SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Karate Tradycyjne

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 53638

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 95 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 567
o sparwie kontaktu w KT mozna by calkowicie nowy temat zalozyc (mysle ze zgodza sie ze mna karate tardycyjniacy). a mianowicie w sytuacji kontaktu walka jest przerywana, ale w zaleznosci od rodzaju kontaktu (lekki , sredni, ciezki) i od tego czy zawodnik ktory dostal byl w miejscu , na dojsciu badz odejsciu. Gdy byl na odejsciu nie przyznawane jest wazari tylko kara, w przypadku gdy zawodnik satl w miejscu jest wazari, podobnie (chyba) jest w sytuacji gdy zawodnicy sa na dojsciu, ale czesto wtedy jest wskazywany rownoczesny atak lub jesli jeden z zawodnikow byl odrobine szybszy haiai (czyli zawodnik byl szybszy...)

to tyle co mam na ten temat do powiedzenia

Kontynuując tradycję...
---
In The Land Of The Blind, The One-Eyed Man Is King.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51565 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Przeciez to jaja -jaka to samoobrona na ulicy gościu nie ma żadnych szans jak i w przypadku konfrontacji z przedstawicielem innych styli. teraz wiem dlaczego mistrzowie świata karate tradycyjnego odmawiaja walki w k1 i na pokazach z innymi stylami kontaktowymi !
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 95 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 567
z tym ze odmawiaja walki z gosciami z k1 nie slyszalem ale moze to prawda.

a przeciez walka na macie to nie ulica - to tylko sport - a przeciez karate to nie sport tylko sztuka.

dla potrzeb wlasnie rywalizacji sportowej powstaly zasady, bez ktorych walki konczyly by sie niezbyt przyjemnie. jesli chodzi o ulice to nie mow ze karate jest nieskuteczne, bo praktycznie jesli bylbys zmuszony do konfrontacji z przeciwnikiem nie stosowalbys jakis technik spcejlanych typu ushiro mawashi (jak na filmach) tylko najprostsze techniki, czseto malo zwiazane z karate.

niechcialbym rozpoczynac tu kolejnej bitwy miedzy KT a innymi stylami, ale chcialbym przytoczyc jedno sytuacje ktorej bylem swiadkiem.
nie jest zmyslone, paru kolegow z ow miejscowosci mogloby potiwerdzic...
otoz pewenej nocy na seminarium gdy paru karate tradycyjniakow wracalo do miejsca w ktorym nocowalismy przcyzepilo sie do nich paru tamtejszych. zaczeli wyzywac, brali lezace cegly itp. gdy jeden lecial z cegla dostal takiego haka ze przez pare minut lezal na ziemi i lapal sie za twarzyczke, jeden chcial tez sprobowac swoich sil ale dostal takie jakby mae geri kekomi i zwatpil - reszta widzac kleske swoich kolegow postanowila sie nie odzywac i odejsc.

wiec ta historyjka chcialbym potwierdzic ze jest wielu tradycyjniakow ktorzy cwiczac jedynie KT potrafia sie obronic na ulicy

moze to troche gupio brzmialo ale musialem to napisac, poniewaz rozpoczelaby sie bitwa miedzy KT a reszta - ale kto wie czy sie owa nie rozpocznie...

Kontynuując tradycję...
---
In The Land Of The Blind, The One-Eyed Man Is King.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 164 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 996
Zwycięstwo w kumite

Jeśli przepisy ustalone zostałyby tak, by nakazywały nagradzać każde kopnięcie lub cios a zwycięzcą stawałby się zawodnik, który uzyskałby największą liczbę punktów, to nie trudno domyślić się jak wyglądałaby walka i szkolenie. Wystarczyłby trening uderzeń i kopnięć na worku treningowym, lekcje bloków u boksera i już można byłoby stanąć do walki. Ale nie byłoby to prawdziwe karate. Na pewno nie miałoby także nic wspólnego z ideą utrzymywania się w zdrowiu i sprawności fizycznej.

Przepisy sędziowskie dotyczące kumite w karate tradycyjnym muszą z jednej strony zapewniać bezpieczeństwo zawodników, a z drugiej pomagać im w opanowywaniu umiejętności walki zgodnie z zasadami tej sztuki. Powinny także stwarzać warunki dla ciągłego doskonalenia technicznego i taktycznego.

