Wciskanie sztangi na skośnej poważny problem między różnymi technikami

Mam poważne pytanie mianowicie chodzi mi o ustalenie prawidłowej i jedynej wysokości opuszczania sztangi na ławce skośnej o ile jest jedyna opcja bo być może jest inaczej, wiadomo iż są pewne podstawy w wykonywaniu ćwiczeń powiedzmy na płasko wyciskać delikatnie powyżej sutków ja robie centymetr nad, dylemat jest co do skosu od dawna ustalona jest jedna rzecz iż skos robimy pod kątem 45 stopni sztangę opuszczamy do obojczyka - wiedza zaciągnięta od Jana łuki z któregoś filmiku instruktażowego na YT, teraz do rzeczy ja robie skos powiedzmy pod kątem 30-35stopni i sztangę opuszczam 1-2cm poniżej obojczyka pozycja na obojczyku jest dla mnie nienaturalna i najefektywniej podnosi mi się właśnie te 2cm poniżej obojczyków i teraz wszyscy zwracają mi uwagę co już mnie irytuję że należy na obojczyk opuszczać ciężar bo widzieli na filmach jak robią to zawodowcy ze 45 stopni i na obojczyk i że ja robię źle, ćwiczę 11 lat i już czuję sam po sobie co jest dobre a co złe, ale oni i tak swoje bo widzieli i słyszeli ze na obojczyk i tyle i inaczej nie można i kropka, poniżej przedstawiłem wykres pod który obrazowo pokazuje mniej więcej to o czym pisałem wyżej. Teraz niech ktoś mądry wytłumaczy czy ta wysokość opuszczania jest dobra czy zła czy jest stała przypisana do jednej wartości po prostu skos obojętnie jaki i obojczyk czy jest zmienna w stosunku do kąta bądź do samej genetyki układu kostnego, bo gdybym zmniejszył kąt na 15 stopni to wówczas sztanga będzie w pierwszej fazie pływać przód tył bo pozycja jest nie naturalna i wtedy jeszcze niżej należałoby opuszczać sztangę powiedzmy w połowie wysokości między sutkami a obojczykiem.

niestety tak gdyz Sperti ma trudny charakter co przejawia sie tym iz wszystko i zawsze wie najlepiej :P wiec zaszla potrzeba zasiegniecia opinii osob trzecich.
:D

Drogi kolego w filmiku do ktorego nawiazujesz pan Jan wcale nie twierdzi iż ma to byc tylko i wylacznie 45 stopni tylko wyraznie mowi ,,kąt ławeczki ok 45 stopni może byc nizej".
Jesli chodzi o samo opuszczanie to pamietaj ze wyciskanie na laweczce skosnej angazuje mięśnie górne i środkowe w najwiekszym stopniu wlasnie wtedy gdy sztange opuszczamy do obojczyka o czym tez mozemy uslyszec na filmie do ktorego link podam nizej.


Pamietaj ze Jan łuka to fenomen na skale swiatowa :
Sukcesy sportowe:
18-krotny Mistrz Polski w trójboju siłowym w kat. 90kg
5-krotny Mistrz Świata w wyciskaniu leżąc
3-krotny Mistrz Europy w trójboju siłowym
Wicemistrz Świata w trójboju siłowym.

Rekordy życiowe:
Trójbój: 800 kg w kategorii do 90 kg
Martwy ciąg 325,5 kg
Martwy ciąg podchwytem 282,5 kg
Przysiad 302,5 kg
Wyciskanie leżąc 222,5 kg

Rekord w podciąganiu 2:40 sek

Ty trenujesz 11 lat a on kilkadiesiat !!!
Słuchaj uwaznie rad tego pana i nie podwazaj jego autorytetu bo on wie co mowi
Pozdrawiam

Prosiłem aby ktoś mądry i doświadczony się wypowiedział, ktoś kto ma własne wypracowane zdanie, nie musisz pisać kim jest Łuka i to nie teleturniej w którym wypisujemy jego osiągnięcia. Ty nigdy swojego zdania nie miałeś i mogę się założyć że gdybyś w dawnych czasach Arnolda zapytał się co robić na scenie i by ci kazał krzyczeć z całych sił to byś wyszedł i krzyczał.

Może ktoś z elity "Mawashi Wodyn Apokalipsa Hubert81 Roni220" zechciałby się wypowiedzieć na ten temat ?

hehehe, nie należę co prawda do Twojej "elity", ale nieśmiało się wypowiem...

ustalenie prawidłowej i jedynej wysokości - nie istnieje takie pojęcie, tak jak nie ma "prawidłowej i jedynej szerokości uchwytu sztangi, niezależnie od ćwiczenia. Różne chwyty / kąty nachylenia pociągają za sobą różne bodźce.

