Jak tak dalej pojdzie to bede musiala odpuscic treningi, bo od rana zatoki daja o sobie znac i jest tylko gorzej. Dzisiaj zaczne lykac ziolowy Sinupret, do klacyjki czosnek doloze i moze zdusze to w zarodku, bo nie mam czasu na chorowanie, redukowac sie musze
...
Napisał(a)
Oo, to ja tez zrobie chipsy zamiast gumy do zucia. Sorry za milion pytan, ale w takim razie jak dlugo i w ilu stopniach suszysz? Bo ja wyczytalam, ze ok 2h w temperaturze 50 st.C i przy uchylonych drzwiczkach od piekarnika :)
Jak tak dalej pojdzie to bede musiala odpuscic treningi, bo od rana zatoki daja o sobie znac i jest tylko gorzej. Dzisiaj zaczne lykac ziolowy Sinupret, do klacyjki czosnek doloze i moze zdusze to w zarodku, bo nie mam czasu na chorowanie, redukowac sie musze
Jak tak dalej pojdzie to bede musiala odpuscic treningi, bo od rana zatoki daja o sobie znac i jest tylko gorzej. Dzisiaj zaczne lykac ziolowy Sinupret, do klacyjki czosnek doloze i moze zdusze to w zarodku, bo nie mam czasu na chorowanie, redukowac sie musze
...
Napisał(a)
I jeszcze jedno pytanie. Jak sie zapatrujecie na glukozamine? Raz czytam, ze pomaga, innym razem, ze sciema. Kolana w trakcie treningow strzelaja mi jak glupie, pobolewaja, a po treningach czuje tez dyskomfort w lokciach. Jedyne co mi pani w aptece polecala to wlasnie produkty z glukozamina, ale narazie nie kupilam, bo przypomnial mi sie artykul na temat braku jakichkolwiek dowodow na jej dzialanie. Moze na probe zaczne to sobie brac, bo przeciez narazie mam leciutkie te hantle i sie obawiam, co bedzie jak przejde na ciezsze lub zaczne wiecej biegac.
...
Napisał(a)
Wieść gminna po forum niesie, że glukozamina to placebo. Ja sama nie wiem, bo nigdy nie miałam potrzeby używać
Rób sobie wywary z kości i galaretki z nóżek. No i przy czym Cię te kolana bolą, przy wykrokach?
Ja na chcwilę obecną wystawiam mięcho do suszenia na słońce, ale uwaga na koty W piekarniku suszę, ale w 100st. i przy zamkniętych drzwiczkach, bo jak otworzę, to się piekarnik wyłącza (nowoczesna maszyna ). W zimie suszę też na kaloryferach.
Rób sobie wywary z kości i galaretki z nóżek. No i przy czym Cię te kolana bolą, przy wykrokach?
Ja na chcwilę obecną wystawiam mięcho do suszenia na słońce, ale uwaga na koty W piekarniku suszę, ale w 100st. i przy zamkniętych drzwiczkach, bo jak otworzę, to się piekarnik wyłącza (nowoczesna maszyna ). W zimie suszę też na kaloryferach.
...
Napisał(a)
Slonce i kaloryfery u mnie odpadaja. Wyprobuje piekarnik. Kolana, aw sumie kolano ,bo najczesciej prawe zaczyna bolec w trakcie silowych przy przysiadac, a jak dochodze do martwego ciagu (15kg tylo) to ostatnio drugiej serii juz nie dokonczylam. Boli tab bardziej w dole, wrazenie mam zawsze takie, jakby mi wyskoczyc cos chcialo przy kolejnym przysiadzie. Ale przestaje cwiczyc i mija samo.
...
Napisał(a)
Z filmikiem może być problem w najbliższych dniach techniczny, ale myślę, że to nie wina MC i przysiadów (pomimo iż moja technika też pewnie daleko od ideału odbiega). Od zawsze jak więcej ćwiczyłam to czułam kolana, a w sumie prawe najczęściej. Jak ćwiczyłam P90X to też musiałam w trakcie zakładać taką opaskę na kolano z bandaża elastycznego. Przy każdym moim zrywie z bieganiem też czułam kolano. Ale spoko, jak zacznie bardziej boleć to pójdę do ortopedy i tyle, a o glukozamine zapytałam tak tylko, żeby zacząć ją brać może już teraz w celach ochronnych. Ale dziękuję, że pytasz i chcesz pomóc w diagnozie :)
Dzisiaj postanowiłam na śniadanie wsuwać więcej węgli. Zrobiłam sobie dzisiaj placki owsiane i czuję się po nich jak młody bóg! Koniec z jajecznicą rano, pora na płatki owsiane i inne pyszności zawierające więcej węgli. Białko zostawiam na potem
No i stado gości u mnie było i chyba trochę za dużo węgli dzisiaj zjadłam... Aż miałam takie wyrzuty sumienia, że z cieknącym nosem zrobiłam porządny trening. W sumie kalorycznie to pewnie w 2000 kcal sie zmieściłam, tylko że jadłam nie to, co powinnam
Miska na jutro niepełna, ponieważ większość dnia będę poza domem i jeden posiłek też tam będę jadła. Będzie to pewnie coś grillowanego, ale nie potrafię okreslić co i ile, więc zostawiłam puste miejsce.
