Wymyślcie tytuł na nowy spam, albo Grócha dostanie dożywotni ban!

e tam, nie sądze, ze Melvin by choć trochę zagroził andersonowi, spider by pięknie operował dystansem i siekną go jakimś flying knee

W ogóle chyba wszystkie jego walki są fajne bo nawet jak przegrywa to jeszcze zdąży jakieś kombinacje fajne zrobić, rozróbę

Oj dobra Tu akurat lucky punch jak sk***ysyn pamiętam tę walke a tak po za tym to zamiast andersona wolał bym vitor vs melvin walka o wiele bardziej wyrównana i na pewno z większymi emocjami

niech pierw pokona mameda w czerwcu a pozniej sie bierze za vitorów/andersonow

Jeszcze najpierw do tej walki musi w ogóle dość bo jak wiemy w KSW dzieją się pod tym względem różne dziwne rzeczy

żesz k***a zapomniałem że on z Mamedem walczy...tak po za tym to mamed by sub

Ja tam czekam na występy w ufc młodszej wersji manhoefa ze SF, Larkina.

Jednak Melvin to Melvin. Jest nie do podrobienia... No i akurat walk a z Robbiem Lawlerem to naprawdę fuks na najwyższym poziomie nawiązując do gifa. Do momentu nokautu Manhoef robił z nim co chciał... Gdyby miał szczenę Andersona albo Shoguna to byłby o wiele groźniejszy. Bo o nim można śmiało powiedzieć że masz szkło... Często w karierze padał na dechy. Nokautowali go między innymi- Samir Benazzouz, Dzevad Poturak, Ray Sefo, Remy Bonjasky, Koytaro ( cios z dupy naprawde niegroźnie wyglądający), i niedawnymi czasy trzy razy na deski rzucił go Saki. Jeśli chodzi o MMA- Bob Schrijber, Rodney Glunder, no i wspomniany Robbie także dużo tego... Także No Mercy dostał powera w łapie kosztem szczenki. Coś za coś

Z tego co kojaże Melvin często padał po ciosie na żuchwę, mój trener od taja mawiał, że raz połamana półka już nigdy nie będzie taka sama, czyli, że potem robi się szklanka. Może coś w tym jest, i u Arlovskiego też.