SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Boks w domu, moja opinia.

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 7191

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 8877 Wiek 3 lata Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 75100
Adrian wiele już takich dyskusji było.
Jeżeli ktos faktycznie chce trenowac w domu dla zabawy, to proszę bardzo, ale niech nie zasmieca takimi postami tego dzialu, bo "trening dla zabawy" jak to nazwales nie jest w ogole zwiazany z dzialem Uderzane.



Obiema nogami i ręcami Kamiru

SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 88 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 2731
W domu mozesz zdobyc wytrzymalosc, kondycje i jakies tam uderzenia nie poparte technika. Jesli ktos nie ma mozliwosci trenowania w klubie to niech robi w domu ale musi wiedziec ze duzego owocu to mu nie przyniesie. Delikatne sparingi cos tam dadza dzieki metoddzie prob i bledow jednakze pewnego poziomu sie nie przeskoczy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 132
yy...chyba niektórym się coś pomyliło. Co chwilę zwracacie się do mnie jakbym to ja był obiektem tematu. Więc wolnego. Jeden z użytkowników pytał mnie ile ćwiczę więc ja Ci odpowiem. Ilekolwiek bym nie ćwiczył - temat nie tyczy się mnie. Mogę ćwiczyć miesiąc, mogę ćwiczyć rok, a mogę i nawet być mistrzem Polski - temat nie tyczy się mojej osoby. Dlatego też nie widzę sensu spowiadania się.

Kamiru: Osobiscie nie widze sensu treningu w domu (bo po co?

Matko Boska...co za ******ły. A może ktoś widzi sens w miejscu gdzie Ty sensu nie widzisz? Wyjdź ze swojego świata. Czy ktoś żeby odrestaurować samochód musi go sprzedać? Nie, może to robić dla własnej przyjemności. A skoro ktoś coś lubi to niech to robi. Czy sport nie po to istnieje, żeby dawać radość? Kuzyn trenuje sobie ot tak, w domowym zaciszu i co? Zrobił się silniejszy, wytrzymalszy, czasami sparuję z nim to i jest nieco odważniejszy. Ma też lepszą technikę niż pierwszy lepszy z jego środowiska, który nigdy ręki w rękawicy nie zamoczył. A, że jest gorszy od rówieśnika trenującego w klubie? Jego to nie obchodzi, obchodzi go to, że jest lepszy niż statystyczny rówieśnik.

Sandwich16:To jak wytlumaczysz ludzi po 50 w lapach ktorzy trenera widzieli tylko w filmach w tv a cwicza we wlasnych piwnnicznych silowniach ? Miales slaba genetyke nie umiales cwiczyc wiec nic ci nie poszlo, proste,

Dokładnie tak. Wystarczyłyby chęcie nauki czy szkolenia się nawet za pomocą gazet. Ja też miałem epizod na siłkę. Z 29 w bicepsie udało mi się wskoczyć na 37-38 bez zbędnych wspomagaczy. Bez trenera, wystarczyły mi moje własne ambicje i inwecja - treningi obmyślałem samemu na zasadzie prób i błędów, aż udało mi się dojść do treningu idealnego dla mojego ciała. Czytałem czytałem i dało to wymierne efekty. Oj pamiętam te czasy...Więc to, że nie miałem trenera akurat w moim przypadku nie było absolutnie żadnym problemem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 253 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 2140
Ale sie zrobiła jadka uuuuuuułłłłłłłłaaaaaaaaa panowieja proponuje na tym etapie powoli wysnuc jakies wspolne wnioski i raz na zawsze zarzegnac tego typu tematy... wiec tak, po pierwsze kazdy interesujacy sie SW zazwyczaj zaczyna cos na wlasne reke(mowa tutaj wlasnie o przykladowych treningach w domu; worek itp) niemniej jednak na dluzsza mete nic dobrego z tego nie wyniknie, dlaczego? to juz wiemy kontuzje, zle nawyki wiec jesli chce cos wiecej robic w tym kierunku niech sie zapisze, potrenuje z kims kto ma o tym pojecie( nie jakiekolwiek lecz na tyle duze by sam mogl wiedziec co robi zle on a co osoba z nim trenujaca, bo takich mędrków co wszytko wiedza i umieja najlepiej tez nie brakuje)a po drugie, fakt faktem osoba ktora nie ma zamiaru nic wiecej robic w tym kierunku aby poprawic wlasna technike niech sie bawi, ale nie naszym kosztem bo to wlasnie my siedzimy na tym forum i to my czytamy/odpisujemy na nieraz bardzo denne i śmieszne pytania. A co do podwazania wiedzy/umiejetności moderatorow tego dzialu to pragne aby wszyscy zauwazyli jedna rzecz, ich nie wybrano chybił-trafił i na odwal sie lecz na podstawie pewnych wypowiedzi i doswiadczen z ich zycia, zgadza sie ze nie musza wiedziec o wszytskim wszystkiego i miec zawsze racje ale napewno sa obyci w temacie i smiesza mnie osoby ktore za wszelka cene czychają na ich jakis blad aby mozna po nich pojechac a gory na dol, ludzie to tez sa tylko ludzie Podsumowując, trening w domu nie jest, nie byl i nie bedzie odzwierciedleniem treningu w klubie i wedlog mnie nie ma co szukac dziory w calym...Tyle na ten temat!

