dzien dobry ze sztanga

Ja tesh robie martwy,a potem się witam i jest dobrze. Choć oczywiście zależy od rozpisi treningowej jaką stosuje. Martwy mnie wycieńcza, a dd przepala. W połączeniu dają mocne pozytywne bóle.

mnie sie wydaje, że nigdy chyba mc z duzym obciążeniem i cięzko nie robileś bo inaczej wiedziałbys jak oddziaływuje ono na mięsnie. -a robienie 8 podejś MC z maksymalnym ciężarem to wg ciebie jest lajtowe podejście?? mi ono nie [rzeszkadza w zrobieniu jeszcze 5x3 zarzutu na klatę z podsiadem i 5x5 siłowego rwania na proste nogi, myślę, że to raczej kwestia tego, jak ktoś traktuje plecy... dla mnie sa priorytetem

tak, ale jestem przekonany że większości to zaszkodzi raczej.

jeżeli chodzi o efektywność treningu to raczej należałoby go mierzyc nie w ten sposób ktory opisujesz tylko w dłuższym przedziale czasowym- wymiernymi rezultatami.

ok, to wymierne rezultaty szerokiej gamy ćwiczeń:
zazwyczaj gdy robię tylko martwy ciąg, to stoję w miejscu, ewentualnie poprawię ciąg o 5 kg w 2 miechy. Niedawno zmieniłem siłkę, w obecnej ćwicza również ciężarowcy, podpatrzylem u nich różne ćwiczenia, także poobserwowałem ich trening (pracują o wielę cięzej jeśli chodzi o nogi i grzbiet niż niejeden kulturyta)i po 2 miechach od wprowadzenia ćwiczeń z ich repertuaru jestem +20kg w ciągu

tak, ale jestem przekonany że większości to zaszkodzi raczej.
-ja też nie od razu wskoczyłem na tak dużą objętość treningu, dopiero od jakichś 5 lat robię treningi z dużą objętością, ale jak każdy musialem się do nich przyzwyczaić, był moment, ze nie mogłem nic innego robić jak DD w 5-8 seriach po 100 powtórek bez obciązenia (ze wzgle na ból w kręgoslupie)

Zmieniony przez - theredel w dniu 2008-03-04 09:22:32

ale trening ciężarowy rozni sie od kulturystycznego.
zapewne to zauwazyleś- chyba ciężarowcy nie bawią się w takie ćwiczenia jak db...?

Apokalipsa - jak najbardziej się "bawią", ale robią to w sposób bardzo dynamiczny, do wspięcia na palce.

odpuść sobie to ćwiczenie lepiej zrobic martwy ciąg z mniejszym ciężarem lub wznosy tułowia

jak dziczek1-cieżarowcy właśnie często robią DD, a poza tym, to wielu kulturystów na tym forum mogloby im pozazdrościć pleców, tylę, że oni je dość porządnie ćwiczą

mysle, że narobilo sie nieporozumień, pierwszym -i chyba najwiekszym- jest porownywanie cięzarow do kulturystyki, sa to wprawdzie sporty silowe lecz nie przystające aż tak bardzo do siebie.
plecy cięzarowcow i kulturystów róznia sie znacznie- cięzrowcow są naogól silniejsze a kulturystów bardziej widoczne/nie wnikając w szczegóły/.
cięzarowcy prferują dynamiczne ruchy, techniczne wykonywanie ćwiczeń- specyficznie pod swoja dyscyplinę.
a dd u nich jest tym czym u kulturystow rozpietki na klatkę- że tak to okresle ostatni szlif- ćwiczenie pomocnicze.
poza tym zapomina sie o tym, że dd jest bardziej niebezpiecznym ćwiczeniem niż mc -a wiekszość kulturystów amatorów trenuje "samopas" a cięzarowcy z doświadczonym trenerem.
kulturyście do prawidłowego rozwoju dołu pleców praktycznie wystarcza mc a cięzarowcom nie - ale dd u nich także nie jest w stanie w znaczący sposob przyczynić sie do poprawy wyników- sa na to inne lepsze ćwiczenia.

1.cięzrowcow są naogól silniejsze a kulturystów bardziej widoczne/nie wnikając w szczegóły/. -jesli chodzi o prostowniki, to mają o wielę lepsze siłowo i wizualnie (w ogole myślę że określanie prostowników jako "dołu" pleców to nieporozumienie, one biegną od tylka do potylicy), kręgoslup mają bardzo zaglębiony pomiędzy prostownikami
2. nie znam nikogo, kto miałby dobrze rozwinięte prostowniki od samego MC (przez "dobrze" rozumiem, że po bokach kręgoslupa widać wyraznie dwa grube mięśnie prostowniki,a między nimi porzadne zagłębienie, w ktorym ukrywa się kregoslup, a wyrostki kręgosłupa nawet w pochyleniu tulowia nie wychodza na wierzch)