Gra i buczy, w SPAMIE huczy :D

jesli ktos prowadzi dziennik, i oszukuje ( ja jednak wierze, ze tutaj to jakis promil - nomen omen - osób), to po chyj prowadzic ten dziennik, ze swojego pkt widzenia, to za duzo zachodu, zeby kłamać.... ja mam zawirowowania, ale nigdy bym nie napisała, ze zrobiłam cos na 100% a efektu nie ma, trzeba tez umieć się przynaznac do swoich słabosci, to nas czyni silniejszymi

true

no właśnie, ale ja widzę sama po sobie, że mimo wszystko ciężko się pisze jak coś idzie nie tak... wiem coś o tym! bo pisałam!

nie pasuje ci Julietta, ale świata nie zmienisz. świat jest brutalny, fałszywy i zły.

ja piłam piwo na rege ale wtedy miski nie liczyłam lubię piwo do dobrego mięska,ale się powstrzymuję przed piciem w imię "wiekszego dobra"

Zmieniony przez - dorotkastokrotka w dniu 2014-01-24 23:45:41

ja też piłam piwo na sylwetstrze i brzuch mi zaraz urósł, także tego u mnie to nawet trudno oszukać, brzuch mnie zdrasdza

ja lubię, ale smakuje mi tylko na wakacjach a tak to alko może dla mnie nie istnieć, czasami mam ochotę napić się dobrego wina ze znajomymi, ale kończy się, że wypiję łyk albo tylko powącham i już mam dość

no i Julietta tak to bywa w życiu - nie wszystko jest przyjemne a jak chcemy uniknąć nieprzyjemności to po prostu jesteśmy grzeczne

ja po piwie zasypiam i jestem spokojna jak owieczka

ja nigdy nie mogłam zrozumieć tej chęci picia alko, żeby się wyluzować czy lepiej bawić. mnie zawsze lekko głowa pobolewa, czuję się bardziej zestresowana i w ogóle nieswojo. Wolę się bawić jedząc