,,Najlepsza obrona jest atak"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
yy...chyba niektórym się coś pomyliło. Co chwilę zwracacie się do mnie jakbym to ja był obiektem tematu. Więc wolnego. Jeden z użytkowników pytał mnie ile ćwiczę więc ja Ci odpowiem. Ilekolwiek bym nie ćwiczył - temat nie tyczy się mnie. Mogę ćwiczyć miesiąc, mogę ćwiczyć rok, a mogę i nawet być mistrzem Polski - temat nie tyczy się mojej osoby. Dlatego też nie widzę sensu spowiadania się.

Bo jak "mistrzu" tak wiesz wszystko, to mógłbyś się pochwalić czy ćwiczysz coś czy te teorie są z dupy...

Ma też lepszą technikę niż pierwszy lepszy z jego środowiska

Która przyszła mu sama intuicyjnie od uderzania w worek...

A, że jest gorszy od rówieśnika trenującego w klubie? Jego to nie obchodzi, obchodzi go to, że jest lepszy niż statystyczny rówieśnik

No to chyba logiczne. Zresztą to logiczne. /Mnie jako boksera nie interesuje to, ze ktoś jest ode mnie lepszy w kosza, bo na tej zasadzie to każdy trenowałby dorywczo każdą dyscyplinę, żeby być od tego konkretnego rówieśnika lepszym.

Więc to, że nie miałem trenera akurat w moim przypadku nie było absolutnie żadnym problemem.

Jak dla mnie nie ma podstaw porównywania SW do siłki...

zgadza sie ze nie musza wiedziec o wszytskim wszystkiego i miec zawsze racje ale napewno sa obyci w temacie

No tym bardziej, że najczęściej przejawia się to po prostu w doświadczeniu związanym powiedzmy ze sportami walki a są, jak niektórzy myślą encyklopediami...

Edit: jak uważacie, że jesteście w stanie sami nauczyć się dobrze walczyć to po roku takiego treningu przejdźcie się na jakąś sekcję na sparingi i spróbujcie swoich sił z zawodnikami, którzy ćwiczą pod okiem trenera.

Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2008-04-13 22:57:45
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Kask ZASŁUŻONY
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 3395 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21099
Umiejetnosci plastyczne to prawie to samo co umiejetnosci bokserksie ta osoba ktora ma takie porownania jest laikiem i nie ma sensu z nia dyskutowac bo prawie robi duza roznice

Nie spij, bo ci garnek zlota podrzuca.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 37 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 715
hmm... ja tam uważam ze lepiej coś robić niż siedzieć w domu i przed kompem cały czas spędzać... jak walisz w ten worek oglądasz jakieś filmiki to możesz sie czegoś nauczyć, no wiadomo porządną technikę nauczysz się pod okiem jakiegoś dobrego trenera ale to nie dysfalifikuje takich zawodników bo niektórzy po prostu nie stać na treningi pod okiem specjalistów wiec lepiej niech sie spytają i ćwiczą to co kochają niż siedzą i wżerają hamburgery zapijając piwem przed kompem/tv, kontuzje wszędzie sie zdarzają lecz jak sie kogoś spytają to może nie będą robić błędów które są bardzo kontuzjogenne i sie może czegoś nauczą.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 400 Napisanych postów 5586 Wiek 37 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 39451
adrianbb18
Matko Boska...co za ******ły. A może ktoś widzi sens w miejscu gdzie Ty sensu nie widzisz? Wyjdź ze swojego świata. Czy ktoś żeby odrestaurować samochód musi go sprzedać? Nie, może to robić dla własnej przyjemności . A skoro ktoś coś lubi to niech to robi
A gdzie ja napisalem, zeby tego nie robil?
To co stwierdzilem to: robisz to na wlasne ryzyko, ryzyko kontuzji ,urazow, zlych nawykow etc istnieje i nie oszukuj sie, ze jest inaczej. Slowem: chcesz sie bawic, baw sie, ale pomyliles piaskownice.

