[SPAM] Żer metę hultaju, a będziesz piękny już w maju

To wam opowiem co mi się kiedyś przytrafiło idąc ciemnym parkiem, w którym nie było ani jednej zapalonej latarni (jakaś awaria chyba była bo nawet w blokach było ciemno) i ani jednej żywej duszy...

No to tak:
wracam sobie ok. 22-23 przez park i nagle ktoś do mnie od tyłu pobiega, zatyka mi usta ręką, a drugą mnie przytrzymuje w dosyć silnym objęciu i wytrąca z równowagi ciągnąc do tyłu... W jednej chwili straciłam równowagę i stałam się "bezwładna", zaczęłam się szarpać i świeczki aż mi stanęły w oczach, w pewnym momencie uścisk na ustach poluzował się, więc chwyciłam zębami tą dłoń i mocno zacisnęłam zęby... facet puścił uścisk, więc zaczęłam się wyrywać i chciałam już uciekać, a tu słyszę... "Klaudia, ja tylko chciałem Cię wystraszyć..." - ta... i mu się to udało, gościem, który na mnie napadł był mój przyjaciel i miałam strasznego focha na niego - całą drogę powrotną serce waliło mi jak oszalałe i nie mogłam się uspokoić...

było jedno dziecko 5 miesięczne z wylewem 4 stopnia do OUN, zero kontaktu z takim i już chyba nie będzie

z kolei inne dziecko urodzone pod koniec lutego , wcześniak leżał podłaczony do tych wszystkich urządzeń, saturacja ledwo 85% (95% to już jest źle) i fizjo nam mówił, że jeszcze walczy, ale chyba sobie nie poradzi, do klatki miał tak podpięte elektrody, że one wręcz go podrzucały na tym łóżku

no i jeszcze była kilkumiesięczna dziewczyna z zespołem Downa, ale też 0 kontaktu z nią

fizjo mówią nam że na onkologii ponoć najgorzej, bo czasem przez pare miesięcy sie przywiązują do tych dzieci, a potem one umierają

dlatego najlepej z takimi dziecmi, nie kizimizi tylko robisz co masz robic i tyle ;P

latwo ci mowic

no raczej

ja i tak idąc na pediatrię mówiłam jasnao, że żadnego dziecka nie dotykam i absilutnie nie biore na ręce

nie lubię, nie chce, mogę uszkodzić, więc po co

jutro trening w koncu

wyzdrowiałeś?

nie

ja nie wiem kiedy w koncu, bo po tych 10km mnie boli kolano :/

dzisiaj cwiczyłam jeszcze z taką około 13-15 letnią anorektyczką, a potem ją jeszcze na oddział psychiatryczny odprowadzałam
miała tak wywalone na te ćwiczenia i robiła na odwal ze masakra, jeszcze mówiła nam ze zamknęli ją tutaj za niewinność, ot tak złapali i zamknęli