Jak ktoś ma się ochotę zasłodzić na amen to polecam moją kolację
Trening:
1) 10 min rozgrzewki na rowerku
2) brzuch - 3 obwody, 1min odpoczynku pomiędzy obwodami
- unoszenie nóg leżąc x20
- spięcia na piłce x20
- spięcia ze skrętem tułowia x(15x2)
3)
interwały na orbitreku 30/30 sec x 10 (tętno 160)
Trening A
A. Przysiad ze sztanga na plecach 10x31kg / 10x36kg / 10x41kg
B1. wyciskanie sztangi skos góra 10x16kg / 10x18,5kg / 10x21kg
B2 przyciąganie drążka dolnego siedząc do klatki 10x20kg / 10x20kg / 10x25kg
C1. prostowanie nóg w siedzeniu 10x35kg / 10x40kg / 10x45kg
C2 wznosy z opadu 10x7,5kg / 10x10kg / 6x12,5kg
D. plank na piłce 40s - dupa niżej
zaczynam łapać o co chodzi
+ brzuch - z obciążeniem
1) Unoszenie kolan w leżeniu płasko z linką wyciągu zahaczoną o nogi 10x7,5kg / 15x10kg / 10x12,5kg
2)Allahy 10x15kg / 10x20kg / 10x22,5kg
3)Skłony na ławce rzymskiej 10x2,5kg / 10x5 / 10x7,5
+interwały orbi - 30/30s x 10 (tętno 144)
Mimo 3 dni przerwy jakoś dałam radę zrobić prawie wszystko co miało być w tym tygodniu. Tylko nie wiem czemu mi się dziś ubzdurało, że mam robić 10 powtórzeń na brzuch...
Mam dowód, że brak kofeiny może być niebezpieczny dla zdrowia
poszłam na siłkę z rana bez zwyczajowej kawy, bo stwierdziłam, że trening mnie obudzi... Na upatrzonej przeze mnie sztandze było nałożone z każdej strony po dwie 20-tki i jedna 5-tka. No cóż, piątki nie zauważyłam, więc przy ściąganiu 20-tki zrzuciłam ją sobie na nogę. Trochę się obiła, ale to nic. Wzięłam się za ściąganie drugiej dwudziestki i sztanga poleciała. Hmm jak ściągam swoje ciężary to tak nie reaguje
No i tym razem oberwało się ścianie - też się trochę obiła. Resztę treningu zastanawiałam się jak to możliwe, że zrobiłam taką głupotę. Morał z tego taki, żeby nie oszczędzać kawki