Jak to wreszcie jest z tymi zakwasami?

Ja tam mimo że po treningu rozciąganie i zmienny prysznic (raz zimny, raz ciepły) to i tak mam zakwasy. Jak ich nie mam to se wkręcam że za słabo trenowalem i na następnym treningu nie ma lekko.

calkiem lajtownie jest tez wymyc sobie plecy z zakwasami na klacie zawsze mam wtedy z tym problemy

Czyli ten ból dochodzący nawet do kilku dni po treningu to ból spowodowany tak pożądanymi przez nas mikrouszkodzeniami, a nie kwasem mlekowym ? Mnie najbardziej zawsze boli klatka, nogi, plecy, czasem biceps, triceps, nigdy barki Teraz wszystko jasne
Pozdro i dzięki za taki temat, dużo mi sie rozjaśniło

to wez sobie wyciskanie sprzed glowy na barki z progresja

sztangielki bokiem
i sztangielki na tyl

i zobaczysz jak Ci poczesze barki

ja mam zakwasy na barkach tez chociaz ich nie robie ale po lawce na skosie w gore to na drugi dzien czuje na barkach ze tez zakwasy nei tylko na klacie

kojot bo
w 'krotkich spodenkach do klubu nie wchodzisz przeciez' nie?

wchodze na silke w krutkich bo nei jest zle nie cwicze ich ale mam 56cm w udzie i 37,5cm w lydce

ale wy mówicie o zakwasach czy opóznionej obolałości mieśniowej? Bo to dwie rózne rzeczy Zakwasy są bezposrednio po treningu a obolałosc zazwyczaj po 24 godzinach sie pojawia. Ja mam teraz taka obolałość na klatce że nie moge rękoma ruszyć

no ten bol na drugi dzien po treningu to sa przeciez slynne "zakwasy" (mikrouszkodzenia...)

dakladnie tak samo ja Yarekbboy mysle zreszta pisalo na poprzednich stronach to