie stres ma wpływ na ten brzuch?

Spróbuj na początek jakieś ziółka pić, najlepiej melisę, może coś to zmieni

Ok jutro ją kupię. W torebkach będzie ok? Czy lepiej sypana, taka z apteki?
Nie wiem jak to ocenić. Bo to prawda, żyję w pośpiechu, ale zazwyczaj nie odczuwam tego jako stresującej sytuacji, no chyba że się przyzwyczaiłam. Tzn dobry humor i brak jakichś szalejących myśli:)

Dzisiaj zaliczona siłownia, choć po wyjściu ledwo stawiałam kroki bo dostałam okres i same wiecie ile się wtedy ma energii;)

A. Przysiad ze sztanga na plecach - sztanga + 10 kilo
B1. wyciskanie sztangi skos góra - sama sztanga, 1-szy raz w życiu wykonywałam to ćwiczenie
B2 przyciąganie drążka dolnego siedząc do klatki - 25/35kg
C1. prostowanie nóg w siedzeniu 15/15kg
C2 wznosy z opadu
D. plank (1x ile dasz rade utrzymać) ok. 1min5s

Z tym że przysiad robiłam na maszynie Smitha, w niedzielę zaatakuję już bez ułatwiaczy.
Na koniec orbitrek 20min zmiennym tempem i rozciąganie


Jadło wstawię później jak odsapnę. I zjem



Zmieniony przez - Esther w dniu 2011-02-25 22:18:37

Heeej:)
Właśnie popijam meliskę i wrzucam wypiskę na dziś. Wczorajszy trening, chociaż nie ciężki (bo same sztangę bez obciążenia oprócz tych 10kg w przysiadzie dźwigałam przecież), zostawił ślady w postaci zakwasów na nogach i plecach i spania do 13:D
No, z małą przerwą na śniadanie.
Dzisiaj może jeszcze krótki trening z piłką, ale nie obiecuję ani Wam, ani sobie.

Aha aha, Martucca mierzyłam się dzisiaj i brzuch:
talia 67->64
pępek 72->70
zobaczymy za parę dni, ale to po części mogła być wina zatrzymanej wody i wzdęć. Ale lepiej zaatakować z kilku stron:)
Miłego weekendu!

Cześć:) wrzucam dzisiejszą rozpiskę.
Siłownia wg planu, tym razem bez pomocy maszyn;)
Nie liczę wagi sztangi bo nie wiem ile może ważyć, jakieś 20kg?

A. Martwy ciąg 5/10kg
B1. Wyciskanie sztangi stojąc 5/0kg
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem 25/25kg
C1. wypady 10/10kg
C2. uginanie nóg leząc 15/15kg
D. pompki 1 seria 15

Głupie pytanie - w jaki sposób zdjąć sztangę z barków jeśli nie uniosę jej kolejny raz nad głową? :D dzisiaj wyszły z tego wygibasy gdy zaczęłam z obciążeniem 5kg
No i w czasie wypadów sztangę mam trzymać w powietrzu czy mogę oprzeć o tą nogę, która jest z przodu?

Zapraszam do mnie bo wychodzi mi na razie monolog:)