Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Skerx
spokojnie możesz redukować jedząc przetworzone jedzenie jak się zmieścisz w bilansie i makrosach. dużo osób na IFie podbija węgle lodami/płatkami czekoladowymi albo nawet czekoladą.
Jeśli ktoś uważa, że jakość żywności nie ma znaczenia, to najwyraźniej czas się doedukować
coś mi sie wydaje że ci panowie naoglądali sie "Warszawskiego Koksa"
Szacuny
0
Napisanych postów
95
Wiek
22 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
12761
Napiszę to bo już w sumie nie mogę patrzeć na wpisy typu " Naoglądałeś się za dużo Warszawskiego koksa" otóż jestem na if już jakieś 3 miesiące. Od tamtej pory zredukowałem 6 kg ( z 84 na 78 ) w pasie zleciało 4 cm (co prawda nie było dużo bo 78, teraz jest 74, wymiary biceps,uda, łydka takie same więc chyba wszystko ok. Od 3 miesięcy podbijałem i oszukiwałem codziennie aby sprawdzić efektywność diety "Warszawskiego koksa", codziennie przez 6 miesięcy jadłem płatki typu cookie crips czy nesquik , big milki czy nawet jak to miało miejsce tydzień temu całe lody manhattan 750gr!!! - i efekt ? jak widać leci. Co wystarczy? - ujemny bilans kaloryczny, aktywność fizyczna (ćwiczę 6 razy w tygodniu) i trzymanie odpowiednich proporcji b/t/w. Ja osobiście preferuję 2g białka na kg/40gr tłuszczu/ reszta węgli (zwykle ponad 300). Oczywiście zaraz się znajdą ludzie którzy napiszą mi - jesz lody i płatki śniadaniowe i chudniesz? - odpowiedź brzmi nie! Moja dieta zawiera pełno wartościowe białko (jajka/mięso gotowane/pieczone bez tłusczu) warzywa około 2+kg dziennie bilans jaki zostaje do uzupełnienia podbijam właśnie np : płatkami śniadaniowymi lub lodami. Robiłem badania krwi,elektrolity,próby wątrobowe przed(3miechy temu) i teraz w piątek i wszystko jest tak samo jak wcześniej czyli ok.
Szacuny
80
Napisanych postów
9947
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
52544
Nie wiem, na czym jedzie 3/4 animali i mnie to nie interesuje.
To, że Tobie się udaje lecieć na śmieciach, nie znaczy, że jest to rzecz przystępna dla ogółu. Poza tym, efektywność diety to nie jedyne kryterium, by postrzegać jej "wartość". Tutaj promujemy sposób odżywiania spełniający zapotrzebowanie na wszystkie mikro, oraz makro elementy (nie tylko b/t/w/kcal), która jest możliwie najbardziej optymalna dla danej osoby.
Wykluczenie śmieciowego żarcia u wielu osób jest koniecznym priorytetem, a i w przypadkach taki jak Twój z pewnością bym to zalecał, by czerpać jak najwięcej z danego założenia.
Poszukuję książki "Na początku był głód" M. Konarzewskiego, gdyby ktoś miał egzeplarz na sprzedaż - proszę o kontakt mailowy ;)
Szacuny
0
Napisanych postów
78
Wiek
33 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
717
W ogóle dziwny temat, ktoś jedzie na redukcji to wiadomo że nie opycha sie śmieciami śmiem nawet twierdzić ze chemią. pizza jak pizza nie jest jeszcze taka zła ale tam fastfoody to chyba sprawa oczywista.
Polecam. Odkąd się tego trzymam, widzę tylko same plusy. Wyciąłem się do 8-10% BF bez żadnego problemu, samopoczucie wspaniałe, zero jakich problemów.
Jedyny minus jest taki, że wiadomo jedząc lody mniej się najem niż ryżem ale zawsze przecież mogę się dopchać dodatkową porcją warzyw.
Jedyne jak to określacie "czystego jedzenia" to trzymam się piersi z kurczaka. Zawsze te 2,5g/kg pełnowartościowego białka jem a reszta (węgle, tłuszcz) z czego tylko mam ochotę.
Szacuny
0
Napisanych postów
46
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
1155
Tym co nie idzie na śmieciowym żarciu poprostu hejtują poczynania WK :) Ja też stosuję ich założenia, obliczam sobie blians i jem co chcę , naprawdę polecam - tylko trzeba ogarniać ! I zapyerdalać z aktywnością fizyczną czy metabolizm był nakręcony.
Szacuny
0
Napisanych postów
53
Wiek
32 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
867
Zoa niekoniecznie chodzi o hejt WK. Po prostu założenie, że da sie lecieć tylko i wyłącznie na makroskładnikach jest absurdalne. Załóżmy, makro i IF to taka rewelacja. Więc po co IG, zdrowe odżywianie i założenia, że żeby rosnąc trzeba jeść co kilka godzin aby utrzymywać organizm w fazie anabolicznej? Te założenia stosuje większość profesjonalistów więc chyba coś w tym musi być? Nie neguje założeń IF. Jeśli ktoś ma efekty to jest ok. A co do Warszawskiego to jest tak, że amatorka naogląda się ich filmów i próbuje to kopiować, a to nie o to biega. Po pierwsze nie wierzcie im ślepo, bo nigdy nie wiecie czy oni jadą na wspomagaczach czy nie. Każdy ma inny organizm i nie stosujcie IF jako złotego środka na wszystko. Podstawa to wiedza teoretyczna i wiedza o swoim ciele. I jeszcze co do tego, że IF wymaga takiego samozaparcia to też się nie zgodze. To akurat dieta, która wymaga niewielkiej siły psychicznej. Zauważcie, że wiele osób je raz dziennie i wiele w ten sposób jest otyłych. Ja znam conajmniej kilka takich osób. Dieta IF jest wygodna i to decyduje o jej rosnącej popularności tylko należy pamiętać, że bez solidnego zap******u nie da się nic zrobić. Bez pasji można dorobić się conajwyżej efektu jojo :)
Szacuny
1
Napisanych postów
1274
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
12706
imo masę lepiej robić na czystej misce a ciąć można spokojnie na takim żarciu o ile się nie wybieramy na jakieś zawody. tylko nie popadajmy z skrajności w skrajność, można lecieć na samych makrosach ale miejsce na normalne żarcie w diecie też musi być