Xeor / 'Wszystko jest możliwe' / Redukcja, 7 miesięcy, 27kg

A u mnie znowu się to wszystko zmieni z treningiem bo z pewnym Panem się dogaduję że weźmie mnie pod swoje skrzydła. :)

przejrzałam Twój dziennik od początku i idzie Ci świetnie aż strach pomyśleć co będzie pod czyimiś skrzydłami, gdy jeszcze większa motywacja, bo nie wypada zawieść

Dokładnie. Ale moje grzeszki na ten tydzień:
brak treningu w środę (stepera).
Dzisiaj trening odbębniony bez przysiadu bo mi kolano nawala, trzeba będzie coś kupić i kurować to kolano.

OVeja, dziekuję za wsparcie, jak coś robić to raz a dobrze, nawet zrezygnowałem z wyjazdu na 3 dni ze znajomymi bo michy bym nie utrzymał i bym za dużo pił. :)

waga wskazuje poniżej 122kg! :D Zobaczymy co będzie w niedzielę, planuję robić przez ten weekend godzinę spaceru jakiegoś. :)

spacery, a raczej marsz szybki działa na sylwetke bardzo dobrze. polecam :D
w zasadzie w moim przypadku wychodzi mi 1-2 godziny dziennie marszu a w poniedziałki, z powodu obowiązków jest jego 3 godziny. no i przede wszystkim przyjemnie jest, i jak włączyć sobie coś mądrego na mp3 to i pożytecznie także dla umysłu :)

Dawno nie pisałem, wszędzie piszę ale nie u siebie ale już streszczam to co się dzieje.
Wyrzucam kategorcznie z diety łososia i ten serek o 10.
W zamian za to daję 2x kuraka, finansowo tak samo wyjdzie a będę tylko raz dziennie gotować.

Dzień będzie tak wyglądać od jutra:
4:00 pobudka, 5 jajek, dres -> biegi, wracam, jem płatki owsiane z mlekiem, robię kuraka na cały dzień i biorę się za pracę. :P

6:00 orzechy 60g
7:00 kurak 200g + ryż
10:00 kurark 200g + ryż
13:00 kurak 200g + ryż
14:00 trening
16:00-17:00 kurak 200g + ryż
19:00 kurak 200g + ryż
20:00 twaróg

Jak wyrtrzymam to chyba przetrzymam wszystko :D

Paczuszka ze sklepu sfd flexem, witaminami, wagą i o3 ma być jutro (teoretycznie). :)







Tak wyglądają postępy: czyli jednym słowem za bardzo sobie pozwalałem ostatnio w weekedny, do tego przed długim weekendem nie dokończony trening i ogólnie brak jedzenia i wszystko się posypało, od jutra pracuję w domu to mogę sobie wszystko ładnie poukładać. :D

jaka wage zamowiles dokladniej?
po dlugim weekendzie to wazne, ze w ogole cos spadlo ja tez pare kawalkow sernika wciagnalem, czasem mozna
pozdro

p.s. jak ty to robisz, ze waga prawie nie rusza, a z pasa ubywa 3cm?
w naszym przypadku wlasnie te centymetry sa chyba najwazniejsze. mi spada w najlepszym wypadku 1cm z pasa na 1kg wagi, u ciebie wyglada to o wiele lepiej.

jaki wzrost bo nie znalazlem?

Zmieniony przez - WPC_fan w dniu 2010-05-05 12:45:19

185cm, nie wiem jak ja to robię, mierzyłem się po 5 razy, może mam tak to wszystko zwisające że tak wychodzi :D jak będzie już tak że będe mógł po ludzku normalnie się mierzyć to będzie to chyba dokładniej, ale na prawdę nie wiem jak to się dzieje.

Zobaczymy jak teraz pójdzie bo nie ukrywam z wagi też chciałbym zejść.

bedzie dobrze. u mnie trzeci tydzien i idzie powoli. jak zjade ponizej 95 to wrzuce moze jakies foty, ale kiedy to nastapi to nie wiem

a z tym pytaniem o wage to czy taka lazienkowa zamowiles, czy kuchenna. szczerze mowiac nie widzialem wag w sklepie sfd.

Kuchenną.
https://sklep.sfd.pl/Z_pozostalych_firm..._Waga-opis25970.html

A co do mojego mierzenia to ciężko się zmierzyć np. klatkę przez te cycki ;f

niestety z tym cycem sam mam problemy, więc wiem o czym mówisz. Tak się zastanawiam czy są jakieś ćwiczenia na siłowni dzięki którym można coś z tym zrobić.