Temat bumerang - Pudzian w K1

Noooo jeżeli nazwać to walką

Mnie najbardziej rozbawiło to, że po walce Najmam się tłumaczył, że nic nie widział mimo, że zdała około 20 niecztstych ciosów z tego jedna seria to była chyba 10 pod rzad z nasady bądź w tył glowy

Ja po kazdym ciosie wiem kiedy uderze nie fair (no prawie po każdym hehee), ale Najman wie swoje

ps. kończąc temat Pudziana, oto moje wypowiedzi z 1-szej strony tego tematu, nawet nie pamiętałme, że cos takiego pisałem
cytaty:

"Najsilniejszy człowiek świata, przetrwał z nami 30 sek"

"Patrząc na Boba Sappa, któr na poczatku walk w K-1 wiedział tyle o walce, co ja o budowie kosiarki spalinowej"

Z tego co mi wiadomo nikt z Pride nie proponowal Pudzianowi startow.

Też sie zdziwiłem, dlaczego pisałeś o walce w parterze odnoście Pudziana

ps. Pudzian przygotowuje formę w Mc`Donaldzie

http://wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=5713

Mariusz Pudzianowski zgubił torbę, w której miał ważne dokumenty i 13 tys. zł. Znalazły ją dwie gimnazjalistki i bez namysłu zwróciły - pisze "Metro".
dalej »




Najlepszy siłacz świata pewnego styczniowego popołudnia pojechał do Mc Donaldsa przy rondzie Inwalidów w Łodzi na podwieczorek. Nie zdążył zjeść, a już obstąpiły go dzieciaki. Prosiły o plakaty i autografy, więc Pudzianowski zostawił smakołyki i poszedł do samochodu po prezenty. Rozdał je. W zamieszaniu zapomniał o torbie. Zostawił ją na krześle i odjechał.

Kilka minut później zgubę znalazły dwie gimnazjalistki - Dominika i Kasia (imię tej drugiej dziewczynki, na jej prośbę, gazeta zmieniła). Zajrzały do środka i osłupiały. W środku był plik dwustuzłotowych banknotów i kalendarz. Bez zastanowienia oddały torbę pracownikom restauracji.

- Przez znajomych skontaktowaliśmy się z właścicielem torby. Chcieliśmy mieć pewność, że ją odzyskał. Usłyszeliśmy, że tak się stało i że w restauracji będzie na nas czekała koperta z nagrodą - mówi pan Mariusz, ojciec Dominiki.

.........
.........

(nie na temat, ale po co tworzyć x-wątek o nim)

Pisalem w kontekscie niektorych wypowiedzi dot. jego walki w Pride. That's all.

pudzian w k1? to zarty?

ray sefo
mark hunt
j.le banner
fedor
aerts

mam dalej wymieniac ktorzy go znokautuja w 1 rundzie??
on sobie nie poradzi tymbardziej w stójce

jestem na nie

NIe wiem po co sie tak podniecacie. Pudzian nigdzie nie walczy, a Was puszczaja wodze fantazji. On dostal tylko propozycje. Moze niedlugo K1 zlozy propozycje Malyszowi, co wtedy powiecie?

Zmieniony przez - metrowiec w dniu 2006-02-11 19:03:57

Metrowiec, a niechciałbyś przegrać za 1 mln zł?
Bo ja bym chciał ...


Kasa zmienia wszystko, wiec kto wie. Może i Małysz by się skusił

Przeczytałem wszystko, może nie jestem expertem od walk, ale od wizerunku własnego i rozwoju osobistego.


Pudzian jest fenomenem na skale światową tak jak Małysz. Oni mają metaprogramy na "do". Słyszałem dwa lata temu jak Pudzian miał dostać rolę w filmie "jakaś produkacja hollywoodzka", odmówił, bo musiał by przerwać tournee.

