Jestem na minute, wybaczcie ale ostatnio inaczej nie moge...
Tak wiec:
Jedyny sens gdzie wysilek = realne przelozenie na mase przy skroceniu ruchu w wyciskaniu za karku to od barkow do ucha. To jedyny zakres w ktorym bark wykonuje skorcz - czyli wykounje prace, a nie staly skorcz. Nie zmienia to faktu ze KAZDE cwiczenie barku gdzie wylaczasz rotacje jest kontuzjogenne. Wynika to z anatomii czlowieka i nie masz na to zadnego wplywu. Zafiksowana pozycja ze sztanga mieli ci barki przy ruchu pionowym. Dla porwnania wyciskaj sztangielkami , nagraj sie i zobacz na ruch od tylu. Nie ma linni prostej, ruch barkow wymusza migracje toru. Na sztandze jest to niemozliwe i rozpocyznasz powolne mielenie barku. Jednego trzasnie po 2-3 treningach a innego po 10 latach - jedno jets pewne, trzasnie napewno. Procz linkow anglojezycznych moge posilic sie publikacjami naukowymi z ksiazek rehabilitacyjnych od Rion10. Ta, bardzo ladnie jest wyjasnione jak skonczy sie kiedys stawowe regulowanie toru ruchu.
Co do wyciskania sprzed glowy, tam jest juz lepiej bo barki sa inaczej ulozone i zawsze w jakims stopniu wlaczy sie rotator, chyba ze cwiczysz w przeproscie, czego nie polecam. Jakkolwiek lubie wyciskanie stojac przed glowa, o tyle nie jest to na tyle wydajne cwiczenie by dawac je jako pierwsze inaczej niz dla odmiany (patrz rzeczywista praca barku na krotkim odcinku, ktory wiekszosc osob pomija). Co do kontuzji barkow przy wyciskaniach, zapraszam do dzialu zdrowie i jego archiwum, bogata kolekcja case study.
Co do military press z wybiciem nog - genialne cwiczenie, nie przecze, sam je polecam. Zazwyczaj jako ostatnie, idealnie wchodzi w tzw grubosc barku, bynajmniej nie w szerokosc (patrz anatomia).
Co do wymachu w opadzie. Gratuluje przerostu. Sobie tez gratuluje, tak jak i gratuluje kazdemu innemu co cwiczy tyl barku gdyz kazdy bedzie mial tzw przerost po czasie. Wlokna tylnie bardzo ladnie wchodza jesli sie je cwiczy. Zwlaszcza gdy daje im sie tylko jedno ale mocne cwiczenie. Wyzanje zasade iz zadna glowa barku jak i abrk nigdy nie moze byc za duza, wiec haslo przerost mozna potraktowac jako dodatek. Skoro masz dobrego gena przy slabszej wersji cwiczenia, pomysl co bys zrobil gdybys atakowal bark z pozycji stojacej z wymachem i pelnym ruchem - podejzewam ze efekt miazdzylby widokiem. Co do wykonania - dalej zgodnie z anatomia, fizyczne oparcie klatki o kolana w pozycji siedzacej oznacza mniejsyz lub wiekszy
koci grzbiet. Koci grzbiet + ciezary = kalectwo predzej czy pozniej. Naprawde kolego masz farta, nie zmarnuj go.
A co do wyciskania jednorecz, takze sie zgadzam, najlepsza silowka i grubosciowka na bark. Ale nigdy nie polecam go komus kogo nie jestem w stanie nauczyc techniki osobiscie, zlwaszcza z wybiciem nog. Tutaj ludzie maja orgromne problemy z zakladaniem i odkladaniem sztangielek do wyciskania na lawce plaskiej... Przy poteznym jednorecznym wycisku upierdziela sobie bark jak ich kto nie nauczy "manier" przy jednorecznych eksplozywnych.
Zdaje mi sie Ciupelek ze jestes Mezo lub z tendejcmia do Mezo, stad barki przy wyciskach ci wchodza. Zawsze jedno powtarzam - jesli cos na ciebie dziala, rob to dalej. Jesli na ciebie nic nie dziala - musisz cwiczyc inteligentnie pod siebie samego. Wypisz wymaluj ten temat "odwieczny problem z barkami". Nie sadzisz ?
Pozdrawiam!
ps. nie wiem kiedy bede mogl kontynuuowac.