Karate Tradycyjne

Edelvi: Nic dodać, nic ująć.

PS. A czy ktoś już kogoś na tym forum do czegoś przekonał

***
"...bowiem człowiek, który pragnie zawsze i wszędzie wytrwać w dobrem, paść koniecznie musi między tylu ludźmi, którzy nie są dobrymi."
Niccolo Machiavelli

Tak naprawde nikt nie wie po co jest kata. Kazdy sensei, kazdy sempai i kazdy cwiczacy uwaza, ze kata ma inny cel. Kazdy ma swoja definicje kata. Ja juz nie mam sily sluchac wywodu nr. 100001... na temat kata, kazda wersja inna, kazda lepsza, kazda genialniejsza, a walka i tak weryfikuje umiejetnosci. Po co sie cwiczy kata? Aby walczyc, bo to cwiczenie, przygotowanie do kumite. Znam goscia, ktory robi kata bardzo dobrze, plynnie, technicznie wrecz idealnie i uwaza, ze jak ktos nie cwiczy kata nie moze dobrze walczyc. Pozniej dostal na sparingach od goscia, ktory w ogole kata nie cwiczy, a dostal takie baty, ze az mi bylo goscia szkoda. Ja nie potrafie robic kata, wczoraj prawie nie oblalem egzaminu na kata, ale na kumite nadrobilem - nokautowalem, jakies wazari...
Zreszta jesli przygotowujesz sie do kumite to co cwiczysz? Kata, czy kumite? Jesli przygotowujesz sie do walki, to co cwiczyc kata, czy walke/kumite? Kto wygrywa K1 - Thai Bokserzy, oni nie maja kata...

(...) w tle jeziorko. Jak scena, a my jak publika. No i widze Mistrza, jak do niego podbiega taki podpity malolat nizszy o glowe, mistrz do tylu krok, rece w rozsypce, dwa sybkie strzaly, mistrz pada, malolat mu kopa. Mistrz sie podniosl jednak, pozycje przyjal w trybie magicznym, na to malolat dwa szybkie strzaly, mistrz pada i to byl koniec.

Wedlug mnie kata jest podstawa. Przeci dzieki temu powstawalo karate. Mistrzowie po walkach rozkladali to na czynniki pierwsze i zapisywali w kata. Cwiczac kata mozemy przygotowac sie do kumite. Duza sztuka jest opracowanie kata- stwierdzenie co ono zawiera, co jest charakterystyczne, wylapac z tego istotne szczegoly. Dla mnie kata stanowi b. wazna czesc treningu.

/ ---/-
/--/---/ -/----
_/ \ --/-----

W karate tradycyjnym mozesz sie specjalizowac w jednej konkurencji. Ale zalezy to od ciebie, czy chcesz startowac w kata, kumite, fukogo, czy enbu - mozesz we wszystkim. jest wielu zawodnikow, ktorzy przez wiele lat startowali tylko w jednej konkurencji. Przyszlo do ligi na ktorej sprawdzana jest wszechstronnosc zawodnikow - systemem kata/kumite.

Kontynuując tradycję...

Poczekam na odpowiedź kolegi Sanckima i wtedy się wypowiem na ten temat

______________________________
Sprzątam w "Stylach Tradycyjnych"
SFD has you...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

Tylko nie myslcie ze chodzi mi o to ze nie cwiczy sie w ogole wtedy innych rzeczy. Cwiczyssz tak samo wszystko ale na zawodach startujesz nap. tylko w kata


Kontynuując tradycję...

Z cwiczenia jedynie kata slynie Funakoshi... ktory w swoim zyciu nie stoczyl ani jednej walki, czym sie zreszta nie wiem po co bardzo szczycił.

Moze kata przydaje sie troche w walce... jak sie je cwiczy 20 lat po piec godzin dziennie . Powiedzcie mi po co to, skoro tyle samo mozna osiagnac cwiczac przez rok samo kumite??

Wolferine - nie chce mi się komentowac tego co napisałeś...
mate0 - to prawda coraz częściej obserwuje się wlaśnie taka wąską specjalizację. Mi się to nie podoba. Dobrzy karateka powinen umieć zarówno walczyć na piziomie, jak i trzaskać kara, że aż furczy. Właśnie po to, aby karateka mógł sie sprawdzic we wszystkim, sensei Nishiama stworzył fuku-go.
oloKK - już odpowiadam. Na początku karate było praktykowane wyłącznie w formie kata, i choćbym nie wiem jak go nie lubił to tego faktu nie zmienisz. To w postaci kata dostaliśmy karate, techniki załozenia... Kumite na taką skale rozwinęło sie dopiero w XX wieku. Kata jest bardzo potrzebne. Pozwala ćwiczyć technike, dynamikę, "trzymanie sie podłogi", itd, czyli cae dziesiątki rzeczy bez których nie byłoby skutecznego kumite. Bo wszedzie gdzie pójdzesz niezaleznie czy to boks, karate, czy wyczynowe machanie szczotką od kibla niegdy na pierwszym treningy nie pusci cie trener na sparing. Zawsze pierw musi byc przygotowanie techniczne, sprawnosciowe i jeczsze pewnie coś. Nigdy bez przygotowania nie pójdziesz walczyć (przynajmiej w dobrym klubie, gdzie sensei wie po co on jest). W karate kata wraz z kihon (i zwykłymi cwiczeniami sprawnosciowymy) jest takim przygotowaniem. Poza tym kaa to element tej sztuki jaką jest karate.
Konkludując kata jest nierozerwalnie powiązane z kumite.

"Nie poznasz swojego przeciwnika - przegrasz każda bitwę. Poznasz go jak samego siebie - wygrasz bitwę. Poznasz go lepiej niż samego siebie - wygrasz 1000 bitew." Sun Tzu

sanckim- to sie nazywa "brak argumentow"

Sanckim: Daruj sobie takie komentarze, jak ta odnosnie wypowiedzi Wolferina. Nie wiesz co powiedziec, to nic nie mow. Kata nie jest zadnym przygotowaniem do kumite. Przygotowaniem do kumite sa elementy walki, randori, przygotowanie techniczne (wykonywanie techni z pozycji walki, a nie jakis odrealniony kichon)

(...) w tle jeziorko. Jak scena, a my jak publika. No i widze Mistrza, jak do niego podbiega taki podpity malolat nizszy o glowe, mistrz do tylu krok, rece w rozsypce, dwa sybkie strzaly, mistrz pada, malolat mu kopa. Mistrz sie podniosl jednak, pozycje przyjal w trybie magicznym, na to malolat dwa szybkie strzaly, mistrz pada i to byl koniec.