wyjezdzam latem na warsztaty na 7dni i wsyztsko super ale żarcie wegetariańskie. byłam teraz w majowe święta i wiem juz jak to wyglada:80% węgle,15% tłuszcze i może 5% białka,cudem udało mi się ser biały wyprosić,to dali na 15 osób jeden serek,taki co to ja go po treningu raz...uehh. więc tym razem chcę wziąć ze sobą primo odżywkę,secundo batony no i mięcho jakieś,tylko problem JAKIE? żeby tydzień przeżyło,lodówka jest.
Dawajcie jakieś pomysły,ze 2 puszki tunczyka wezme,ale nieprzepadam za tun.,troche suchej kiełbasy krakowskiej,ale za długo nie polezy,może jest jakiś patent typu marynowana pieczeń albo coś???
być silnym znaczy być pożytecznym
MÓJ TEST SYNTRAXA --> http://www.sfd.pl/temat257874/