***
Tym razem nowa fizjologia człowieka w KiF 9/2009, strona 54 "Kulturystyka dla początkujących"
[ O TESTOSTERONIE I DOPINGU ]
Jan Wygórski napisał: "Jeżeli jednak ampułki testosteronu aplikuje sobie młody człowiek, to jest to wyjątkowy objaw głupoty, ponieważ młody organizm zawiera znacznie więcej testosteronu niż jest go w ampułce".
KOMENTARZ: "Jądra dorosłego mężczyzny wytwarzają dziennie ok. 4-7 mg testosteronu" - czyli w najlepszym wypadku mamy 7 x 7 =~ 50 mg testosteronu tygodniowo (zaokrąglając). W przypadku dostarczenia testosteronu egzogennego (z ampułki) - w jednej ampułce mamy np. 250 mg testosteronu. Upraszczając, w ampułce jest przykładowo 5 x więcej testosteronu, niż organizm mężczyzny produkuje przez tydzień. Nie muszę mówić, że zastosowanie 2 ampułek np. sustanonu tygodniowo spowoduje dostarczenie 500 mg testosteronu, co daje już dziesięciokrotnie więcej testosteronu niż mogłyby wyprodukować jądra
A poziom testosteronu spada z wiekiem, więc jego podawanie z zewnątrz nie jest nieuzasadnione (HTZ).
[ O TESTOSTERONIE I DOPINGU ]
Jan Wygórski napisał: "Co gorsza, im więcej tego środka (testosteronu przyp. _KNIFE_) dostaje organizm z zewnątrz, tym bardziej opróżniają się organiczne magazyny testosteronu"
KOMENTARZ: od kiedy człowiek ma magazyny testosteronu? Przy podawaniu testosteronu z zewnątrz jego produkcja w organizmie mężczyzny (w jądrach) jest hamowana, ale po "cyklu", przy zapewnieniu różnych leków - można ją przywrócić.
[ O KREATYNIE ]
Jan Wygórski napisał: "Nie polecam najmodniejszego obecnie suplementu, rozchwytywanego przez kulturystyczną młodzież - kreatyny. Tak naprawdę pełni ona w organizmie funkcję "dopalacza" podnoszącego wyniki metodą daleką od naturalnej. Chłopak bierze kreatynę i cieszy się, że mięśnie rosną, siła zwyżkuje. W rzeczywistości jednak, wszystko to dzieje się wyłącznie za sprawą kreatyny. Zwolennik tej metody "suplementacji" nigdy nie dowie się, ile naprawdę jest wart, bo siła i masa mięśniowa rosną wcale nie dzięki własnej pracy, ale dzięki "dopalaczowi". Spróbujcie namówić go, żeby zrezygnował na dwa miesiące z kreatyny, a zobaczycie co z niego zostanie"
KOMENTARZ: kreatyna to aminokwas, m.in. występujący w mięsie. Jak więc można nazywać suplementację kreatyną metodą nienaturalną. Sama kreatyna nie da masy, ani siły. Konieczny jest ciężki trening, odżywianie itd. Co gorsza, przy niedoborach kalorycznych masa osoby stosującej suplementację kreatyną WCALE NIE WZROŚNIE (a wręcz może się obniżyć!)
Po drugie, autor chyba nie wie, że po 6-8 tygodniowym "cyklu" na kreatynie KONIECZNA jest równie długa 6-8 tygodniowa PRZERWA W BRANIU KREATYNY. Więc co oznacza tekst: "spróbujcie namówić go, żeby zrezygnował na dwa miesiące z kreatyny, a zobaczycie co z niego zostanie"?
KAŻDY biorący kreatynę musi po pewnym czasie jej brania zrobić przerwę, gdyż efektywność podawania kreatyny i jej działanie na ćwiczącego systematycznie spada po X tygodniach. Nawet w wariancie stałej suplementacji ("podtrzymywania"), wypadałoby zrobić przerwę od kreatyny po pewnym czasie...
I zapewniam, że mimo paromiesięcznego braku w braniu kreatyny i nawet przy porzuceniu siłowni na 8 tygodni - zostało ze mnie ledwie ... 90 kg wagi
Tak, zgadzam się że sięganie po kreatynę od razu, przez początkujących jest naganne, ale nie można piętnować tego suplementu...
***
POPRZEDNIA WPADKA W ART. O MC https://www.sfd.pl/KIF-_artykuł_o_martwym_ciągu,_żenada.-t472763.html
Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2009-09-09 21:41:21
Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1