Dobra w końcu mogę conieco tutaj napisać co się u mnie działo.
Zdecydowanie jak widać kwiecień był bardzo słaby pod względem treningu jak i diety. Teraz jestem znów w rodzinnych stronach na weekend, bo pojechałam na 4 zabieg laserowy. Znów zaczęły się kolokwia, egzaminy, trzeba oddać pracę licencjacką więc głównie skupiłam się na tym i trochę słabo z tym wszystkim. W dodatku miesiączka opóźniła mi się aż o 17 dni (miała być 28 marca, a była 14 kwietnia), nigdy wcześniej nie miałam takiej obsuwy. Kompletnie nie wiem czym to było spowodowane. Przez to, że jest tyle rzeczy do zrobienia i zaniedbałam dietę i trening miałam kryzys ;p. Zaczęłam myśleć, że to nie ma sensu. W poniedziałek wstawię aktualne obwody, cyknę nawet fotki (
) i trza się wziąć do roboty. Do lata już na pewno nie zdążę, ale trudno :D
Niżej wstawiam to co jadłam,
treningów nie było bo czekałam już sporo dni na miesiączkę i pomyślałam, że może za bardzo się forsuję...
Zmieniony przez - kwiatuch_1995 w dniu 2018-04-21 12:40:15