Mistrzowskie ciosy w walce sportowej powinny przypominać pchnięcia mieczem. Zadawane być powinny z kime, ale bez kontaktu. Wymóg ten stawia przed zawodnikami niezwykle trudne wymagania. Wypracowanie lub wykorzystanie sytuacji do wyegzekwowania techniki ciosu kończącego i jednocześnie jej skontrolowanie, aby nie spowodować urazu partnera, wymaga wysokich umiejętności. Aby to sobie wyobrazić proszę spróbować uderzyć z całej siły w piłkę zawieszoną na sznurku. Proste? Owszem. A teraz proszę spróbować uderzyć z taką samą siłą i szybkością w punkt tuż przed ścianą swojego pokoju.

Walki sportowe w karate tradycyjnym rozgrywane są wg przepisów Międzynarodowej Federacji Karate Tradycyjnego ("Przepisy sędziowskie ITKF" H.Nishiyama, 1995). Walkę w karate tradycyjnym wygrywa ten zawodnik, który pierwszy, z właściwego dystansu i w odpowiednim momencie, wykona technikę odpowiadającą kryteriom ciosu kończącego w kierunku określonych stref ciała drugiego zawodnika. Zawodnik za taką technikę otrzymuje pełen punkt (ippon) i zostaje zwycięzcą. Odpowiedni moment oznacza, że technika osiąga cel w momencie, gdy przeciwnik stracił chwilowo zdolność do obrony (jest w tzw. kyo).

Zatem walki w karate tradycyjnym rozgrywane są do jednego punktu (ippon). Punkt taki zawodnik może również uzyskać jako sumę dwóch mniejszych punktów waza-ari, które są przyznawane za skuteczną technikę, nie speł-niająca jednak wszystkich kryteriów na ippon.

Jeśli walka nie zakończy się przed czasem o zwycięstwie decyduje suma uzyskanych punktów. Jeśli suma punktów jest taka sama, rozgrywana jest walka dodatkowa. Jeśli i ona skończy się remisem, o zwycięstwie przesądzają sędziowie, którzy biorą pod uwagę zaprezentowany przez zawodników poziom walki.

Wszystkie kontaktowe ciosy powodujące uraz są karane. Ocena kontaktu należy do sędziego medycznego, który jest wzywany na planszę w przypadku takiej sytuacji.Zaletą przyjęcia takich reguł gry jest to, że zawodnik, który przegrywa nie ponosi uszczerbku na zdrowiu. Jest bogatszy o doświadczenia, wie jakie są słabe strony jego obrony i nad czym ma dalej pracować. Może bez przeszkód dalej podążać drogą doskonalenia swoich umiejętności.

Choć kumite przypomina walkę rzeczywistą, nie jest bijatyką. Waleczność nie oznacza brutalności. Uczestnicy zawodów nie są wrogami. Na poziomie mistrzowskim kumite jest walką sił psychicznych na siły psychiczne oraz umiejętności technicznych i taktycznych. Zawodnicy i sędziowie muszą zachowywać stabilne emocje i dobre maniery.

Nauczyciel karate tradycyjnego Sensei Hidetaka Nishiyama od wielu lat naucza, jak uży-wać własnego ciała, by pracowało zgodnie ze swoimi własnościami, by poprzez trening nie szkodzić własnemu zdrowiu i zbliżać się do mistrzostwa w sztuce karate. Wiele lat wytrwa-łego treningu wymaga nauczenie się stosowania wszystkich zasad przekazywanych przez Mistrza Nishiyamę. Stosować je muszą również zawodnicy kumite we współzawodnictwie sportowym.


Pełna wersja artykułu Jadwigi Skurskiej tutaj:
http://karate.pl/magazyn/publikacje/index.php?id=4

Duduś
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 164 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 996
I jeszcze wypowiedź Włodzimierza Kwiecińskiego ( 6 Dan ):

..."Chcemy pokazać odrębność karate tradycyjnego, prawdziwego, oryginalnego japońskiego karate. Chcemy pokazać przepaść, jaka nas dzieli od zawodów, które też nazywają się zawodami karate, ale w czasie których oglądamy walki bez kontroli nad ciałem, bez realizacji idei sztuki karate. Walki, które są bijatyką na ręce i nogi, kopaniną prowadzącą do ciężkich urazów.