K-1 by go zniszczyło (nie mówię o twarzy), to jest figher, ale są konkurencję w których niemożna wygrać, to tak jak ktoś napisał o Małyszu w Pride. Po pierwsze Pudzian dostanie większe pieniądze w Hollywood niż w K-1. Po drugie większy luksus życia i konformizm. Teraz podbija przecież ten rynek swoimi występami. Dlaczego Beckam się tak wciska na rynek amerykański, czy nawet Robie Williams? Bo w USA są największe pieniądze. Poprawi dykcję, powalczy dwa latka jeszcze i widzę go w filmach akcji. Ten rynek potrzebuję takiego człowieka. Jedno co można dodać, to że Pudzian jak nikt inny ma "mózg i inteligencję". Walki w K-1 byłby krótkoterminowym łakomstwem, w holywood nikt niechce widzieć przegranych, on ma skończyć kariere jako najlepszy strongman wszechczasów i Anrie już zadziała swoje (zarobi swoje miliony), wyznaczy sobie następny po kilku latach może to wtedy będą walki............to jest oczywiście moje IMHO.

niko w USA jest 5000 takich jak Pudzian wielkoludów, od zawodników NFL (jak Saap) po 50 znanych nazwisk z wrestlingu, któzy sa jakieś 20x bardziej znani w USA niż Pudzian przeciętnemu Mc`amerykaninowi.

Także ta jego przyszła rola gwiazdy filmów a`la Arnold, to troszkę wizja na wyrost. Może jego popularnośc w USA podniosło by zwyciestwo w AC, bo na razie to jeżdzi tam pokazywać, jak to mistrz przegrywa z innymi

Porażki w K-1 ma kazdy, a Sapp z kazda porażką jest coraz bardziej poularny wręcz chyba

Ja na jego miejscu tez bym się do k-1 nie pchał, ale gdyby mi zaproponowali 1 mln zł za walkę z "Strasznym Ryjem Musashi" to bym się zgodził na jego miejscu.

O Hollywood to ja bym radzil zapomniec, na kariere na miare Arnolda nie ma szans, wlasciwie szanse na zagranie w jakiejkolwiek produkcji amerykanskiej - kinowej, a nie telewizyjnej albo takiej co ja od razu na kasetach wydaja, tez sa raczej niewielkie. Muskularni bohaterowie to jednak domena lat 80-tych (Conan, Rambo, Rocky, Commando), obecnie jest zupelnie inna koniunktura i takie filmu nie przebija sie juz chyba do mainstreamu.

Myslicie, ze dostanie tak duzo kasy w K-1? Owszem, K-1 uwielbia takie ewenementy w swoich szeregach, ale Mariusz nie jest az takim "freakiem" - pamietajcie - ma "tylko" 185 cm wzrostu i 130 - 140 kg wagi. Jest kilku zawodnikow o porownywalnych parametrach i kilku wiekszych - oczekiwalbym, ze K-1 bedzie szukac kogoc co najmniej jak Saap albo Choi.

Zreszta czy to jest Pudzianowi potrzebne? Jest juz w tym momencie czlowiekiem - instytucja i gwiazda swiatowej klasy w strong-manie. Potrzebuje czegoś wiecej? Wystep w K-1 grozilby nadszarpnieciem z takim mozolem wypracowanego wizerunku - jest w tym momencie mistrzem swiata i chyba jedna z bardziej znanych postaci w strong-man. Obejrzyjcie amerykanskiego "Flexa" - Mariusz jest czlowiekiem MET-RX i pojawia sie w naprawde licznych reklamach. Na zachodnich forach dominuja tematy w stylu "How is he so lean?" Regularnie pojawia sie w chustce na glowie - przyznam sie, ze teraz nie wiem jak, ale dwa sezony temu byla to zawsze chustka pewnej popularnej marki sportowej. Zwroccie uwage na wypowiedzi dotyczace diety - w popularnych gazetach Mariusz zawsze mowi, ze je co mu mama ugotuje, najczesciej zupke i miesko na drugie - ludzie zainteresowanu sportem wiedza, ze to co najwyzej malutki wycinek jadlospisu - ale dla 12-15 latkow to cos, co pelni pewna role wychowawcza. Co ma powiedziec - ze dieta to kilka tysiecy miesiecznie? I kto sie wtedy zainteresuje tym sportem? Nie chcialbym Mariusza uprzedmiotawiac, ale poza tym, ze jest sportowcem, jest tez produktem marketingowym i firmy, od ktorych pewnie w sporym stopniu zalezy (co pokazaly juz pewne zawody), nie pozwola mu pewnie tak mocno zaryzykowac wizerunkiem.