Wczoraj 10.12 DNT
Ogólnie słaby dzień w kwestiach jedzeniowych. Wstałam późno, na śniadanie zjadłam kosmiczną porcję pieczonej owsianki (to było akurat bez przypału). Potem do wieczora byłam na zakupach, a obiad zjadłam w ikei. Nie mam pojęcia jakie miał makro, ale o zgrozo w smaku był dobry. W drodze powrotnej oczywiście coś się stało z tramwajami i musiałam iść kawał drogi na pieszo, bo nie jeździły... Przyszłam do domu i poszłam spać.
Dziś 11.12 DT
Trening B.
1. Martwy ciąg Sumo 3 x 10
30/30/30
2a.
wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 3 x 10
6/6/6
2b. ściąganie drążka górnego do klatki 3 x 10 - jak zawsze musiałam robić zamiast tego podciąganie na maszynie
25/25/30
3a. wznosy z opadu 3 x 10
5/5/5
3b. snatch jedna ręka 3 x 10
7/7/7
4a. brzuszki
3 x 20
4b. odwrotne brzuszki
3 x 10
4c. "brzuszki" leząc na boku z nogami zgiętymi
3 x 10
Zrobienie tego treningu tak jak trzeba, z tymi podwójnymi seriami na mojej siłowni graniczy z cudem. Te sprzęty są tak poukładane, że trudno zgrać ćwiczenia. Poza tym przychodzi tam zawsze mnóstwo ludzi i jak tylko zostawisz swój przyrząd w momencie ktoś go zajmuje. Z treningiem A jest już lepiej w tej kwestii.
Jedzenie z dziś:
Napoje - ilościowo ok
Warzywa - ogórki kiszone, pomidor, cukinia
Muffinki upiekłam jednak w formie ciasta, składało się z mąki gryczanej i orkiszowej, purre z dyni, jajka, masła klarowanego, jabłka i kakao.
Jeszcze bym się chciała odnieść do Waszych rad i uwag, za które bardzo Wam dziękuję :)
1.
eveline2 i 3 posiłek dzielisz na 2? jeśli nie to trzeba by było jakoś równiej porozkładać makroskładniki
Potwierdzam, czasem mam problem z równomiernym rozłożeniem makroskładników. Jak dwa są w miarę równo, to trzeciego gdzieś brakuje, gdzieś jest za dużo. Tam posiłek 2 był na dwa razy, nr 3 już nie.
2.
bziubziusna pewno w śniadaniu jest za mało białka i tłuszczy.
Gdy zwiększych ich ilość dłużej będziej czuła sytość po posiłku.
dodatek budyniu bym sobie darowała, jeśli już to taki bez cukru i też raczej nie na co dzień.
spróbuj skomponować posiłek w ten sposób:
50g mąki (np mieszanka gryczanej i kokosowej)
2 jajka
1 banan
łyżeczka masła migdałowego/sezamowego
cynamon
Dziś zjadłam omlet wg tych proporcji bez banana, ale z kiwi, bo akurat muszę je dojeść. Nie mam w swoich zapasach masła orzechowego, więc ratowałam się samymi orzechami. Nawet mnie trzymało takie śniadanie.
A masło migdałowe chciałam kupić, tylko nie wiem jakie. Czy takie z samymi migdałami i dodatkiem soli będzie ok? Da się to gdzieś stacjonarnie kupić czy lepiej przez internet?