Gra i buczy, w SPAMIE huczy :D

Pica - ja sobie nazwę tych Twoich już spisałam, bo skład mnie intryguje

A ja polecam fajowy peeling do ciała własnej roboty. Świetnie ujędrnia i pomaga w walce z cellulitem.
Zaparzam w miseczce łyżkę mielonej kawy gruboziarnistej, dodaje cynamon i imbir. Potem do miseczki dodaję zwykły żel pod prysznic (może być bezwonny i antyalergiczny np. z serii Biały Jeleń) i masuje całe ciało. Potem spłukuje letnią wodą. Ciało jest gładkie i pachnące. Polecam.

Kaśka znamy znamy
Super sprawa.

O, też kiedyś je lubiłam . Mnóstwo ludzi twierdzi, że one zalatują kocimi siuśkami, ale myślę, że oni chyba nigdy kota nie widzieli . Ja teraz używam tych Magical Moon na zmianę z Alchimie Rochas (kurna, wycofali już kilka lat temu - strasznie się trzeba napolować, żeby dostać, a to moje pierwsze perfumy ever), Jaipur Boucheron, z lekkich to Eclat d'Arpege Lanvina i ostatnio mi się spodobał Cartier de Lune. A jak nie wiem co chcę to Amethyst Lalique. No i cytrusowa werbena l'Occitane jak już jest mega gorąca. Plus mnóstwo miniaturek i próbek jak nie wiem czy mi się coś jednak podoba, czy nie. Dobra, jak to wszystko napisałam to widzę, że jednak jestem powalona.

Robię też ten peeling, naprawdę świetny, a kofeina ujędrnia

W sensie też lubiłam tą Pamplelune.

Pica - oświecę Cię - po prostu jesteś kobietą.

PicaPica, nie jesteś powalona, ja mam obsesję na punkcie bielizny i naturalnych kosmetyków ;)

to pewnie znane Ci są stronki biochemi urody i nzrobsobie krem

Oczywiście :)