Właściwie postawionym pytaniem będzie prośba o dobór metody do założonego celu! Bo to zdanie (teraz wszyscy zwracają mi uwagę co już mnie irytuję że należy na obojczyk opuszczać ciężar bo widzieli na filmach jak robią to zawodowcy ze 45 stopni i na obojczyk i że ja robię źle, ćwiczę 11 lat i już czuję sam po sobie co jest dobre a co złe, ale oni i tak swoje bo widzieli i słyszeli sugeruje, że istone jest przede wszystkim to, co mówią ONI - ale mam nadzieję, że to tylko błędna interpretacja?

No wymieniłem Elitę bo ich znam z odległych czasów a zwłaszcza pierwszego usera, dawno mnie nie było na sfd ostatnio tak się złożyło i zaglądam częściej dylemat jest nadal co do wysokości opuszczania, przy obecnym kącie ławki który stosuję aktualnie sądzę iż opuszczanie 2cm poniżej obojczyka jest ok robiłem na obojczyk i nie jest tak jak powinno być i jestem pewien że gdybym zrobił większy skos automatycznie poziom opuszczania sie podniesie do obojczyka i tyle. No chyba że się mylę. Może trzeba zęby zaciskać jak stawy trzeszczą i machać tak jak reszta. Może ktoś jeszcze coś od siebie wrzuci własne wypracowane przemyślenia.

Sperti

pierwsza rzecz to kultura Twojej wypowiedzi- jesli tego nie poprawisz to -pomijając kwestie dyscyplinarne- narażasz sie na patrzenie na Ciebie z politowaniem[więc nie idź w tym kierunku]

natomiast jeśli chodzi o skos to zalezy to od kilku czynników- a właściwie pewnych stosunków tychże czynników wzgledem siebie; dlatego więc warto próbować róznych ustawień...

kąt nachylenia warto tak ustawiac aby zniwelować pracę m. naramiennych a jednocześnie właczać piersiowe
zakres ruchu i jego tor- oprócz powyższej kwestii- to także kwestioa bezpieczeństwa dla stawów
poza tym odgrywają tutaj rolę rówież i szerokości chwytow, sprzet na jakim trenujesz; np. wyc. hantlami możliwe jest, ze nawet przy większym skosie lepiej zaangażujesz m. piersiowe niż uzywając troszeczke mniejszego ale ze sztangą

warto więc trzymac sie ogólnych zasad, jednakże o "parę stopni" odstępując na rzecz dostosowania pod własne indywiduum...


Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2012-01-18 20:01:01

czyli rozumiem iż moja własna wypracowana pozycja jest odpowiednia ruch jest płynny oraz zaangażowanie mięśni najlepsze jakie jestem w stanie osiągnąć, niejednokrotnie sprawdzałem różne pozycje, obecna jest najbardziej optymalna i po sprawie.
A wracając do ostrzeżenia to wiedziałem że się upomnisz, ale ukania znam osobiście i ton mojej wypowiedzi był ograniczony do minimum do poziomu na jakim on się wypowiada na co dzień i tyle.
Pozdro do Ciebie i Ukania który pewnie teraz siedzi czyta ten post i obgryza pazury

Czytaj uwaznie sperti ,,warto więc trzymac sie ogólnych zasad" zasad ktore ty wysmiewasz
za kazdym razem gdy ci o nich mowie.tylko ze w twoim przypadku ten ,,indywidualizm" to nie 2cm tylko 10cm bo wyciskajac na skosie opuszczasz sztange na wysokosc sutkow.
Prawda jest taka ze ty sam jestes dla siebie najwiekszym autorytetem.
Wybacz ale nie mam zamiaru sluchac rad czlowieka ktory podczas wyciskania sztangi na poziomej lawce w kazdej serii i w kazdym powtorzeniu wybija klatka sztange o polowe dlugosci ruchu a roznorodnosc cwiczen zmienia raz na poltora roku.(cwiczymy przeciez na tej samej silowni wiec wiem)
Zwroc uwage ze w mojej wypowiedzi nie padlo zadne obrazliwe slowo pod twoim adresem.Wez to pod uwage podczas pisania swoich wypowiedzi i nie obrazaj innych forumowiczow.Pozdrawiam

no to mamy wyjasnienie

od razu uprzedzę, ze dalsza polemika jest mozliwa tylko w pewnych normach- wysokiej kultury

ehehehehe, cwiczymy przeciez na tej samej silowni wiec wiem - i potrzebujecie forum do wymiany poglądów???