[SPAM] Gdyby kózka metke brała to by impotencje miała

ja w 1klasie LO miałam taką wychowawczynię, że jak nie było mnie na pierwszej lekcji to dzwoniła do mojej mamy, a mama za chwilę do mnie dzwoniła z pytaniem gdzie ja jestem...

nie no op****** bedzie, ze gdzie ty d****u chodzisz, co ty bedziesz robił...
jak nie do szkoły to do roboty! - z tym ze bardzo chętnie Ale chce skonczyc, przecisnąc sie zeby miec jakis papier, bo nie wiem czy do woja nie pójde i tam szkola wyzsza zeby stopien wiekszy miec ;)

ja w liceum nie przypominam sobie zebym rodzicom mówiła o wywiadówkach, chyba 1x ojciec był, tak to nie mówiłam, bo twierdziłam ze sie nie opłaca, a godzin nieobecnych o ile nie byłam chora to nie usprawiedliwiałam, bo mi wisiało czy będe miec 2 czy 6 z zachowania

ja też nie mówiłam o wywiadówkach, wychowawca pisał smsy do rodziców, kiedy jest wywiadówka...

tez nie mówiłem, sami zadzwonili

zwykle mi wych dawał dobre zachowanie i tak a raz mi w gimbazjum pani od ang obnizyła za zachowanie na lekcji

a ja w gimnazjum miałam obniżone zachowanie bo z kolegami takiego Marcelka z podstawówki podpuściliśmy i zrobił coś "niedobrego", ogółem się dobrze bawiłam, więc nie żałowałam

Czesiek masz tutaj pana z woja WSOWL co ciśnie kalistenike, ucz sie od takich jak chcesz na front kiedyś isc

ja na froncie bede tankerem :D

w tanku na froncie bedziesz walczył zamiast w mundurze