Po wczorajszym treningu nóg bardzo mocno rozbolały mnie plecy, a dokładniej odcinek lędźwiowo-krzyżowy. Dlatego dziś odpuściłam wiosłowanie sztanga. Zamiast tego wpadła maszyna. Wieczorem wizyta u fizjo, tak jak co tydzień w piątek. Może troszkę mnie ponaprawia.
Wczoraj byłam u endokrynologa. Postanowiłam że na początku roku ogarnę wszystkie kwestie związane ze zdrowiem. Schodzę z novothyralu. Zamiast tego wejdzie letrox 75. Z czasem dawka będzie zmniejszana. Miałam również robione USG tarczycy - i całe szczęście jest wszystko ok. Tarczyca obecnie jest zablokowana przez leki, ale odstawiając novo i w późniejszym czasie letrox, wszystko ma wracać do normy.
Z nowości… Od jutra wchodzę na keto. Nie ukrywam że trochę się cykam (bo nigdy nie byłam na wysokich tłuszczach) , ale jestem dobrej myśli. Przez ostatnie dni mocno zatrzymuje wodę - niewiadomo dlaczego . Waga poszła lekko do góry. Ostatni tydzień psychicznie dość kiepski, stąd moja krótka nieobecność.
DIETA:
TRENING:
1. Cuban rotation 4x12 (1x mała sztanga 10 kg) + (3x z hantlami 5-tkami)
2. Military press 5x10 15 na wstępną 20/20/20/20/20 (regres, ale nie chciałam szarpać za mocno, ze względu na plecy)
3. Maszyna na ściąganie z góry 4x12 powt.
4. Lateral raise 5x12 7/7/7/7/7 (I na dobite 1 seria 5-tkami na 20 powt.)
5. Facepull 3x12 (sama nie wiem ile tu jest od 25-30) + odwrotny butterfly 2x12 powt.
6. Powell raise 5x10 3/3/3/3/3
7. Prostowanie ramion z wyciągu górnego 3x12 powt. 20 kg na wszystkie (dodatkowo)
8. Plank 4x max
Zmieniony przez - Inezz96 w dniu 2019-01-11 17:54:38
Pozdrawiam,
Inez Gorońska Mistrzyni Polski Bikini fitness
https://www.instagram.com/inezgoronska/?hl=pl