W tym roku mam trzydziestolecie zajmowania się karate. W początkowym okresie zdobywania popularności karate w Polsce sale, na których odbywały się zawody wypełnione były po brzegi. Na przestrzeni tych lat obserwowałem jak wraz z degradacją poziomu zawodów,wraz z wzrastającą liczbą urazów malała liczba chętnych do oglądania takich imprez. Ludzie nie chcieli oglądać szarpiących się zawodników, łamanych nosów, brutalnych ciosów i kopnięć. Jaki jest bowiem cel tego typu zawodów? Oglądając współzawodnictwo w różnych dyscyplinach sportu, znamy ich cel. W biegu na 100 m sprawdzamy kto najszybciej przebiegnie ten dystans, w skoku w dal kto skoczy najdalej, w boksie kto pierwszy doprowadzi do nokautu,w zapasach kto pierwszy położy na łopatki. A w karate? Karate tradycyjne określa ten cel. Jest nim cios kończący i zawodnicy starają się to zademonstrować, to jest ich cel.

I ten cel zaczyna być jasny dla wszystkich. Techniki powierzchowne, techniki z faulami po prostu nie są premiowane i to jest bardzo ważne..."

Pełny tekst rozmowy tutaj:http://karate.pl/magazyn/wypowiedzi/index.php?id=2&page=1

Duduś
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 95 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 567
brawo Duduś!>

sory ze dopiero pytam ale tak przypuszczam ze jestes tradycyjniak, (z przytoczenia tych wypowiedzi tak by wynikalo, ale pozory czesto myla) gdzie i u kogo trenujesz.

i mysle ze przytoczenie tych wypoweidzi (J.Skurskiej i W.Kwiecinskiego) przyblizy nieobeznanym idee KT....


Zmieniony przez - mate0 w dniu 2004-05-14 17:21:06

Kontynuując tradycję...
---
In The Land Of The Blind, The One-Eyed Man Is King.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 164 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 996
Mateo:
"przypuszczam ze jestes tradycyjniak, "

Nie da się ukryć

"gdzie i u kogo trenujesz"
Łódź,
Mam takie szczęście że u Wojtka Kamińskiego i Włodzimierza Kwiecińskiego.
Ale głównie u Wojtka.

Duduś
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51565 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Panowie bez komentarza, karate które się nie rozwija to puste karate. Każdy tworca stylu walki zanim opracował cos swojego najpierw uczył się i udoskonalał swój system.Ale najmądrzejsi powidzieli jasno " moje karate dopiero sie rozwija i jest otwarte na nowości i udoskonalenia".
Czasy samurajów mamy juz za soba , ateraz mamy faiting uliczny i to musi byc dostosowane do tego. Zatrzymywanie uderzeń przerywanie kombinacji to nie zrozumiałe i chore.
Dla nie mających pojęcia takie wize i mity sa super np. Słyszałem jak jeden z KT powiedział ,że oni nie walczą na poważnie bo ich techniki by mogły zabić " To co ma powiedziec bokser? a dodoam,że autor tych słów miał 4 dan w KT.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 164 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 996
"Słyszałem jak jeden z KT powiedział ,że oni nie walczą na poważnie bo ich techniki by mogły zabić " To co ma powiedziec bokser? a dodoam,że autor tych słów miał 4 dan w KT."

Jeśli faktycznie miał 4 Dan, to jego techniki na pewno mogą zabić
Zresztą tak samo, jak techniki dobrego boksera, czy każdego innego dobrze wyszkolonego w walce człowieka. Też mi nowość...

Duduś
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
GizmoTKD Bushido24.pl
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 1884 Wiek 51 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 21505
A może po prostu zamiast wszystko na siłę uwspółczesniać, zostawmy pewne rzeczy takie, jakie są, zwłaszcza jeśli ich głównym celem jest trening dla zdrowia, a nie skuteczność w walce ulicznej? Gdybysmy wszystko chcieli przykroić do nowoczesności, nikt już dzisiaj nie wiedziałby, jak się posługiwać np. kataną...

KT jest, jakie jest. Gdyby było inne, przestałoby być KT. Kto szuka przede wszystkim skuteczności, ma szeroki wybór innych stylów.

Pozdrówka dla tradycyjnych

wybitnie nietradycyjny Gizmo

"Dan" Freestyle Taekwondo & Kickboxing - Emerytowany Doradca w "Stylach Tradycyjnych"

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Stare porachunki...

Następny temat

Minotauro w Polsce...

WHEY premium