kiedy się sobie spodobam????

nawet jak spojrzę na łapę gościa i widzę, ze ma mniejszą (co mi się rzadko zdarza) to sobie zaraz wkręcam, że on ma chociaż wyrzeźbioną, a moja przy jego to taka jakaś zlana jest

może rozmowa u psychiatry by tu coś pomogła, bo moja laska to ze mną już powoli w łeb dostaje jak pytam jej się 3x dzieńnie czy ja spadłem czy mi się tylko tak wydaje

mnie tylko szlag trafia jak sobie pomyślę, co mógłbym zrobić jedząc za 1000 zł miesięcznie i waląc regularnie konkretne suple... czasami jestem zadowolony z siebie, ale jednak wolę wybiegać daleko w przyszłość i to mnie motywuję.

zdjęcie w profilu...

hehe

ja budze się rano, smaże do kibla, odlewam się patrze w lustro i mówie do siebie "Stary kutwa po co Ty ćwiczysz, jak i tak nic po Tobie nie widać"



albo ide na plaży/ulicy patrze na gościa co ma ok.38-40 w łapce i patzre na niego i wydaje mi się że kolo ma większą łape ode mnie

parodia to zboczenie zawodowe

ja to kiedys pare razy po treningu bylem zadowolony.. ale tak to caly czas mam wrazenie ze jeszcze z dwa razy taki bym musial urosnac zeby dobrze wygladac, a inni mowia zebym przestal, ze za duzo, albo mnie posadzaja o koks. Powtarzam, ze apetyt rosnie w miare jedzenia. Łaczy nas jedno, ze nie znamy umiaru! Masa z wami! 160kg na rzeźbie

ja wole nie patrzec w lutro, bo załamka

Ja mam podobnie jak wy. Gdy nie ćwiczylem uważałem siebie za normalnego człowieka - 168 cm i 66 kg. Nie sądzilem że jestem chudy. Łapke mialem przeciętną jak na niećwiczących - 30 cm. Teraz to mi sie wydaje że kolega ktory ćwiczy 3 tygodnie ma prawie taką jak ja, że jest lepiej wyrzeźbiony, że ma lepsze proporcje itp. Nawet gdy widze totalnych sucharów to myślę ale oni mają rzeźbę a ja taki zalany. Ale może się to zmieni - dzisiaj zaczynam clenbuterol

Zmieniony przez - Damian_85 w dniu 2005-06-24 09:22:04

bracie bamboocha czyżbyś miał kompleksy ?

Tak

Zalezy od dnia

jak spompuję klatkę na treningu to wydaje mi się, że jest spoko

łapka po treningu też mi się dość spora wydaje jak spompuję ją do 43-44, ale to tylko radość przez kilka godzin, aż spuchnięcie nie zejdzie