Cze chciałbym dzisiaj zaprezentowac wam swój "mały planik treningowy".Ćwicze w domku i nie dysponuje zbyt profesjonalnym sprzętem takwięc moje cwiczenia nie są zbyt wyszukane ale, efekty są :D .liczbe seri i powtórzen nie wyczytuje z magicznych wzorów lub zakurzonych ksiązek lecz se wymyslam na bieżąco wzorując sie na zapiskach z poprzedniego tygodnia w których zrobiłem pewną liczbe seri i powtórzen. staram sie zrobic wiecej seri i powtórzen w kolejnych tygodniach
A wiec tak:
Pierwszego dnia ćwicze klatke cały trening poswiecam dla niej.Ćwiczenia jakie wykonuje na tą partie to wyciskanie sztangi na ławeczce płaskiej i rozpiętki conajmniej godzine róznymi ciezarami czasami jak mam okazje to na skosie se pocwicze.
Drugiego dnia ćwicze ramiona czyli biceps i triceps. wznosy przedramion z hantlami oraz ze sztanga na triceps robie francuskie wyciskanie ale nie zbyt mocno bo triceps jeszcze sie zmeczy na następnych treningach w tygodniu
Trzeciego dnia cwicze grzbiet czyli wiosłowanie w szerokim uchwycie, podciąganie sztangi do brzucha w opadzie tułowia i martwy ciąg niezbyt duzym ciezarem "bo plecy trzeba szanowac"
Czwartego dnia cwicze barki czyli wyciskanie sztangi z przodu i z tyłu oraz unoszenie sztangielek bokiem i przodem
Piątego dnia nogi czyli najpierw jakies 20 km rowerkiem a potem przysiady ze sztangą i wznosy na łydkach.
ilosci seri i powtórzen nie podaje(co tydzien sie zmienia ale jak kto chce to moge podać) bo uwazam to za nieistotne kazdy powinien poznac swój organizm i se jakos dopasowac liczbe sip aby rosnąc większym i większym.Jak widac trenuje piec dni robie przerwy kiedy mam ochote ale nie opuszczam zadnego z dni treningowych.
wiem ze zalatuje tu ostro amatorszczyzną ale w koncu jestem amatorem.Co wy o tym co napisałem myslicie ??
A wiec tak:
Pierwszego dnia ćwicze klatke cały trening poswiecam dla niej.Ćwiczenia jakie wykonuje na tą partie to wyciskanie sztangi na ławeczce płaskiej i rozpiętki conajmniej godzine róznymi ciezarami czasami jak mam okazje to na skosie se pocwicze.
Drugiego dnia ćwicze ramiona czyli biceps i triceps. wznosy przedramion z hantlami oraz ze sztanga na triceps robie francuskie wyciskanie ale nie zbyt mocno bo triceps jeszcze sie zmeczy na następnych treningach w tygodniu
Trzeciego dnia cwicze grzbiet czyli wiosłowanie w szerokim uchwycie, podciąganie sztangi do brzucha w opadzie tułowia i martwy ciąg niezbyt duzym ciezarem "bo plecy trzeba szanowac"
Czwartego dnia cwicze barki czyli wyciskanie sztangi z przodu i z tyłu oraz unoszenie sztangielek bokiem i przodem
Piątego dnia nogi czyli najpierw jakies 20 km rowerkiem a potem przysiady ze sztangą i wznosy na łydkach.
ilosci seri i powtórzen nie podaje(co tydzien sie zmienia ale jak kto chce to moge podać) bo uwazam to za nieistotne kazdy powinien poznac swój organizm i se jakos dopasowac liczbe sip aby rosnąc większym i większym.Jak widac trenuje piec dni robie przerwy kiedy mam ochote ale nie opuszczam zadnego z dni treningowych.
wiem ze zalatuje tu ostro amatorszczyzną ale w koncu jestem amatorem.Co wy o tym co napisałem myslicie ??