Niedostępny do odwołania. Zdrowia dla WSZYSTKICH!
https://www.facebook.com/pages/Wszystko-Ch**/363238457019620
...
Napisał(a)
naisz koniecznie co Ci powie jak bede miał chwile przeczytam dokładniej
...
Napisał(a)
Ja Ci powiem tylko jedno, co do Naszych, Katowickich szpitali. Unikaj szpitala na Murckach, i tyle w temacie. Syf, brud, ubóstwo, kadra o dupę roztrzaś.
http://www.sfd.pl/Niezbędne_minimum..._to_dać_z_siebie_maksium!_/_Regenat-t927995.html
Niezbędne minimum, to dać z siebie maksimum!
...
Napisał(a)
S.m.p.a: ok, tak zrobię. Moja endo powiedziała mi jedynie, że jak mnie nie będą chcieli przyjąć do Kato, to ona sama mnie znów weźmie do siebie, do Chorzowa. Ale wiadomo, tam nie mają takiego specjalistycznego sprzętu i zespołu endokrynologów, żeby zrobić pełną i obszerniejszą diagnostykę...
Regenat: heh, pewnie tam nie mają w ogóle osobnej kliniki endo, więc i tak raczej bym tam nie powędrował. Ale dzięki za ostrzeżenie, dobrze wiedzieć.
Jeszcze muszę znaleźć jakieś miejsce na śląsku, gdzie rezonanse z dobrym opisem robią. Tym razem w ramach odcinka piersiowego kręgosłupa, bo dalej nie wiadomo, co jest przyczyną bólów. Jeszcze tylko został w kolejce rezonans barku (lekarz nie może dać 2 skierowań naraz, bo NFZ robi dymy) i będzie spokój. Znacie jakieś dobre przychodnie z NFZ pod rezonans? Podobno w Sosnowcu jest niezła...
Regenat: heh, pewnie tam nie mają w ogóle osobnej kliniki endo, więc i tak raczej bym tam nie powędrował. Ale dzięki za ostrzeżenie, dobrze wiedzieć.
Jeszcze muszę znaleźć jakieś miejsce na śląsku, gdzie rezonanse z dobrym opisem robią. Tym razem w ramach odcinka piersiowego kręgosłupa, bo dalej nie wiadomo, co jest przyczyną bólów. Jeszcze tylko został w kolejce rezonans barku (lekarz nie może dać 2 skierowań naraz, bo NFZ robi dymy) i będzie spokój. Znacie jakieś dobre przychodnie z NFZ pod rezonans? Podobno w Sosnowcu jest niezła...
...
Napisał(a)
Ja znam tylko w swojej okolicy rzeszów wchodzi w grę terminy kosmiczne i daleko...
Niedostępny do odwołania. Zdrowia dla WSZYSTKICH!
https://www.facebook.com/pages/Wszystko-Ch**/363238457019620
...
Napisał(a)
Hi there,
Kolejny etap zmagań z chorobą, słabościami i chorym systemem służby zdrowia w Polsce. Ale po kolei:
Byłem wczoraj z wypisem na konsultacjach w tym szpitalu w Kato. Dowiedziałem się, że faktycznie mój przypadek nie jest za wesoły, ale ona nic nie może zrobić, bo najbliższe możliwe przyjęcia są w połowie listopada i ani tygodnia krócej. W ramach tymczasowego substytutu zaproponowała podawanie testosteronu Dżizyz krajst. Szkoda, że nie zaproponowała jakiegoś dragu na nadnercza i sztucznych implantów stawowych...
Ale ok, shit happens. Porozmawiałem z moją endo prowadzącą i faktycznie uzgodniliśmy, że to obecnie najlepsza możliwa opcja. Wytargowałem u niej Omnadren 250 (popularna Omka) co 4 tyg. z możliwością renegocjacji, jakby było słabo (znaczy się mało ;)), a ona tymczasem zrobi, co w jej mocy, żeby mnie przyjąć u siebie w szpitalu w Chorzowie. A wiecie, co jest właściwie jedyną w tym przeszkodą? To, że lek (analog GnRH), który jest potrzebny do badań i jest lajtowo wydawany na receptę, w ramach leczenie szpitalnego może być wdrożony poprzez pisemne zwrócenie się do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o przesłanie, co przez nieudolność urzędników może ciągnąć się miesiącami!!! A wszystko to właściwie "dzięki" naszej nowej ustawie refundacyjnej. I pomyśleć, że sam głosowałem na Platformę...
Umówiłem się jeszcze na wizytę do dra Rabijewskiego do Wa-wy - podobno najlepszy spec w tych sprawach - na przyszły czwartek. A nuż coś pomoże, zobaczymy.
Jeszcze tylko ten rezonans klatki piersiowej i będzie chwilowo spokój od lekarzy. :)
Omka walnięta w dupala zaczyna chyba działać. Już nie mam takiej depresji, więc będzie bez żalenia, chociaż wiele rzeczy ciśnie się na usta (wakacje, gorąca słoneczna pogoda, znajomi wyciągający na bro/nad wodę, nawet durne reklamy sfd zachęcające do zrobienia sylwetki na lato ). Muszę uważać, bo nawet boty spamujące przestaną tu zaglądać
S.m.p.a., mógłbyś tymczasowo zmienić moją nazwę tematu na, powiedzmy np. 'realyanek - walka z hormonami i chorą służbą zdrowia' czy coś w ten deseń? ;)
Pozdrawiam!
