Dzisiaj trochę z innej strony
W zeszłym tygodniu trochę biednie z treningami. Środa, czwartek odpuszczone bo @. W piątek byłam u fizjo, później na stretchu. Fizjo po wizycie zabronił robienia rzeczy siłowych/ wzmacniających ciało przez 3 dni. Sobota z tych względów też całkiem odpuszczona, w niedzielę 3h rurki (ale takiej że się trochę obijałam) i stretching.
Fizjo zawyrokował tak że moje obecne problemy z barkami (poza tym co sobie ostatnio naciągnęłam) wynikają z niedoleczonych kontuzji nadgarstków/przedramion jeszcze z czasów jak latałam z mieczem. Powoli zaczął mi to ogarniać - w niedzielę już było czuć poprawę. Dodatkowo mam zrobić USG naciągniętego barku. Następna wizyta w połowie kwietnia,a planuje zrobić u tego pana generalny przegląd - może do końca roku się wyrobię
Dzisiaj też bez treningu - jutro jadę na obóz Pole Dance - Acro, przez cały tydzień będę śmigać parę godzin dziennie
Jak wrócę to muszę pomyśleć o wyczyszczeniu miski bo rozpasanie doszło do granic rozsądku