U mężczyzn umiarkowana ilość estrogenów sprzyja redukcji tkanki tłuszczowej, a ich duży nadmiar oraz znaczący niedobór (sztuczne zbicie ich stężenia np. przy wykorzystaniu inhibitorów aromatazy) sprzyjają raczej otłuszczeniu ustroju. U kobiet rola estrogenów w utrzymaniu szczupłej sylwetki oraz ich wpływ w trakcie redukcji jest ciągle kontrowersyjny.

  1. Czy menopauza sprzyja otyłości?
  2. Eksperyment naukowy
  3. Wnioski

Nadmiar tłuszczu zgromadzony w jamie brzusznej, szczególnie w okolicy trzewnej, wiąże się ze zwiększonym ryzykiem chorób serca, nietolerancji glukozy, insulinooporności, cukrzycy typu 2 i nadciśnienia. Obecnie wiemy, iż jest powiązany także z rozwojem nowotworów.

Czy menopauza sprzyja otyłości?

Wydaje się, że menopauza zmniejsza ochronę kobiet przed powstawaniem otyłości typu wisceralnego. Dowody sugerują, że niedobór estrogenów u kobiet po menopauzie sprzyja utrzymywaniu nadwyżki kalorycznej i w konsekwencji zwiększeniu masy tłuszczowej, szczególnie w okolicy brzucha.

kobieta menopauza

Leczenie kobiet po menopauzie estrogenową terapią hormonalną (HT) osłabia przyrost tkanki tłuszczowej w porównaniu z placebo. Ponadto w dużej metaanalizie wykazano, że po menopauzie terapia hormonalna zmniejszyła ilość tłuszczu w tułowiu i poprawiła o 6.8% markery ryzyka związane z cukrzycą, chorobami sercowo-naczyniowymi itd.

Widzę tu jednak zasadniczy problem. Ta nisza rynkowa się rozrosła i prawdopodobnie jest warta setki milionów dolarów. Niewykluczone, iż większość badań jest bardziej lub mniej naciągana na potrzeby kampanii reklamowych producentów środków hormonalnych. Zresztą kiedyś beztrosko je zachwalano i polecano, a obecnie wiemy (dzięki danym od IARC), że większość środków hormonalnych (estrogeny-progesteron) może sprzyjać powstawaniu raka.

Eksperyment naukowy

Naukowcy postanowili sprawdzić, czy hormonalna terapia zastępcza (0,625 mg estrogenów dziennie) lub preparat SERM (raloksyfen 60 mg dziennie) wpływają na zwiększenie redukcji tkanki tłuszczowej u kobiet w wieku 50-70 lat. Pomiary obejmowały zmiany w całkowitej i brzusznej (trzewnej i podskórnej) masie tłuszczowej, zmiany w profilu lipidowym oraz stężeniach glukozy i insuliny (na czczo i po prowokacji określoną porcją cukru).

Wyniki

Okazało się, że ani raloksyfen, ani estrogeny nie nasilały, ani nie powodowały większej utraty całkowitej, ani trzewnej tkanki tłuszczowej w porównaniu z placebo. 

Estrogeny przyniosły większy spadek stężenia glukozy na czczo w porównaniu z placebo, większy wzrost HDL i większy spadek LDL. Największym paradoksem cytowanego badania jest fakt, iż kobiety trenowały 4x w tygodniu, każdorazowo po 45-60 minut przy zachowaniu wytycznych dotyczących aerobów (75-80% tętna maksymalnego) i mimo wydatkowania 1600 kcal tygodniowo (400 kcal na sesję), w ciągu 6 miesięcy utraciły tylko 3.7 kg masy i 3.5 kg tłuszczu.

kobieta 50+ z nadwagą

Co zatem może pomóc?

Realna jest utrata 8-10 kg tłuszczu w takim samym okresie. To świadczy o tym, że objętościowy trening aerobowy nie jest skuteczny w redukcji tkanki tłuszczowej. A w czasie całego eksperymentu tylko w pierwszym, trzecim oraz piątym miesiącu zastosowano przez jeden tydzień restrykcję kaloryczną.

Więc jeśli odchudzasz się, biegając, to musisz wiedzieć, że to najwolniejsza i najmniej skuteczna droga. Należy zacząć pracę od kuchni, zmian w diecie, a nie od bieżni, orbitreka, rowerka czy maszyny imitującej wiosłowanie. 

Polecamy również: Spalacze tłuszczu ranking - najlepszy spalacz tłuszczu

Wnioski

Podawanie estrogenów czy preparatów SERM w trakcie redukcji nie rozwiąże problemu. Objętościowe treningi aerobowe wcale nie muszą być skuteczne w redukcji tkanki tłuszczowej.

Referencje, badania:

R.E. Van Pelt „Estrogen or raloxifene during postmenopausal weight loss: Adiposity and cardiometabolic outcomes” https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1002/oby.20653

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (1)
M-ka

Ryzyko wystąpienia nowotworu zależy od rodzaju i czasu trwania terapii, ale wystarczy nawet rok, i co najgorsze - okres zwiększonego ryzyka to nawet 10 lat po jej zaprzestaniu...
Zupełnie jak gdyby u pewnej grupy kobiet samo zastosowanie HTZ inicjowało powstanie nowotworu, który później szybciej lub wolniej się rozwija i jest po jakimś czasie wykrywany.
Bo nie chce mi się wierzyć, że efekty dotyczące zmiany 'środowiska hormonalnego' na skutek podawania hormonów z zewnątrz, utrzymują się aż tyle lat... Ale może jestem w błędzie.

Cenny artykuł, bo z braku lepszych rynków zbytu, cały szajs wciska się Polakom, tu akurat Polkom, a marzenie o zachowaniu szczupłej sylwetki niejedną 'natchnie' do wypróbowania hormonów.

https://www.nhs.uk/news/cancer/study-suggests-hrt-carries-higher-risk-breast-cancer-thought/ 

0