Kolejny etap zmagań z chorobą, słabościami i chorym systemem służby zdrowia w Polsce. Ale po kolei:
Byłem wczoraj z wypisem na konsultacjach w tym szpitalu w Kato. Dowiedziałem się, że faktycznie mój przypadek nie jest za wesoły, ale ona nic nie może zrobić, bo najbliższe możliwe przyjęcia są w połowie listopada i ani tygodnia krócej. W ramach tymczasowego substytutu zaproponowała podawanie testosteronu Dżizyz krajst. Szkoda, że nie zaproponowała jakiegoś dragu na nadnercza i sztucznych implantów stawowych...
Ale ok, shit happens. Porozmawiałem z moją endo prowadzącą i faktycznie uzgodniliśmy, że to obecnie najlepsza możliwa opcja. Wytargowałem u niej Omnadren 250 (popularna Omka) co 4 tyg. z możliwością renegocjacji, jakby było słabo (znaczy się mało ;)), a ona tymczasem zrobi, co w jej mocy, żeby mnie przyjąć u siebie w szpitalu w Chorzowie. A wiecie, co jest właściwie jedyną w tym przeszkodą? To, że lek (analog GnRH), który jest potrzebny do badań i jest lajtowo wydawany na receptę, w ramach leczenie szpitalnego może być wdrożony poprzez pisemne zwrócenie się do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o przesłanie, co przez nieudolność urzędników może ciągnąć się miesiącami!!! A wszystko to właściwie "dzięki" naszej nowej ustawie refundacyjnej. I pomyśleć, że sam głosowałem na Platformę...
Umówiłem się jeszcze na wizytę do dra Rabijewskiego do Wa-wy - podobno najlepszy spec w tych sprawach - na przyszły czwartek. A nuż coś pomoże, zobaczymy.
Jeszcze tylko ten rezonans klatki piersiowej i będzie chwilowo spokój od lekarzy. :)
Omka walnięta w dupala zaczyna chyba działać. Już nie mam takiej depresji, więc będzie bez żalenia, chociaż wiele rzeczy ciśnie się na usta (wakacje, gorąca słoneczna pogoda, znajomi wyciągający na bro/nad wodę, nawet durne reklamy sfd zachęcające do zrobienia sylwetki na lato ). Muszę uważać, bo nawet boty spamujące przestaną tu zaglądać
S.m.p.a., mógłbyś tymczasowo zmienić moją nazwę tematu na, powiedzmy np. 'realyanek - walka z hormonami i chorą służbą zdrowia' czy coś w ten deseń? ;)
Pozdrawiam!
...
Napisał(a)
Thanks, sir! Fakt, tytuł brzmi teraz trochę pretensjonalnie, ale może dzięki temu będzie trochę bardziej 'catchy'
Póki co:
1. W pon. wizyta u reumatologa.
2. W czw. wycieczka do endo do Wa-wy.
3. Piątek 3 rezonanse w cenie jednego w pakiecie za 750 zeta w DG :D
Do wesela się zagoi.
Pozdro
Póki co:
1. W pon. wizyta u reumatologa.
2. W czw. wycieczka do endo do Wa-wy.
3. Piątek 3 rezonanse w cenie jednego w pakiecie za 750 zeta w DG :D
Do wesela się zagoi.
Pozdro
...
Napisał(a)
ja p******e tyle powiem .... dobrze że rodzice mają kasę bo jakby było krucho to.... lipa
Niedostępny do odwołania. Zdrowia dla WSZYSTKICH!
https://www.facebook.com/pages/Wszystko-Ch**/363238457019620
...
Napisał(a)
Wiesz, wtedy to lekarz olewa diagnostykę, przepisuje jakiegoś najtańszego teścia i udaje, że wszystko jest ok nie pogłębiając diagnostyki. Albo skazuje pacjenta na lata czekania na miejsce w przychodniach państwowych i szpitalach. Zawsze jest jakaś alternatywa
...
Napisał(a)
wiesz dlatego doceniaj rodziców.
Niedostępny do odwołania. Zdrowia dla WSZYSTKICH!
https://www.facebook.com/pages/Wszystko-Ch**/363238457019620
...
Napisał(a)
Doceniam, i to bardzo. Chociaż widzę, że i oni powoli zaczynają tracić cierpliwość... a to przecież dopiero początek. :/
A u reumatologa dzisiaj nie byłem, bo okazało się, że przez kogoś niedopatrzenie powstał problem, że nie można było recept wypisywać...
Już sam nie wiem, co gorsze - hipogonadyzm, hiperkortyzolizm i pogarszająca się przez to sylwetka i samopoczucie czy pogłębiające się dolegliwości z kolejnymi stawami, które już całkowicie wykluczyły wszelką aktywność fizyczną. Ech, gdyby ktoś chociaż zapewnił, że to wszystko jest odwracalne. Ale głupi nie jestem, nie mam raczej na co liczyć.
Pozdr
A u reumatologa dzisiaj nie byłem, bo okazało się, że przez kogoś niedopatrzenie powstał problem, że nie można było recept wypisywać...
Już sam nie wiem, co gorsze - hipogonadyzm, hiperkortyzolizm i pogarszająca się przez to sylwetka i samopoczucie czy pogłębiające się dolegliwości z kolejnymi stawami, które już całkowicie wykluczyły wszelką aktywność fizyczną. Ech, gdyby ktoś chociaż zapewnił, że to wszystko jest odwracalne. Ale głupi nie jestem, nie mam raczej na co liczyć.
Pozdr
Poprzedni temat
Dieta na mase
Następny temat
Prosba o ocene diety na redukcje
Polecane artykuły