Dzisiaj postanowiłam na śniadanie wsuwać więcej węgli. Zrobiłam sobie dzisiaj placki owsiane i czuję się po nich jak młody bóg! Koniec z jajecznicą rano, pora na płatki owsiane i inne pyszności zawierające więcej węgli. Białko zostawiam na potem
No i stado gości u mnie było i chyba trochę za dużo węgli dzisiaj zjadłam... Aż miałam takie wyrzuty sumienia, że z cieknącym nosem zrobiłam porządny trening. W sumie kalorycznie to pewnie w 2000 kcal sie zmieściłam, tylko że jadłam nie to, co powinnam
Miska na jutro niepełna, ponieważ większość dnia będę poza domem i jeden posiłek też tam będę jadła. Będzie to pewnie coś grillowanego, ale nie potrafię okreslić co i ile, więc zostawiłam puste miejsce.
...
Napisał(a)
Zaczął się kocioł i zakończyłam obecny etap redukcji. Powrót do trzymania michy i treningów zaplanowany jest na początek lipca, a do tego czasu praca, praca, praca. Tęskno mi do działu Ladies
Krótkie podsumowanie:
Przez te dwa miesiące udało mi się nauczyć jak zawsze sporo od Was - zasad żywienia, treningu, ale także hartu ducha i pełnej akceptacji samej siebie (patrz: posty o moim tyłku). Dziękuję Wam Kobitki za każdy jeden post!
Spadki odczułam w noszonych ciuchach, ale także znajomi zaczęli zauważać, że znowu chudnę, a nie ukrywam, że słuchanie komplementów o efektach redukcji są dla mnie najprzyjemniejszymi komplementami - wiem wtedy, że warto i widać efekty :)
Cyferki:
i bardziej obrazowo:
Ja jestem zadowolona, pomimo iż czasami nie miałam ochoty na trening. Do tego zdarzało mi się złamać michę, czy wypić jakieś piwka. A tak w ramach rundy bonusowej - te fotki oglądam sobie, jak już naprawdę nie mogę się zmobilizować do treningu. Mówię sobie wtedy, że to mnie czeka jak nie będę trenować
Krótkie podsumowanie:
Przez te dwa miesiące udało mi się nauczyć jak zawsze sporo od Was - zasad żywienia, treningu, ale także hartu ducha i pełnej akceptacji samej siebie (patrz: posty o moim tyłku). Dziękuję Wam Kobitki za każdy jeden post!
Spadki odczułam w noszonych ciuchach, ale także znajomi zaczęli zauważać, że znowu chudnę, a nie ukrywam, że słuchanie komplementów o efektach redukcji są dla mnie najprzyjemniejszymi komplementami - wiem wtedy, że warto i widać efekty :)
Cyferki:
i bardziej obrazowo:
Ja jestem zadowolona, pomimo iż czasami nie miałam ochoty na trening. Do tego zdarzało mi się złamać michę, czy wypić jakieś piwka. A tak w ramach rundy bonusowej - te fotki oglądam sobie, jak już naprawdę nie mogę się zmobilizować do treningu. Mówię sobie wtedy, że to mnie czeka jak nie będę trenować
...
Napisał(a)
O kurczę, super! Piękne efekty i to w ciągu zaledwie 2 miesięcy
P.S. Tabelka się nie wgrała w całości
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-06-07 10:40:00
P.S. Tabelka się nie wgrała w całości
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-06-07 10:40:00
...
Napisał(a)
Ładne efekty
Gdy poprawisz fundamenty, łatwiej Ci będzie doprowadzić do porządku resztę domu...
Było minęło: http://www.sfd.pl/Dotkazoz_DT_2013_podsum.str.19_-t914686-s19.html
Poprzedni temat
Plan treningowy na siłowni dla kobiety.
Następny temat
DT/redukcja/cascada
Polecane artykuły