Zaraz w kimono więc trzeba napisać, rano jak się zważyłem 131.5 kg wiem b. duża redukcja masy - po części napewno nie zdrowa no ale wiedziałem na co się piszę. W sumie w mojej sytuacji nie ma innego wyjścia jak z lekka drastyczne podejście - waga bardzo mi utrudniała życie.
diety się trzymam :) wiem, że co niektórzy nie popierają jej ale każdy ma swoje inne pomysły na diete, ja się trzymam tego co mi poradzono.
Rozpiska dnia
Rano rowerek 22 minuty i 30 sekund - tylko tylke udalo mi się ukręcić :/
Potem około 15 stej siłownia
W sumie jest to nadal
trening adaptacyjny:
9 minut na orbiteku
następnie po 3 serie x 16 powtórzeń na każdą partie mięśni które ćwiczylem:
biceps, triceps, barki, uda, brzuszki, klata
po ćwiczeniach znów na orbiteka
i teraz na nim siedziałem 20 minut
W sumie to wszystko co dziś zrobiłem
ale wkońcu czuję że żyje, waga leci w dół a samopoczucie coraz lepsze
Zobaczymy co jutro powie dziewczyna moja czy zauważy jaką kolwiek różnicę :D