Sandwich16
A moze mowisz to do mnie?
tak do ciebie


W takim razie nie widze sensu takiej wypowiedzi.
Co mi się niby „nie udalo”? Ze nabawilem się kontuzji? No tak, faktycznie jest to moim duzym bledem.

nikt mi nie powie ze trenuje sw zeby byc zdrowszym duchowo itp.
Szczerze, to nie znam zbyt wiele osob, które trenuja dluzej i za cel treningow podaja „walke na ulicy”.

Mysle, ze każdy kto chociaz troche orientuje się w walce wie o co chodzi. Lata treningow nie zawsze daja Ci realna przewage w prawdziwym starciu. Przykład? Ilu mistrzow roznych SW (kickboxing, judo...) zostalo zamordowanych przez zwyklych chlopkow jelopkow. Bo wyciagneli noz i po zabawie.

Jesli myslisz, ze wymienie kluby w ktorych cwicze, ile czasu, u jakiego trenera itp to sie mylisz, ale z mordobiciem troche mam wspolnego, gdyz mieszkajac tam gdzie ja trudno nie miec wspolnego z ta dziedzina zycia od malego ...

No tak z mordobiciem, to może faktycznie duzo masz wspolnego, ale to nie ten dzial kolego.
My tutaj o sporcie, a nie o bojkach na weselu.

rekreacyjnie dodatek do silowni boksuje z kolegami, sparingujemy na rekawice, bijemy w worek, ale ty przeciez takie formy aktywnosci wysmiewasz bo w koncu nalezysz do klubu i poradzilbys sobie z amatorami "bez techniki" w trimiga ...
Nie wysmiewam takich form spedzania aktywnosci. Jedyne co mnie denerwuje to Twój wszystkowiedzacy styl bycia pod tytulem „mam 18 lat, 38 w bicu i na osiedlu wszystkich ziomkow klepie a wszyscy inni sa d****ami”. Pozatym nigdy nie powiedzialbym, ze poradzilbym sobie z amatorami, bo jak już powiedzialem walka uliczna rzadzi się swoimi realiami. Obala mnie na ziemie i nic nie zrobie, jestem jak nkazdy niecwiczacy, wiec nie idz zbyt daleko z takimi wnioskami... Abstra***ac od tego, ze nie musze sobie w ten sposob polepszac samopoczucia- nie dlatego cwicze.
BTW Juz wiem o jakich treningach sw mowiles piszac u mnie w TESCIE o swoich znajomych (ze swietnie lacza silke z "treningiem sw" )

Ogolnie Panowie zdecydowanie najlepiej podsumowal sprawe d0l4r99:

osoba ktora nie ma zamiaru nic wiecej robic w tym kierunku aby poprawic wlasna technike niech sie bawi, ale nie naszym kosztem bo to wlasnie my siedzimy na tym forum i to my czytamy/odpisujemy na nieraz bardzo denne i śmieszne pytania.

Po prostu- trenujecie dla siebie, nie pod zawody, żeby nie siedziec przed kapem- proszę bardzo, ale nie mieszajcie w to ludzi, którzy sprawe traktuja powaznie, bo w wiekszosci wypadkow macie mozliwosc zapisania się do klubow- brak tylko checi.
Ja jak zaczynalem z muay thai musialem wakacje poswiecic na roznoszenie ulotek, żeby zarobic od razu na kilka miesiecy treningow, jezdzilem po 40min na każdy trening w jedna strone i nie omijalem zadnego. Nigdy nie bawilem się w domu w żadne bierki, szachy walenie gruchy, czy klepanie worka. Dlaczego? Bo mi zalezalo, to był priorytet.
Jeżeli dla Was to dodatek, „zabawa” to ok.- bawcie się, tylko po co angazujecie w to innych?

Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...

Moj dziennik crossfit:

http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 3390 Wiek 39 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 29769
trenujac w domu mozna sobie co najwyzej poprawic pewne cechy motoryczne

ale na pewno nie technike
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Kask ZASŁUŻONY
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 3395 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21099
Gllen jest masa roznych sportow nie sprowadzaj wszystkiego do zasmazki i siedzenia przed kompem i TV. Kazda forma spedzania czasu na sportowo jest lepsza od siedzenia w domu.
Ktos kto kocha boks w domu tez jest ok tylko niech spi z rekawicami bo smierdza

Nie spij, bo ci garnek zlota podrzuca.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

czy?

Następny temat

Boks Wałbrzych

WHEY premium