Wiek 29, wzrost 191, waga 93.
Dieta: od lutego odchudzam sie na oko ze 106 zjechalem do 93. Teraz pobralem apke i staram sie celowac w 2300kcal, a wg kalkulatora moje zapotrzebowanie to 3000kcal(choc wydaje mi sie za duze)
Cel: chce po prostu fajnie wygladac, nie mam wiekszego planu na wyglad ale z tego co sie doszukalem na necie nazywa sie to rekompozycja. Glownie chcialbym sie pozbyc oponki na brzuchu.
Wiec tak: generalnie wszystko dziala jak narazie ale chcialbym po 1sze zapytac czy ten plan jest w miare rozsadny(zgodny z zalozeniem)? Po 2, nie ma przeszkody zeby w dni nie treningowe dorzucic sobie jakies skakanie jak malpa przed YT(hiit czy tabata czy cokolwiek)?
Po 3, musze dodatkowo atakowac brzuch zeby sie szybciej oponki pozbyc, czy podczas cwiczen juz sie wystarczajaco cwiczy a spalenie fatu to tylko deficyt? W sensie czy da sie jakos cwiczeniami to wspomoc(stargetowac fat na brzuchu)?