Moja dieta pozostawia wiele do życzenia (niekiedy nie ma jej w ogóle), daję "słowo harcerza" (a byłem harcerzem
) że bez "wspomagaczy sterydopodobnych", a waże 120 kg i mam 50 w łapie i jeszcze sobie biegam po boisku. No i co... 70 kg łepek na krótkich dystansach nie ma szans
Co innego na dłuższych. Tu niestety, cudów nie ma. Fotki moża zobaczyć na jednym z konkurencyjnych forów, dla zaiteresowaych podam...
Eh... jak tak patrzę po latach to i tak 40% genetyka, 30% trening, 20% dieta (nawet nieświadoma, jak zacząłem interesować się dietą, to okazało się, że wcale nie było tak źle, mimo że żadnej nie stosowałem), a 10% odżywki i reszta chłamu. Chodzi mi oczywiście o czyste amatorstwo, bo w zawodostwie te proporcje bardzo się zmieniają. (zawodowiec-czyt. ten dla którego kulturystyka to zawód, tzn. jest jego źródłem dochodów).
Zmieniony przez - siwy1977 w dniu 2008-08-12 17:36:51


Eh... jak tak patrzę po latach to i tak 40% genetyka, 30% trening, 20% dieta (nawet nieświadoma, jak zacząłem interesować się dietą, to okazało się, że wcale nie było tak źle, mimo że żadnej nie stosowałem), a 10% odżywki i reszta chłamu. Chodzi mi oczywiście o czyste amatorstwo, bo w zawodostwie te proporcje bardzo się zmieniają. (zawodowiec-czyt. ten dla którego kulturystyka to zawód, tzn. jest jego źródłem dochodów).
Zmieniony przez - siwy1977 w dniu 2008-08-12 17:36:51