Szacuny
3
Napisanych postów
202
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2926
Witam
mam duży problem otóż można powiedzieć że redukcje ciągne od kwietnia i nie umiem poradzić sobie z dietą jeżeli jest to jakieś 5-6 dni i po tym się obżeram ile wlezie
nie wiem czemu mam takie coś głodzić sie nie głodze mam wszystko wyliczone. Myślę że to wina aerobów które mi sie znudziły ponieważ robiłem je codziennie.
szukam teraz jakiś innych lecz kompletnie odeszły mi chęci nie wiem co robić ;/ zamówiłem sobie pulsometr i myśle jak narazie o marszu po to bardzo lubie jako jedyne
co o tym myślicie ?? w sumie mam do spalenia jakieś 7-9 kg i chciałbym to zrealizować do końca wakacji. Jest to realny cel?
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
131
No coś kolo tego przyjmując, że 1 kg na tydzień lecisz zdrowo. Słuchaj mam to samo, ale musisz sobie zdać sprawę, że oprócz diety i trengu jest jeszcze trzeci element:DETERMINACJA, ale to już kwestia odpowiedzenia na pytanie co Ci jest bardziej potrzebne? Raz w tygodniu możesz sobie spokojnie pozwolić na jakieś śmieci, w granicach rozsądku na pewno. Ale kwestii odchudzania nie traktuj w kontekście dni, tygodni, to proces długofalowy. Miej świadomość, że na końcu jest wymarozna sylwetka! A rozpisz swoj diete, być może problem polega na małej liczbie kalorii, którą można podbić zdrowymi tluszczami, żebyś czuł sięsyty.
Szacuny
6
Napisanych postów
1332
Wiek
38 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
8007
To nie wina aerobów tylko brak determinacji i silnego charakteru z Twojej strony.
W poprzednim poście pisałeś o chęci głodówki... teraz o obżeraniu. Usiądz i zastanów sie jak prawdziwy facet czego chcesz i pomyśl o celach...
Szacuny
40
Napisanych postów
7165
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
30760
Chrom to ponoć mit. Czytałem gdzieś badania, że chrom nic nie daje. Stabilizuje niby trochę poziom cukru we krwi, ale psychicznego łaknienia nic nie powstrzyma